Facet miał dostać wypłatę. W dzień, w którym ją dostał poszedł to oblać ale jak to zwykle bywa przepił ją całą, przychodzi do domu ledwo trzyma się na nogach i żona czeka już w drzwiach:
- Gdzie wypłata?!
- Przepiłem ale kochanie przyniosłem Ci słonia.
Wyciąga puste kieszenie na zewnątrz i mówi:
- Tu są uszy, a trąbę wyciągnij sobie sama ...
Magdalena Salwerowicz: najpierw wykorzystajmy swoje zasoby, a dopiero potem korzystajmy z pomocy MOPS-u.
Telefon na komisariat.
- Szczęść Boże, mówi siostra przełożona z tutejszego klasztoru. Chciałam zgłosić, że dziś na terenie klasztoru doszło do gwałtu.
- A kto został zgwałcony? - pyta głos w słuchawce
- Listonosz.
------------------------------
Czy męczą pana erotyczne sny? - pyta lekarz badający pacjenta.
- Dlaczego od razu męczą? - odpowiada zdziwiony pacjent.
------------------------------
Jak udało się pani dożyć setnych urodzin?
- Raz w roku robię sobie alkoholową terapię szokową - odpowiada jubilatka.
- Ile tego dnia wypija pani alkoholu?
- Tego dnia nie piję.
------------------------------
Kelnerka przynosi zamówione pączki. Siedzący przy stoliku uprzejmie dziękuje
- Całuję pani rączki za te dwa pączki.
Po chwili kelnerka przynosi zamówione wcześniej ciastka i słyszy od miłego gościa
- Za te ciasteczka całuję pani usteczka.
Gość siedzący przy stoliku obok w tym momencie się odzywa:
- Panie, a nie masz pan ochoty na zupę?
------------------------------
Z pamiętnika wnuczka: wczoraj zrobiliśmy sobie z dziadkiem konkurs śmiechu do utraty tchu. Dziadek wygrał.
------------------------------
Marian, mam dość, jesteś na okrągło pijany. Chcę rozwodu.
- Boże, to ja się ożeniłem?
------------------------------
Klasztor żeński.
- Czy nie widziała siostra siostry Magdaleny?
- Ooo, Jak siostra Magdalena zginie, to tylko ze świecą ją można znaleźć.
-----------------------------
------------------------------
Rozmowa w Urzędzie Pracy:
- Czy spotkał się Pan kiedyś z jakimś programem dla bezrobotnych?
- Taka, z Dzień dobry TVN.
Kochani, dzisiaj znowu piąteczek, piątunio i znowu jutro wolne. Pogoda super, to macie porcyjkę dowcipów znalezionych w sieci.
Marzę o tym, żeby przestać pić - kolega zwierza się koledze.
- To czemu nie przestaniesz?
- No wiesz co? Czymże jest życie bez marzeń?
------------------------------
Ojciec strofuje syna i chcąc zachęcić go do podjęcia pracy podaje swój pozytywny przykład:
- Wziąłbyś się do jakiejś roboty. Ja w twoim wieku całymi nocami rozładowywałem wagony.
Z kuchni matka dorzuca:
- Ta, dopóki cię nie złapali.
------------------------------
Na mały wiejski sklep napada złodziej i widząc za ladą dość wiekową ekspedientkę krzyczy:
- Dawaj kasę!
- Spokojnie, jaką? Grycaną cy jęcmienną? - pyta sprzedająca.
------------------------------
Policjant zatrzymuje samochód jadący wbrew przepisom.
- Dalej, to już pan raczej nie pojedzie - zaczyna policjant.
- Wiesz kim jest mój ojciec?- butnie odzywa się kierujący.
- A co, matka ci nie powiedziała?
------------------------------
Oto dzisiejsza porcja dobrego humoru, jaką znalazłem dla Was w sieci:
W branży restauracyjnej najbardziej śmieszą mnie slogany typu "obiad, jak u mamy". Gdybym chciał zjeść domowy obiad, to bym został w domu. Jeszcze brakuje, aby w reklamach burdeli pisali "seks, jak żoną".
