Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 14

      Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

      Mam wrażenie, że chyba powinna się iść pani wypowiedzieć u jego przełożonego, albo u lekarza psychiatry.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 16

      Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

      Proszę Pani, w takich sytuacjach forum to nie jest miejsce na składanie zażaleń. A może to prowokacja ? Może być sto różnych powodów, w takim wypadku proponuję wizytę w sklepie a nie pisanie takich komentarzy do sytuacji.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

        Tydzien temu miałam montaż drzwi zewnętrznych i jestem bardzo zadowolona ..Panowie szybko i profesjonalnie To zrobili a na dodatek czysto.Wybierając drzwi w sklepie tez byłam miło obsluzona.A Wy drodzy klijenci popatrzcie po sobie jakie macie miny naburmuszone wiecznie ze wszystkiego niezadowolone.

        Gość_aaa
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 101

        Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

        A może ta Pani pisze aby ostrzec innych?

        Twardy
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 19

      Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

      Szkoda, że nie spróbowała Pani choć nieudolnie wyjaśnić o co chodzi. Stawianie obsługi na baczność z powodu marnej elokwencji nie jest powodem do dumy.

      Trzeba dużo czytać, to i łatwiej będzie się wysłowić następnym razem.

      Jak można z powodu takiego drobiazgu zwalniać ludzi? Czy Pani zatraciła zdrowy rozsądek i rozeznanie? Nawet jeśli ktoś nie był wystarczająco uprzejmy, to nie powód żądania odebrania człowiekowi źródła utrzymania.

      Poza tym stwierdzenie "śmieje się ze mnie" sprawia wrażeni, że nie ma Pani do siebie żadnego dystansu i sądzi, że jest na każdym kroku poprawna, w co wątpię.

      Sklep, to nie miejsce do leczenia kompleksów. Więcej luzu i dystansu życzę.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

        Z tym sklepem jest coś nie halo. Dwa lata temu dyrekcja sprawdzała obsługę za pomocą tajemniczego klienta. A wiosną mój mąż kupował u nich baterię łazienkową i nie mógł się doprosić, żeby ktoś podał mu model , który potrzebował. W innych sklepach jest najczęściej tak, że jak prosisz kogoś z obsługi to sam podchodzi albo woła pracownika odpowiedzialnego za ten dział.

        Tam przez 15 minut nie pokazał się żaden , mimo że mąż wołał, potem poszedł do tego co na kasie siedzi żeby mu kogoś zawołał, nic zero null. Dopiero przy powtórnej wizycie przy kasie zwlókł się ów pan i wyszukał potrzebną baterię.

        Nie powiem, żebyśmy byli zadowoleni z takiej obsługi.

        Kasandra66
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

          A czy Domi to nie jest aby sklep samoobsługowy hmm?

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

            I co , płytki czy tego typu artykuły bierzemy sami? No nie wydaje mi się.

            To samo z baterią- poukrywane w jakiś szafkach na samej górze, gdzie bez drabiny nie weźmiesz, jeszcze musisz wiedzieć które to pudełko.

            Od tego są pracownicy, żeby podać.

            Każdy ma swój dział i ma go pilnować. Wiem, bo byłam tam tajemniczym klientem i miałam sprawdzić sposób obsługi. Jak widać, raczej się pogorszyło niz polepszyło.

            Kasandra66
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - polecam

              Kilka razy korzystałem z zakupów w dziale ogrodniczym. Zawsze pełna obsługa. Nawet mi Pan z tego działu wózek dostarczył do wywiezienia towaru.

              i nieoczekiwany rabat ok 30% na kasie na towary posezonowe - parawany drewniane do budowy altanki :)

              innym razem w dziale z farbami doradził mi do garażu jakąś miksturę typu bezbarwna lakieropodobna powłoka, którą się kładzie na farbę i można wielokrotnie zmywać. Polecam. Działa.

              Robiłem zwroty towarów, które mi zostały po malowaniu.

              Nie miałem kłopotów z obsługą.

