Kochani, dzisiaj znowu piąteczek, piątunio i znowu jutro wolne. Pogoda super, to macie porcyjkę dowcipów znalezionych w sieci.
Marzę o tym, żeby przestać pić - kolega zwierza się koledze.
- To czemu nie przestaniesz?
- No wiesz co? Czymże jest życie bez marzeń?
------------------------------
Ojciec strofuje syna i chcąc zachęcić go do podjęcia pracy podaje swój pozytywny przykład:
- Wziąłbyś się do jakiejś roboty. Ja w twoim wieku całymi nocami rozładowywałem wagony.
Z kuchni matka dorzuca:
- Ta, dopóki cię nie złapali.
------------------------------
Na mały wiejski sklep napada złodziej i widząc za ladą dość wiekową ekspedientkę krzyczy:
- Dawaj kasę!
- Spokojnie, jaką? Grycaną cy jęcmienną? - pyta sprzedająca.
------------------------------
Policjant zatrzymuje samochód jadący wbrew przepisom.
- Dalej, to już pan raczej nie pojedzie - zaczyna policjant.
- Wiesz kim jest mój ojciec?- butnie odzywa się kierujący.
- A co, matka ci nie powiedziała?
------------------------------
Oto dzisiejsza porcja dobrego humoru, jaką znalazłem dla Was w sieci:
W branży restauracyjnej najbardziej śmieszą mnie slogany typu "obiad, jak u mamy". Gdybym chciał zjeść domowy obiad, to bym został w domu. Jeszcze brakuje, aby w reklamach burdeli pisali "seks, jak żoną".
------------------------------
Sprawa rozwodowa. Mąż i żona mają po dziewięćdziesiąt pięć lat. Sędzia pyta:
- Dlaczego zdecydowali się państwo na rozwód w tak późnym wieku?
- Czekaliśmy, aż dzieci pomrą.
------------------------------
Na porodówce pielęgniarka podchodzi do mężczyzny i mówi:
- Gratuluję, ma pan syna, 3700.
Mężczyzna wyjmuje portfel i mówi:
- Nawet niedrogo.
---------------------------
Pani w szkole pyta dzieci, czy wiedzą, co to jest klaustrofobia. Zgłasza się Marysia:
- Klaustrofobia, to jest lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami.
- A które z dzieci poda jakiś przykład? Zgłasza się Jasio.
- Jak mój ojciec idzie do sklepu monopolowego i całą drogę boi się, żeby nie było zamknięte.
------------------------------
Kolega do kolegi:
- Od kiedy inflacja i ceny poszły tak wysoko w górę to moja żona wróciła do kochania się ze mną. A jaki ma to związek? - pyta kolega.
- Nie stać ją na baterie.
------------------------------
Jesteś zrównoważoną kobietą - mówi chłopak do swojej dziewczyny.
- Miło mi, a dlaczego tak uważasz? - pyta zadowolona dziewczyna.
- Bo zawsze, jak coś powiesz z sensem, to za chwilę dla równowagi pierd.......sz jakąś głupotę.
------------------------------
Na zebraniu z okazji Dnia Kobiet mówca zachwyca się:
- Za każdym silnym mężczyzną zawsze stoi kobieta.
- Ta, stoi i pier.......li - glos z sali.
------------------------------
Pinokio prosi ojca żeby go puścił na dyskotekę z okazji jego 18 nastych urodzin. Geppetto zgadza się i puszcza drewnianego chłopca.
Ten wraca o 4 nad ranem i ojciec się go pyta
- Pinokio co tak długo gdzie ty byłeś tyle czasu?
- tato, chyba się zakochałem.
- i co ? Teraz mam ci wystrugać penesa pewnie?. Pyta geppetto.
- nie!. Odpowiada Pinokio
Wydrąż mi dziurkę w pupie
Czy poseł może pocałować posłankę na sali obrad?
- Może ale tylko w Pisie.
Skazali gościa na śmierć. Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym. Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie koleś zamiast schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak się nie mieści.
Zarządzili tylko wodę - znów przytył 10 kilogramów. Postanowili nic mu nie dawać. Kolo zamiast chudnąć, poprawił się o! 10 kg.
- Co jest, czemu nie chudniesz?
- Jakoś ku .wa nie mam motywacji...
W sądzie:
- Oskarżony, zastał pan żonę z kochankiem i zabił pan ją. Może mi pan wytłumaczyć, dlaczego zabił pan ją, a nie jego?
- Wysoki Sądzie, doszedłem do wniosku, że lepiej raz zabić kobietę, niż co tydzień innego mężczyznę...
Rozmawiają dwie pisuardessy w miejskim szalecie - nowa i stara. W pewnym momencie przechodzi pod okienkiem bardzo znany człowiek w mieście i nisko kłania się tej starszej. Nowa zdziwiona pyta:
- Skąd znasz tego gościa?
- Często u nas srywa - odpowiada z powagą ta druga.
---------------------------
Wiesz, jak odróżnić krowę od byka? - dziadek poucza wnuczka wychowanego w mieście
- Nie wiem - odpowiada wnuczek.
- Musisz wnusiu przeprowadzić test dojenia i to co, się będzie uśmiechać w trakcie testu, to byk.
---------------------------
Spotykają się dwie koleżanki.
- Cześć, ty to się w ogóle nie zmieniasz od lat.
- Naprawdę, miło mi, że tak uważasz.