------------------------------
Sprawa rozwodowa. Mąż i żona mają po dziewięćdziesiąt pięć lat. Sędzia pyta:
- Dlaczego zdecydowali się państwo na rozwód w tak późnym wieku?
- Czekaliśmy, aż dzieci pomrą.
------------------------------
Na porodówce pielęgniarka podchodzi do mężczyzny i mówi:
- Gratuluję, ma pan syna, 3700.
Mężczyzna wyjmuje portfel i mówi:
- Nawet niedrogo.
---------------------------
Pani w szkole pyta dzieci, czy wiedzą, co to jest klaustrofobia. Zgłasza się Marysia:
- Klaustrofobia, to jest lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami.
- A które z dzieci poda jakiś przykład? Zgłasza się Jasio.
- Jak mój ojciec idzie do sklepu monopolowego i całą drogę boi się, żeby nie było zamknięte.
------------------------------
Kolega do kolegi:
- Od kiedy inflacja i ceny poszły tak wysoko w górę to moja żona wróciła do kochania się ze mną. A jaki ma to związek? - pyta kolega.
- Nie stać ją na baterie.
------------------------------
Jesteś zrównoważoną kobietą - mówi chłopak do swojej dziewczyny.
- Miło mi, a dlaczego tak uważasz? - pyta zadowolona dziewczyna.
- Bo zawsze, jak coś powiesz z sensem, to za chwilę dla równowagi pierd.......sz jakąś głupotę.
------------------------------
Na zebraniu z okazji Dnia Kobiet mówca zachwyca się:
- Za każdym silnym mężczyzną zawsze stoi kobieta.
- Ta, stoi i pier.......li - glos z sali.
------------------------------
Wszyscy o polityce, to ja też.
Późnym wieczorem zamaskowany bandyta wyskakuje na chodnik przed dobrze ubranego mężczyznę i przystawiając mu do pleców jakiś przedmiot krzyczy:
- Dawaj swoje pieniądze!
- Nie możesz tego robić, jestem posłem, odpowiada oburzony napadnięty.
- W takim razie oddawaj moje pieniądze - bandyta odpowiada ze spokojem.
-----------------------------
Polityków PiS powinny łączyć wspólne cele - głosi przemawiający na wiecu.
- Ta, z pryczami i bez telewizorów - słychać głos z tłumu zebranych.
-----------------------------
Znalazłbyś sobie nierobie w końcu jakąś pracę - mówi wzburzona żona do swojego męża
- Ale gdzie? - bezradnie odpowiada mąż.
Właściwie, to ty nic nie umiesz, na niczym się nie znasz, a przy tym nie masz wstydu za grosz, to może spróbuj poszukać w porno, albo najlepiej w polityce.
-----------------------------
Miłego dnia dla wszystkich uśmiechniętych i pełnych nadziei ludzi. Byle do jesieni.
Jeszcze jeden stary dowcip skojarzył mi się z pierwszym zdaniem mojego dzisiejszego wpisu. Już piszę biegiem.
Na dom na odludziu, gdzie mieszkają trzy kobiety - matka w wieku "poborowym", wyjątkowo urodziwa jej córka i babcia napadają dwaj bandyci i jeden z nich wydaje polecenie:
- Wszyscy pod ścianę i zastanowić się szybko, gdzie są pieniądze i inne cenne rzeczy, ale po chwili jeden z bandziorów dodaje:
- Matka i córka wyjdą do pokoju obok, gdzie zostaną zgwałcone.
Słysząc to, rozczarowana babci odzywa się zawiedziona:
- No nie, tak nie będzie, jak wszyscy, to wszyscy i babcia też.
U ginekologa.
- Niech pan bada mnie ostrożnie, bo jestem dziewicą - zaznacza pacjentka.
- Ja tu żadnego dziewictwa nie widzę - stwierdza lekarz.
- Może od tamponu straciłam dziewictwo?
- To niech pani powie swojemu tamponowi, że jest pani trzeci miesiąc w ciąży.
------------------------------
Babka pyta dziadka:
- Dziadek, umyłeś zęby?
