Dziś miałam nieprzyjemny incydent w DOMI. Poprosiłam pracownika sklepu do półek z towarem, bo chciałam mu coś pokazać i dopytać. Pracownik siedział przed komputerem, na moja prośbę, żeby podszedł ze mną do towaru, nie chciał podejść, pytał tylko o co chodzi. Mówię, że muszę mu pokazać, bo nie da się wytłumaczyć. On, no niech pani mówi. Mówię, że na odległość się nie da. Wiec ja poszłam znowu do półek, pracownik nie przyszedł. Wracając do kasy przechodziłam kolo tego pracownika powiedziałam, że tak się nie rozmawia z klientami, że dla mnie byłby do zwolnienia. Zaczął się śmiać. Mówię nie ma co się śmiać, że lekceważy klientów. A on, że śmieje się ze mnie. Klient, z którym też się coś nie mógł dogadać spojrzał na niego zaskoczony. A pracownik nic sobie z tego nie robiąc śmiał się i mówił niech mnie pani zwolni. Pogratulowałam mu kultury i wyszłam ze sklepu.
Głupie zdarzenie, ale wykańczamy dom i nie tylko w DOMI kupiliśmy ileś tam rzeczy, ale teraz wiem, że to nie sklep dla mnie. Kilka lat do tylu kupowałam drzwi u nich i tez był problem, bo przyszły inne niż zamawiane. Gdyby nie to, że mieliśmy na telefonie zdjęcie tych drzwi, nie udowodnilibysmy, że te co przyszły, to nie te które zamawialismy.
Trzeci raz tam nie pójdę.
A Wy też macie jakieś coś z DOMI? Jakie są Wasze opinie?
Kiedyś kupowałem drzwi i przyjechało dwóch panów do montażu, ale po 1/2 godziny jeden się zmyl, bo miał coś ważnego. Drugi grzebał się z tym montaże sam i skopał totalnie, całe wyrównanie tynku to był szok. A kasa była za dwóch.
Ale po co się tutaj tak żalisz?Przecież ten pracownik ma kogoś nad sobą,i tam możesz złożyć na pewno zażalenie.Co ci to da,że tutaj się wypłaczesz?
Żadne zażalenie do kierownika sklepu ani nawet skarga nic nie da, również zostałam oszukana przez pracownika i sklep, pracownik źle policzył zamówienie płytek, zamydlił oczy projektem, gdzie w późniejszym czasie okazało się że nie ma o tym zielonego pojęcia ani wykształcenia w tym kierunku, ufając i wierząc że osoba tam pracująca ma odpowiednie kwalifikacje i wiedzę, przeliczając stan zamówienia będzie się zgadzał z metrażem, ostatecznie po zakończeniu prac zostaje 8 M2 płytek, czyli kilka opakowań. Wracam do sklepu przedstawiam sytuację, rachunek, projekt, twierdzą że nie ma możliwości zwrotu płytek, gdzie błąd był po stronie pracownika nie mojej, pracownik przeliczał i zamawiał.
Nigdy więcej zakupów w tym sklepie. Każdy inny sklep raz że przyjmuje zwroty płytek, dwa nie przelicza projektów w ten sposób, a to nie 1 remont który robię.
Nie polecam i ostrzegam!!!!!
Do kierownika idź a nie rob wiochy na forum. Co, zabrakło odwagi?
Wizyta u kierownika nic nie da, byłem i zostałem nieprzyjemnie potraktowany!!!! Zostałem oszukany , zakupiłem drzwi które okazały się wadliwe, nie ma możliwości wymiany!!!! Polityka sklepu jest taka że mają towary które nie podlegają wymianie!!!! Ostrzegam , jest tyle innych sklepów, człowiek ma nauczkę na przyszłość!!!!!
Widziałam ta sytuację i to co Pani wyprawiała w sklepie to świętą cierpliwość miał ten pracownik. Ja go nie bronie, ale zachowała się Pani bardzo agresywnie. Prowokowała Pani swoim zachowaniem to sprzeczki. Podziwiam jego spokój, bo nie wiem czy ja bym zachowała spokój. Najpierw wymagajmy kultury od siebie, a potem od innych.
Ja też byłam wczoraj w Domi i pani przy kasie też nie zaprezentowała profesjonalnej obsługi, czyli szacunku dla klienta, marne te kasjerczyny, widać, że amatorszczyzna, ale to wina szefostwa, bo ewidentny brak szkoleń się pojawił
żenada ludzie co wy piszecie,ciekawe czy wszyscy jako klienci jesteście tacy mili i uprzejmy.Jako klient patrzę z niedowierzaniem jak niektórzy traktują pracowników w każdym jednym sklepie,nieważne czy to Domi czy tesco czy biedronka.A swoją drogą to dlaczego założycielka wątku nie poszła do kierownictwa,marne kasjerczyny hmmm amatorszczyzna.
Najprościej oceniać innych.
Zgadzam się w pełni co do marnej obsługi w Domi, ale jest jeden Pan Sprzedawca na stoisku hydraulicznym i z piecami, który jest bardzo pomocny, widać że z prawdziwego zdarzenia sprzedawca.
Wielokrotnie byłam klientem tego sklepu i nigdy nie miałam najmniejszego problemu z obsługą -zawsze każdy był bardzo pomocny i podchodził do mnie z dużą kulturą .. ja lubię ten sklep ...Jeśli oczekujemy kultury od innych zachowajmy ją najpierw sami i nie traktujmy nikogo z góry tylko dlatego że ktoś tam pracuje a my jesteśmy klientami ... owszem jego obowiązuje kultura ale czy nas to już nie ???
zgadzam się, tego cwaniaka za kasą już dawno bym zwolnił bo wychodzi na to że to klient jest dla niego a nie odwrotnie
Ja to bym zablokował dostęp do internetu takim klientom. Mam dziwne wrażenie, że założycielka wątku nie napisała wszystkiego, a konkretnie przemilczała to jak sama się zachowywała...
a może zapytaj pani kasjerki ile zarabia netto miesięcznie to będziesz miała odpowiedź na swe bóle.Większość sprzedawców w Ostrowcu zarabia minimum płacowe i nie ma co sie dziwic....
Czyżby założycielka wątku, to słynna klientka leczaca swoje kompleksy w sklepach samoobslugowych?
też widzialam ta sytuacje i z tego co widzialam to ta pani nie wyprawiala nic typu co wymagalo by swietej cierpliwosci ze strony tego pana. jak prowokowala, bo ja stalam przy kasie i widzialam i ta pania i tego pana. on ja mial gdzies, siedzial i sie smial. ta panimijala go i powiedziala mu, ze za za takie zachowanie by go zwolnila, a on sie smial. ta panistala za mna w kolejce do kasy i że szla tuz przed nia do kasy to slyszalam. mąż jeszcze powiedzial, ze ten facet to cham. wiec jak cos piszesz pisz szczerze. a moze jestes tym panem lub koleznakna tego pana he he he w domi przerzut pracownikow jest dosc spory.