Ale co to znaczy? Że za złej komuny, a potem gdy istniała Huta Ostrowiec, w polskich rękach, to ludzie umieli myśleć i zarządzać, a mało skomplikowane obrabiarki ruskie obrabiarki na Womie potrafiły wytwarzać cudeńka(zachwycał się nimi cały świat). Przyszedł dobry wujek z Katalonii, wynajął suto opłacanych konsultantów, zatrudnił ludzi władającymi sześcioma językami, wprowadził aksperymentalne BHP, zmodernizował obrabiarki i zakupił nowe, rozwinął od olbrzymich rozmiarów marketing i planowanie...i ludzie przestali myśleć? I teraz DUPA?????
Brawo 17:33 ach te kadry !!! Z sześcioma językami, a w rzeczywistości .... wydmuszka.
Najczęściej swój swojego wciska.
Bo to prawda, że nie ma kadry. Starzy inżynierowie są na wykończeniu. Kto kończy AGH czy Politechnikę Warszawska to nie przyjdzie do pracy w Ostrowcu. Tutaj prym wiodą ci, co ukończyli WSBiP i udają, że coś potrafią. Oni nie potrafią nic, nie znają się na materiałach, nie potrafią zarządzać, ale często mają plecy. I jest jak jest, każdy widzi, coraz gorzej!
Po technikum naszym hutniczo mechanic?nym dawnym więcej umieją niż ci
Taka prawda. To była szkoła, z której wyszli naprawdę wspaniali technicy.
Super okreslenie "wydmuszka". Bez obraźliwych słów: myślisz osoba nr 2 na WOMie, siedzący kiedyś u technologów, brak wiedzy, uwielbiający siebie na zdjęciach wrzucanych na Fejsa, bezrefleksyjny grubasek - masz Mifał wydmuszka...
Nie bądźmy komiczni. Ktoś wrzuci coś "pitu, pitu" dotyczące jednej osoby i ...dwie setki wpisów. Teraz ucichło u nas, nikt nie wie gdzie naprawdę płynie statek z napisem na burcie "WOM"? To kurs kolizyjny ze skałą i jest nieowołalny? Może powiedzą coś ludzie związani z marketingiem, planowaniem, technologią czy zdemolowanym w ciągu ostatnich lat UR? Czy WOM zasłużył na to, aby umierać w milczeniu...?
Witam! Tylko cud może uratować WOM...
Witam!
Witam!
Witajcie.
Witam!
Witam!
Witam!