Osiem tysiaków na Womie, gdzie wykonuje się tak precyzyjne prace, nadzór nad podległymi pracownikami i odpowiedzialność na codziennych odprawach plus wciąż nowe pomysły Hiszpanów(Decap, SCRA, 5S, 9H12, Manulo oraz ostatnio YouGov i angielski)- takie są realia na ZWK. Ja z nadgodzinami(dozór) wyciągnąłem na Womie za grudzień ok.9300 na rękę i ani złocisza więcej. Bida totalna...
Fantazjujesz.
Przeciez teraz jest rynek na silownie wiatrowe,zbrojeniowka...szkoda marnowac takiego potencjalu!
Dokładnie.Kiedyś zniszczono taki potencjał produkcyjny jakim była Montownia.Byłem niedawno w zakładach zbrojeniowych wokół Ostrowca .Przetrwali czas transformacji i świetnie się rozwijają.Zakłady te są na europejskim poziomie(mam porównanie,pracowałem w Niemczech).
Na ZWW zwykły robol ma 8 tysi na rękę po co wy tam jeszcze siedzicie
Jak to napisał Gość 8:45, że zwykły robol zarabia 8000zł/mc na rękę w ZWW. Tymczasem w WOM operator maszyny sterowanej CNC, z znajomością czytania rysunków do 0,01 mikrona, który musiał mieć ileś tam lat praktyki jako tokarz, frezer itp, który musiał później się uczyć przez lata, który musiał zbierać doświadczenia, zarabia znacznie mniej na rękę, choć powinien dostawać dwukrotnie więcej niż jak to określił Gość 8:45 "zwykły robol" w ZWW. To jest taki znak naszych czasów, że nie ceni się ludzi wykształconych, wysoko wykwalifikowanych i nie tylko w CELSIE ale i poza CELSĄ. Skutki są później takie jakie widać; najlepsze, najlepiej przetworzone produkty są te z zagranicy, z państw gdzie obywatele są dumni, że tylko u nich możliwe jest ich wytwarzanie, gdzie innowacyjność jest kilkakrotnie większa niż w Polsce, gdzie ceni się i to bardzo fachowców w fabrykach, nauczycieli w szkołach, i w ogóle tych którzy chcą się uczyć, tworzyć, i być w tym wyjątkowymi..
Dokłądnie tak 18:37, dlatego ludzie wysoko kwalifikowani uciekają z tego grajdoła, w którym tylko liczą się tylko układy i łatwa sterowalność, czyli brak rozumu. Dlatego postkomunie udaje się ciągle tkwić przy korycie.
Wom pada to może Grantodbije się od dna
Tak właśnie jest , z womu uciekli wszyscy najmądrzejsi, nawet Andrzej S. z dozoru suwnic kosi trawnik gdzie indziej. Pozostali tylko ci co nic nie umią, magazynierki i Michał, Z kim go gości, podbijać Europę. Za moich czasów Edek T. ze średniej i Janusz Z. z ciężkiej wszystkim wam obecnym nakopaliby w d..ę. Zaprzepaścić taki wydział-zdrada!!!!
Smutne to. Moze zarzad ma inne kierunki rozwoju huty
A może jakiś biały kołnierzyk ma WOM na oku?
Tak ma. Zaj..ać ZWK do końca bo od początku było solą w oku Hiszpanów. Przy zakupie dziwili się że tu jeszcze ludzie pracują. Nigdy w żadnej hucie na świecie nie mieli ZWK i żadnego doświadczenia w tym temacie. Najchętniej już na starcie pozbyliby się tych wydziałów lecz warunki zakupu były inne.
Gościu 22:43. To o czym piszesz to jest skutek sytuacji rynkowej na odkuwki obrabiane mechanicznej i bardzo wysokich koszów wytwarzania w WOM. W sytuacji, kiedy nastąpił kryzys po niesamowitym boomie (w latach do 2010 roku) , trzeba było szukać nowych zamówień, nawet gdyby to były zamówienia nie bardzo intratne, ciąć koszty produkcji np wdrażając system obsługi kilku tokarek (tych najprostszych kłowych i karuzelowych) przez jednego operatora, opracowywać technologie obróbki skrawaniem niektórych odkuwek, na maszynach nowych , sterowanych CNC, przystosowanych do obróbki wyłącznie elementów wałów korbowych składanych. itd, itd. Czy coś zrobiono w tym kierunku? Zupełnie nic. Zadowolili się pozyskaniem odkuwek dla przemysłu naftowego oraz obróbką wałów jednolitych dla Warstili. A przecież kiedyś współpracował ZWK z niemieckim Wildauer Kurbelwelle, MAN-em. Obecnie wojna w Ukrainie wyeliminowała potężnego konkurenta na odkuwki typu walce hutnicze, odkuwki dla energetyki, z Kramatorska. Nic tylko trzeba było iść w tym kierunku. Druga sprawa to blokady związków zawodowych w rozwijaniu pewnych oszczędnościowych projektów. Za nic w świecie nie było na to zgody. Jest za to teraz płacz "nad rozlanym mlekiem"
Gość 10:57.Pięknie napisane "ciąć koszty". To jak się ma do tego, że w 2005r miało się całe, fachowe i znające robotę oraz chcące się uczyć nowych technologii, Utrzymanie Ruchu w strukturach Celsy? Potem sprzedano je dwóm "kowbojom" z Hutnika, którzy zaczęli dzięki swoim kierownikom, zarabiać kokosy (na WOM mieli jeszcze kilku ludzi na produkcji i kilkudziesięciu na ręcznej obróbce wałów), a w strukturach Celsy zostali humaniści, drukarz, fotograf i bóg wie co jeszcze. Spokój i zrozumienie zostały zastąpione przez kłótnie o brak wiedzy, raporty awarii, DECAP, kłótnie o kasę(ludzie-nieucy z Celsy zarabiali dwa razy więcej niż z Hutnika) oraz to, że niby rządził tym na WOM były ochroniarz dyskoteki w Baćkowicach. Teraz UR z Celsy to teoria, a Hutnik zginął z WOM. Obecny delegat Hutnika- milczący P.M (kierownik UR- Z.R, to kiedyś był kimś-równoprawny uczestnik codziennych odpraw) zaginął we mgle. I dobrze...
Zaorać...
Do:22.09 Widać, że albo pracowałeś, albo(na nieszczęście) jeszcze się tam męczysz w tej ostatniej drodze WOM na cmentarz. Masz wiedzę, pewnie duże doświadczenie i sytuację z UR opisałeś "czarno na białym". Ja też byłem uczestnikiem tych cyrkowych akrobacji z wydzieleniem najlepszych elektryków i ślusarzy do PW Hutnik i nie opisałbym tego kolesiowskiego zagrania lepiej. Ciągłe spory i donoszenie, brak wiedzy, papierologia, humanistyczno-artystyczny przekrój zawodowy oraz tragiczne zarządzanie przez śmiesznego człowieczka. Tak teraz jest, a wkrótce zapadnie cisza i pogasną ostatnie lampy na halach...
A niech gasnom,wali mnie to
A przed nami większe cele
A przed nami nowy świat
Razem młodzi przyjaciele
Zbudujemy nowy ład
Do pracy rodacy
Do fabryk do roli
Już nowe się jutro
Wykuwa powoli
Hej młoty do roboty
Niebieskie ptaki do paki
I niech wre robota
Co nam wolna sobota
W naszych rękach nasza sprawa
W naszych rękach przyszłość mas
Domy rosną z lewa z prawa
Tymi rękami rośnie tysiąc wsi i miast