No i jest po ch...u - powiedział rolnik wyciągając jądra z sieczkarni.
Pojechała baba do Indii na wycieczkę,idzie ulicą,
Patrzy,a tam fakir gra na fujarce,a z kosza wysuwa się
Sztywna jak drut kobra.Baba miała męża impotenta,więc
Myśli sobie:
- Kuźwa!Muszę kupić taką fujarkę,to jak zagram,to i staremu
W końcu stanie!
Tak też zrobiła.Po powrocie do domu wpada do sypialni,
Widzi,że stary śpi,więc zaczyna grać na przywiezionej fujarce,
Patrzy,a kołdra podnosi się na pół metra,szybko zdejmuje ciuchy,
Ściąga kołdrę,patrzy,a tam tasiemiec mężowi z tyłka wylazł...
Jaki jest szczyt perswazji?
- Skutecznie wmówić kobiecie, że miękki jest lepszy, bo twardy uwiera.
Telewizja radziecka kręciła film o dobroci Stalina.
Jedno z ujęć: do Stalina podchodzi małe dziecko i prosi:
- Wujku, daj cukierka
- Spier....- krzyczy Stalin
W tym momencie na ekranie pojawia się ogromny napis "A mógł zabić".
Mamo, chyba jezdem w ciąży - mówi nastoletnia córka do matki.
Bój się Boga dziewczyno, za dwa miesiące matura, a ty mówisz "jezdem"?
Co mówi tirówka wysiadając z kabiny? Bądź zdrów.
Porada
Jaką tirówkę najlepiej wybierać?
- Zezowatą, bo i laskę zrobi i kątem oka samochodu przypilnuje.
Żona wchodzi na wagę i woła z zachwytem:
-Kochanie, zobacz ubyło mi dwa kilogramy!
-To dlatego, że dzisiaj nie robiłaś jeszcze makijażu.
Dyrektor Kowalski zwraca się do swojej sekretarki:
- Pani Magdo, proszę połączyć mnie z dyrektorem Kotasem, tylko proszę nie pomylić nazwiska.
Po połączeniu z wybranych telefonem sekretarka miło mówi:
- Dzień dobry. Pan dyrektor Kowalski prosi o rozmowę z dyrektorem Chojem.
Bajka z morałem.
Pewnego mroźnego dnia na gałęzi drzewa siedział wróbelek. Z zimna zemdlał i spadł na ziemię. Obok niego przechodziła krowa i narobiła na niego. Po jakiś czasie wróbelek ogrzany obudził się i zaczął ruszać. Zauważył to kot i po wyciągnięciu z kryjówki, zjadł wróbelka.
Jaki z tego morał?
NIE KAŻDY, KTO NA CIEBIE NASRA JEST TWOIM WROGIEM, ALE TEŻ NIE KAŻDY, KTO CIĘ Z GÓWNA WYCIĄGNIE JEST PRZYJACIELEM.
Drodzy parafianie-rzekł ksiądz proboszcz.Postanowiłem dołączyć się do walki z koronowirusem.Dokupiłem hektar ziemi,aby powiększyć cmentarz.
Gdy zobaczymy Kaczyńskiego na ulicy wtedy możemy być pewni,ze epidemia znikła.
Ale nie zapominaj o batalionie ochroniarzy. Oni już zabezpieczą odpowiednią odległość oraz kompleksową ochronę i to nic nie będzie oznaczać, jak tylko normalny dzień z życia prezesa.
Przychodzi Kidawa do lekarza.Lekarz pyta co pani dolega? A panu co dolega?
Spieprzajcie! - woła Jaś na stadko kaczek pływających po stawie w parku.
Słyszy to przechodząca przypadkiem katechetka i zwraca uwagę Jasiowi na niewłaściwe zachowanie. Jaś posmutniał i cicho mówi:
- Idźcie sobie stąd kaczuszki
Katechetka słysząc to zadowolona mówi:
-No i widzisz Jasiu, jak spieprzają.
Przychodzi do spowiedzi gej. Ksiądz po zakończonej spowiedzi podaje mu stułę do pocałowania i w tym momencie widać pierścień na jego dłoni.
- Och, jaki ksiądz ma piękny pierścionek - zachwyca się gej.
- A kolczyki nieładne? - pyta ksiądz, wychylając się z konfesjonału.
Ksiądz w czasie Mszy Świętej chodzi z tacą. Widzi, że jedna z kobiet w książeczce do nabożeństwa ma okazałą sumę pieniędzy
- Czy córko nie dasz nic na tacę? - pyta.
Ta odpowiada, że nie da, bo to co, ma jest odłożone na fryzjera.
- Jak to, przecież Matka Boska nie chodziła do fryzjera, a jaka był piękna - oburza się ksiądz.
- Pan Jezus też mercedesem nie jeździł - odpala krótko kobieta.