- Tak kochanie, twoje też.
-----------------------------
Testament
======
- Mojej żonie zapisuję wszystkie leki przeciwbólowe jakie brałem. Całą resztę majątku zapisuję sąsiadce z pierwszego piętra, bo ją nigdy nie bolała głowa.
----------------------------
Byłem na weselu i wnieśli pieczoną świnie, to ja natychmiast zadzwoniłem na pogotowie, bo myślałem, że teściowa się jabłkiem zadławiła.
----------------------------
Koleżanka do koleżanki:
- W ubiegłą sobotę byłam na weselu. Żenił się facet, z którym kiedyś straciłam dziewictwo. Zamiast pieniędzy, do koperty włożyłam karteczkę z tekstem "JA JUŻ DAŁAM".
----------------------------
Witam. Mam w tym wątku swoje "zasługi", to czuję się uprawniony do zabrania skromnego głosu w obecnej atmosferze wrzenia politycznego. Może przejmiecie ode mnie sposób na totalny stres? Ja stres wyśmiewam i działa(przynajmniej u mnie od dziesięcioleci). Podam jeden przykład. Kiedyś tam, przed laty służbowo miałem pierwszy raz w życiu lecieć samolotem do Londynu. Bałem się totalnie mając lęk wysokości, ale nie było wyjścia. Wsiadłem na pokład samolotu na lotnisku w Balicach pod Krakowem cały sparaliżowany i wtedy włączył mi się tryb wygłupów. Zaraz po starcie już na pokładzie, aby się ratować w strachu zacząłem opowiadać dowcipy. Załapało. Wszyscy byli uchachani po kokardy, aż zainteresował się tym kapitan samolotu, bo jeszcze takiego "wesołego lotu" nie miał w swojej karierze. Tym sposobem zostałem zaproszony do kabiny pilotów i przez prawie pół godziny mogłem obserwować ich pracę, czego do końca życia nie zapomnę. Takich jajcarskich sytuacji, które uratowały moje życie miałem multum i jak widać, żyję do dziś. Może i teraz też pomoże wygrać i pokonać PIS bez spinki, nienawiści, pogardy( jak oni, totalne wystraszeni przed odpowiedzialnością się zachowują), a w dobrym humorze i z nadzieją na to, że NIE MA TEGO ZŁEGO, CO BY NA DOBRE NIE WYSZŁO.
Parę dowcipów na poprawę nastroju dla ludzi dobrej woli(wyłączając wyznawców PIS)
Jaś pyta ojca:
- Tatusiu, powiedz mi jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga - odpowiada ojciec.
- A mamusia mówiła, że ewaluowaliśmy od małp.
- Mamusia mówiła o swojej rodzinie.
------------------------------
Przy spowiedzi:
- Proszę księdza, zgrzeszyłem.
- Wiem, obserwuję cię na FB.
------------------------------
Żona do męża:
- Kochanie dziś na obiad będzie moja mamusia.
- Wybacz, ale wolałbym coś z warzyw.
------------------------------
Koleżanki do koleżanki:
- Wybacz, ale muszę ci coś wyznać, że jestem kochanką twojego męża.
- No masz, nikomu nie można wierzyć. Mój mąż twierdził, że jeżeli miałby mnie z kimś zdradzić, to tylko z piękną i młodą.
-----------------------------
Tato, powiedz co jest najważniejsze w seksie?- pyta syn wchodzący w życie.
- Pamiętaj synku na zawsze, najważniejsze w seksie jest to, żeby ona chciała i żebyś ty wtedy mógł.
-----------------------------
* wszystkie powyższe dowcipy ściągnąłem z Internetu, jakby ktoś pytał. POZDRO.
Panie Kierowniku........, jak będzie Pan szukał moich dowcipów, to proszę zacząć o strony czwartej. Nie ja byłam założycielką wątku, ale fajnie, że są jeszcze wyluzowani, sympatyczni ludzie w Ostrowcu....... choć....nawiązując do naszej dzisiejszej rozmowy. POZDRO.