- No, a ja miałam nadzieję, że schudłaś.
---------------------------
Najczęstsza dolegliwość neurologiczna stwierdzana u mężczyzn, to d..a na boku.
---------------------------
Szczyt uznania kobiecej urody w ocenie mężczyzn, to "fajna d..a z twarzy".
---------------------------.
- Ile listków papieru toaletowego ten Pan potrzebuje ?
- Zawsze gdy go o to pytam, odpowiada, że on nie narzuca, więc daje mu 10.
Plan był prosty - zero do zera i będzie kariera, a wyszła posada pisuardessy obsługującej damskie kabiny z dwoma zerami w lokalnym szalecie i tak już pozostanie na zawsze:)))
Przestroga przed wakacyjną beztroską!
Skończyły się wczasy, Kowalski powrócił na łono rodziny do żony i dzieci. Po trzech miesiącach dostaje list od kobiety poznanej na wczasach:
- Drogi Jasiu, pamiętasz ten wspaniały zachód słońca, który oglądaliśmy nad morzem przez okno w Twoim pokoju? Okazuje się, że wtedy nie tylko słońce zaszło.
Wszyscy o polityce, to ja też.
Późnym wieczorem zamaskowany bandyta wyskakuje na chodnik przed dobrze ubranego mężczyznę i przystawiając mu do pleców jakiś przedmiot krzyczy:
- Dawaj swoje pieniądze!
- Nie możesz tego robić, jestem posłem, odpowiada oburzony napadnięty.
- W takim razie oddawaj moje pieniądze - bandyta odpowiada ze spokojem.
-----------------------------
Polityków PiS powinny łączyć wspólne cele - głosi przemawiający na wiecu.
- Ta, z pryczami i bez telewizorów - słychać głos z tłumu zebranych.
-----------------------------
Znalazłbyś sobie nierobie w końcu jakąś pracę - mówi wzburzona żona do swojego męża
- Ale gdzie? - bezradnie odpowiada mąż.
Właściwie, to ty nic nie umiesz, na niczym się nie znasz, a przy tym nie masz wstydu za grosz, to może spróbuj poszukać w porno, albo najlepiej w polityce.
-----------------------------
Miłego dnia dla wszystkich uśmiechniętych i pełnych nadziei ludzi. Byle do jesieni.
Jeszcze jeden stary dowcip skojarzył mi się z pierwszym zdaniem mojego dzisiejszego wpisu. Już piszę biegiem.
Na dom na odludziu, gdzie mieszkają trzy kobiety - matka w wieku "poborowym", wyjątkowo urodziwa jej córka i babcia napadają dwaj bandyci i jeden z nich wydaje polecenie:
- Wszyscy pod ścianę i zastanowić się szybko, gdzie są pieniądze i inne cenne rzeczy, ale po chwili jeden z bandziorów dodaje:
- Matka i córka wyjdą do pokoju obok, gdzie zostaną zgwałcone.
Słysząc to, rozczarowana babci odzywa się zawiedziona:
- No nie, tak nie będzie, jak wszyscy, to wszyscy i babcia też.
U ginekologa.
- Niech pan bada mnie ostrożnie, bo jestem dziewicą - zaznacza pacjentka.
- Ja tu żadnego dziewictwa nie widzę - stwierdza lekarz.
- Może od tamponu straciłam dziewictwo?
- To niech pani powie swojemu tamponowi, że jest pani trzeci miesiąc w ciąży.
------------------------------
Babka pyta dziadka:
- Dziadek, umyłeś zęby?
- Tak kochanie, twoje też.
-----------------------------
Testament
======
- Mojej żonie zapisuję wszystkie leki przeciwbólowe jakie brałem. Całą resztę majątku zapisuję sąsiadce z pierwszego piętra, bo ją nigdy nie bolała głowa.
----------------------------
Byłem na weselu i wnieśli pieczoną świnie, to ja natychmiast zadzwoniłem na pogotowie, bo myślałem, że teściowa się jabłkiem zadławiła.
----------------------------
Koleżanka do koleżanki:
- W ubiegłą sobotę byłam na weselu. Żenił się facet, z którym kiedyś straciłam dziewictwo. Zamiast pieniędzy, do koperty włożyłam karteczkę z tekstem "JA JUŻ DAŁAM".
----------------------------
Dlaczego kościotrup nie może grać w kościele?
- bo nie ma organów
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię kawały o bacy i dlatego bardzo proszę:
Stary baca zamawia nekrolog swojej zmarłej żony i pyta o cenę:
- Do pięciu wyrazów bezpłatnie - informuje pracownica gazety
- No to niech będzie: zmarła Jagna Górska.
- Ma pan jeszcze dwa słowa bezpłatne.
- No to niech będzie: zmarła Jagna Górska. Sprzedam Opla.
-----------------------------
Baca po wczorajszej balandze ledwie żywy bierze się za dojenie krowy.
- Oj, krasula, jak mi się nie chce ciebie doić.
Krowa słysząc to odwraca się i mówi:
- To ty trzymaj cycki, a ja będę skakać.
-----------------------------
W wagoniku na Kasprowy turysta zagaduje bacę:
- Baco, co by było, gdyby teraz lina się urwała?
- To by było trzeci raz w tym tygodniu.
------------------------------
Na rabunek Polsce (kabaret) https://www.youtube.com/watch?v=vI8pmktcuXo