Trwają prace nad nową ustawą Prawo komunikacji elektronicznej. Jeden z jej artykułów daje aż dziesięciu różnym służbom szeroki dostęp do prywatnych danych klientów operatorów telekomunikacyjnych oraz przesyłanej korespondencji, na przykład za pomocą komunikatorów internetowych.
Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.
Nie jest możliwe podglądanie korespondencji z komunikatorów internetowych ze strony operatorów. Wszystko chroni HTTPS skomponowany z często wieloma innymi zabezpieczeniami. Do tak zabezpieczonych wiadomości można się tylko dostać z urządzeń końcowych (telefonów osób piszących do siebie). A SMS to inna bajka, lepiej z tego ze względu na prywatność nie korzystać.
Dziś prawo do prywatności pod rządami politycznej bandy tuska jest juz tylko fikcja.