Chociaż nadal mam focha(pozdro dla Admina), to już nie daję rady zdzierżyć tej powszechnej paranoi wyborczej oraz desperacji "Aniołów Dobroci" rwących się do dostatnich koryt i dlatego mam dla Was propozycję nie do odrzucenia. Chodzi mi o program THE VOICE SENIOR emitowany na TVP2 w każdą sobotę od 20:00. Wierzcie mi rewelacyjny program o starszych, pozytywnych ludziach dla wszystkich(dla młodych również). W poprzednim odcinku występował pewien góral z Rabki, który zauroczył mnie swoją przyśpiewką i przypomniał, że są jeszcze w naszym kraju ludzie, którzy potrafią się bawić i olewając cały ten wyścig szczurów udających Dobrodziejów.
Przyśpiewka brzmiała:
"Hej, gdybyś była moja, kupiłbym ci skrzypce
Hej, ale żeś nie moja, zagraj se na......czym chcesz".
Ponieważ mnie się w życiu wszystko z wygłupami kojarzy, to natychmiast przypomniały mi się stare przyśpiewki z wesel i biesiad. Tak, tak ludzie kiedyś biesiadowali i świetnie się bawili bez polityki i antagonizmów partyjnych. Oto kilka z tych przyśpiewek:
- Co to za gospodarz, co nie ma chałupy?
Co to za dziewczyna, co nie.......pije wina?
---------------------
Jak się burza zerwała, piorun strzelił w chałupę
A ja nie mam chałupy, niech mi strzeli do ......
---------------------
Maryś, moja Maryś, aleś ty niechluja
Że przy mojej mamie łapiesz mnie za ramię.
---------------------
Nie ma to, jak w letniej porze - można wys.......się na dworze
A chachary żyją, wódkę z nami piją, z góry spoglądają, wszystkich w ... mają.
---------------------
A mój wujek spod Ostrowca strącił ch...... odrzutowca
A chachary żyją, wódkę z nami piją, z góry spoglądają, wszystkich w ....mają.
---------------------
Hej, złapali mnie chłopcy, do lasa mnie wiedo
Hej, cosik mi się zdaje, że mnie.......będo.
==========================
Sięgnijcie pamięcią, może też znacie jakieś stare, fajne przyśpiewki bez zadęcia, hejtu i bogoojczyźnianego patosu, to napiszcie tutaj. Szkoda, że nie słyszycie tych moich przyśpiewek w wersji z wokalem, bo ja cały czas podśpiewuję:)))
Pozdro dla wszystkich pozytywnych, mądrych i uczciwych ludzi. Wrednych kombinatorów, podłych cwaniaków i oszustów NIE POZDRAWIAM.
* którzy potrafią się bawić olewając.....
Hej, dzisiaj mnie wzięło na świńtuszenie i macie parę dowcipów w temacie:
Na moście stoi atrakcyjna kobieta i widać, że ma zamiar skoczyć. Podchodzi do niej menel i składa propozycję:
- Przepraszam, czy zanim pani skoczy, mógłbym panią bzyknąć?
- Pan jest bezczelny, za kogo mnie pan ma? - odpowiada oburzona.
- Dobra poczekam na dole - odpowiada menel.
---------------------------------------------------------
Rozmawiają dwaj kumple.
- Właściwie, to skąd się biorą dzieci nawet, jak się nie chce?
- Z żalu - odpowiada jeden
- Jak to z żalu? - pyta drugi
- Żal w porę wyjąć.
--------------------------------------------------------
Co to znaczy mieć mieszane uczucia?
- Zaraz "po" usłyszeć od kobiety - duży, jak na białego.
--------------------------------------------------------
Spotyka się dwóch górali:
- Baco, skąd wracacie?
- Od lekarza, bo bolą mnie genitalia.
- Jak godocie? - pyta zdziwiony góral
- Nie, jak pier.........ę - odpowiada baca.
-------------------------------------------------------
Kochani, przypominam dzisiaj o 20:00 na TVP2 fajny program dla fajnych ludzi, a jutro wszyscy spotykamy się na WOŚP. SIE MA!!!
Pasternak nie miał głosów zebranych w lesie....Dobry dowcip?