              Gość_Wojtek_68
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - polecam

                Korzystałeś z tego pierwszego sklepu przy wjeździe, tam też nie mam zastrzeżeń, wszystko zawsze było OK. Ale tu jest raczej mowa o sklepie w głębi, z płytkami, drzwiami, armaturą itp.

                Kasandra66
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - polecam

                  Tam pracują wszyscy z grupą inwalidzką

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 27

                  Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - polecam

                  Kupowałem też płytki i panele podłogowe.

                  Może dzięki temu, że ilość była zacna nie było problemu z miłą obsługą dwóch pań. Jedna od sprzedaży a druga od dokumentów sprzedaży i kasy.

                  W sumie to było 2 lata temu, to nie wiem jak obecnie jest.

                  Na ogrodniczym bywam na bieżąco, więc nie mam istotnych zastrzeżeń (jakieś drobiazgi kompetencyjne zawsze mogą się zdarzyć).

                  Gość_Wojtek_68
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - polecam

                    kupowałam tam drzwi i płytki,przy jednym i drugim problem,do dzrwi nie mogłam się nikogo doprosić, a jak pan łaskawie podszedł, to nic mi nie potrafiła powiedzieć o tych drzwiach,drzwi jak drzwi, tańsze i droższe , za to montaż ok.Jakieś pół roku po montażu dostałam telefon z Domi, czy byłam zadowolona z montażu?A płytki to jużjakaś masakra,przyszło za mało, paotem dwa razy robiono zamówienie i ktoś nie dopilnował i nie poszło, potem przyszły , ale w innym kolorze,i każdy zganiał na innego ,ze to jego wina przy zamówieniu,a mnie remont opóznił się o ok. miesiąc.Panie za tym blatem siedzą z nosem w komputerze i niekoniecznie chcą w czymkolwiek pomóc.Dziwny sklep.Jeden z panów pracowników,pracuje tam chyba za kare, bo wiecznie niezadowolony, zły, że ktoś w ogóle coś od niego chce.

                    Za to w tym pierwszym, zaraz przy wjezdzie ok. pan zaraz pomógł mi jak nie mogłam znależć jakiejś uszczelki.

                    Gość_ewka
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 32

          Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

          co ty piszesz za bzdury zobacz jaka tam garstka pracowników została!!! obsługują po 2 lub 3 klientów naraz ,a z każdym schodzi po pare dobrych minut.Tam sprzedawcy robią po kilka rzeczy na raz włącznie z wydawaniem towarów z magazynu!!!!! wiem bo ostatnio kobieta-sprzedawca sama wydawała mi kabinę i szafkę!!!!! szok dajcie tym ludziom spokój.A co w castoramie doprosisz się szybko o obsługę???????

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 29

      Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

      szkoda mi tych panów sprzedawców, nie zasłużyli na takie oczernianie bo są jak najbardziej kompetentni, mam do czynienia z handlem i wiem jakie wariatki się trafiają..masakra.... osoba która wybrała forum na żale zamiast iść do kierownika...o czymś to świadczy

      Gość_poz
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

        Gość _poz, byłam u kierownika jeśłi chodziło o płytki,i mimo to,zamiast szarych przyszły białe,pomyłka za pomyłką i uwierz mi, grzecznie rozmawiałam.Dla mnie niepojęta sytuacja, można się pomylić raz, przy moich zakupach płytek tych pomyłek było kilka.Jedyny plus to taki że na koniec pan w ramach przeprosin,sam przywiózł mi te płytki,ale ja jezdziłam tam cztery razy bez powodu.

        Gość_ewka
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

          Szefostwo chyba powinno poczytać ten wątek

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 36

      Odp.: Domi na ul. Kilińskiego - nieprzyjemny incydent

      A dlaczego nie otworzycie swojego sklepu? - wtedy będziecie mogli zwalniać kogo chcecie, a teraz wara wam od tego.

      Gość_A.M.
      Zgłoś
      Odpowiedz
25 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -