Na ławce w parku siedzi babcia z dziadkiem.
Dziadek mówi:
- Właśnie puściłem jesiennego bąka!
- A jaki to jesienny bąk? - pyta babcia
- Taki z kasztanami...- odpowiada dziadek.
Wychodzi Borys Budka na mównicę i mówi: Mam plan.
Jaki program w tv najbardziej lubi oglądać Nitras?
Tydzień na działce.
Słabiutkie te dwa ostatnie dowcipy. Od razu widać od kogo pochodzą. Nie każdy ma dar bycia dowcipnym, co mocno wiąże się z poziomem intelektu i dlatego więcej nie staraj się udawać kogoś, kim nie jesteś. Twoje dowcipy można porównać z COVIDEM- 19 - też jednym z wielu jego objawów jest brak smaku.
Bardzo dobre właśnie te o Budce i Nitrasie ;))))
Przychodzi Smieszek do rudego,a rudy nie chce jechać na rybki
Kgb - mówisz i masz.
Na lekcji religii ksiądz opowiada dzieciom o sakramencie małżeństwa.
- Wiecie, że np. Arabowie mają kilka żon i nazywa się to poligamia, natomiast chrześcijanie mogą mieć tylko jedną żonę i nazywa się to mono......mono...
- Monotonia! - krzyczy Jasiu ze swojej ławki.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kto to jest ksiądz?
- Jest to mężczyzna, do którego obce dzieci mówią ojcze, a jego własne - wujku.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ksiądz chodzi po kolędzie. Usiadł w fotelu, założył nogę na nogę i gospodyni domu rzuciły się w oko wyjątkowo ładne buty księdza.
- Ale ksiądz ma eleganckie buty, to zamszowe?
- Nie, za kolędowe - szczerze odpowiada ksiądz.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jaś jest z babcią w kościele i słyszy:
- Za duszę Mariana, za duszę Stanisława, za duszę Jadwigi
- Jasiu cichutko zwraca się do babci:
- Babciu, chodźmy stąd, bo on nas w końcu zadusi.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Podobno jednak najlepsze są dowcipy sytuacyjne, a jeśli jeszcze można w tej sytuacji uczestniczyć, to ubaw po kokardy. Brałem kiedyś udział w mszy moich krewnych, w innym mieście z okazji ich 50 rocznicy ślubu. Na uroczystość zjechała się cała rodzina, nawet zgłosili się goście ze Stanów. Pełen szpan, restauracja zamówiona, wszyscy, jak jeden maż stawili się na mszy i ochoczo się modlili. Jednak do czasu. W pewnym momencie z ust księdza padły słowa:
- Módlmy się za dusze Stanisława i Krystyny.
Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że tak właśnie mieli na imię małżonkowie świętujący swoją rocznicę ślubu. Jaka była powszechna konsternacja, nawet chyba nie muszę mówić, a ile było śmiechu już na imprezie rocznicowej..... Tak to czasem życie przerasta kabaret.
15:41, jak ci nie pasuje, to po ch..a wchodzisz do tego wątku, trollu peowski.
- Najkrótszy dowcip świata?
- Koalicja Obywatelska.
Jaki jest ulubiony film Partii Oszołomów?
" Sprzedawcy" Kevina Smitha.
Daj znać, kiedy zacząć się śmiać.
Juz od roku jeżdżę polskim samochodem elektrycznym...
Przychodzi Maryśka w Wielka Sobotę do swojego narzeczonego Antka i na progu pyta jego matki
- Antek jest?
- Jest odpowiada matka, jajka maluje.
Maryśka zamyśliła się głęboko - zawsze wiedziałam, że Antek, to jednak wielki elegant.
Pytanie do administratora, dlaczego zostały usunięte moje wczorajsze wpisy na temat artykułu w kieleckim Echu Dnia o dwóch pieskach, które zjawiły się w piątek rano pod drzwiami Komendy Wojewódzkiej w Kielcach? Jakie przepisy złamałem pisząc o tej humorystycznej sytuacji? Czy administrator nie stara się być przypadkiem świętszy od Papieża? Czy paranoja jest zakaźna? Artykuł o pieskach można przeczytać w Echu Dnia Kielce.
Artykuł, o którym mowa można znaleźć na stronie 4 Echa Dnia Kielce i nosi tytuł "Dwa owczarki uciekły właścicielom i...... czekały przed komendą policji(wideo zdjęcia).
Przy okazji po raz kolejny rekomenduję niedawno wydaną, super napisaną książkę pt. "PIES" , której autorem jest policjant Oddziału Prewencji w jednym z większych miast na Dolnym Śląsku, JAKUB GOŃCZYK. Panie administratorze, czy Pan myśli, że policjanci nie wiedzą, jak są nazywani? No to polecam Panu książkę "PIES" i więcej luzu. Co się Pan tak boi Policji? To tacy sami ludzie, jak my, a każdego jakoś nazywają. Zależy od tego czy się nas boja czy nie:)