Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 37

        Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

        Dokładnie, ja nie rozumiem dlaczego każdy myśli ze lekarz powinien wszystkich swoich pacjentów kojarzyć. To jest niemożliwe bo pacjentów mają bardzo dużo i nie mają obowiązku każdego z twarzy poznawać. Ludzie bez przesady!

        Gość_k
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

          Kiedy mój ojciec leżał w szpitalu i poszłam na rozmowę do lekarza prowadzącego to przyjął mnie na stojąco i wyraźnie mu przeszkadzałam. Następnym razem poszłam z załącznikiem. Wziął bez mrugnięcia okiem. Od tej pory, kiedy tylko weszłam na oddział, pierwszy mi się kłaniał a kiedy szłam na rozmowę sam mi podstawiał krzesło. Kiedy zbierałam ojca do domu, pan doktor odprowadził nas do windy i życzył zdrowia.

          Gość_kkk
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

            Oj, a nie pocałował Cię w rękę ? Sami idziecie uczycie dziadostwa, a później opowiadacie. Powinni zacząć karać za dawanie załączników i tych co dają i tych co biorą .

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

              Kiedy osobom z innych grup zawodowych wręczacie cyt. "załączniki" to wszystko jest w porządku, tak? Kiedy na zakończenie roku szkolnego wysyłacie swe dziecko z cyt. "załącznikiem" to macie czyste sumienie pomimo tego, iż wiecie, że nauczyciel to urzędnik państwowy, któremu suwenirów przyjmować nie można...? Czym to zatem jest? Hipokryzją.

              Jeżeli ma się ochotę podziękować komuś za coś, to się to czyni. Jeżeli wręczasz coś komuś PO załatwieniu jakiejś sprawy to NIE JEST to łapówką.

              Lekarz ratuje życie wam, waszym matkom, dzieciom... W tym kraju za marne grosze pracuje na zawał, jest piętnowany przez takich jak założycielka wątku, nie ma życia prywatnego lub znikome... a tu ktoś się czepia, że jak chcę podziękować za trud, za opiekę, za ciepło... to czynię to.

              Gość_A.
              Zgłoś
              Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 99

            Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

            Podkreślmy był załącznik

            Gość_Kriss
            Zgłoś
            Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 40

      Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

      Tak późno zabieram głos w sprawie zarzutów co do mojej osoby w tym wątku dlatego, że dopiero niedawno się o nim dowiedziałem. Nigdy bym też nie wypowiadał się w tej sprawie gdyby dotyczyła ona tylko oceny mojej osoby jako lekarza i jakości mojego leczenia. Ponieważ uważam, że pacjent ma prawo do dowolnej oceny naszej pracy i nieskrępowanego wypowiadania swoich opinii, niezależnie jak to boli samego zainteresowanego. Także ja korzystam , ze swobody wypowiedzi w Internecie i bardzo to sobie cenię, choć wiem , że są coraz większe zakusy , żeby nam ją ograniczyć. Istnieją jednak pewne granice, które dotyczą takich wypowiedzi, które uderzają w inne osoby. Jednym z takich warunków jest chociażby najmniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia danego zdarzenia. Najtrudniej jest czasami udowodnić, że nie jest się wielbłądem.

      Oświadczam więc , że w poniedziałek, wtorek i środę w tym tygodniu w godzinach dyżurowych szpitala /0d 15.00 do 7.00/, nie pełniłem dyżuru lekarskiego ani nie przebywałem na terenie szpitala w tym czasie. Dlatego w ocenie tego zdarzenie przez córkę chorego musiało dojść do pomyłki w wyniku stresu i zdenerwowania przez chorobę ojca. Oczywiście nie wiem jakiego to chorego mogło dotyczyć , dlatego nie odnoszę się do tego faktu merytorycznie.

      Co do postępowania w sprawie ewentualnych błędów lekarskich lub nieprawidłowego leczenia to uważam, że pacjent, który czuje się pokrzywdzony przez lekarza powinien zadzwonić do Biura Rzecznika Praw Pacjenta lub Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Kielcach lub NFZ-u w Kielcach /do wydziału skarg i wniosków/. Każda z tych instytucji musi z automatu wszcząć postępowanie wyjaśniające ,a jeśli zachodzi prawdopodobieństwo błędu lekarskiego lub przestępstwa musi skierować sprawę do prokuratury.

      Adam Prażanowski

      Gość_aprazanowski
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

        Ciekawe co nam teraz napisze założycielka wątku????????????????????????? oj bo jak to bezpodstawne pomówienie to nie chciałabym być teraz w jej skórze.

        Gość_ola
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

          Do gościa z 19:17. To raczej lekarz zmusza pacjenta do dziadostwa. Gdyby moim bliskim nikt się nie zajmował też bym poszła z łapówką. Tak też doradziłam znajomej, której dziecko przez 3 dni leżało i miało tylko pobraną krew. Jak poszła z kopertą to synek już jest w Gliwicach w instytucie kardiologii. Dostał skierowanie bez problemu. Ty byś patrzył spokojnie jak ktoś z rodziny cierpi a lekarze mają go w ...... ?

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

            Pewien pan doktor wręcz pyta rodzinę chorego: z czym pan/pani do mnie przychodzi, jeśli nie wpadłeś na to by przynieść suwenir, darmowe twoje starania by dowiedzieć się o stanie pacjenta. Szczególna opieka pań pielęgniarek na wcześniejszym OIOMIE prawie doprowadziła do kalectwa mojego kuzyna. Pacjent po udarze, który jest zdany na łaskę tych pań, zapewne gdyby mógł to popełnił by samobójstwo. Urąga człowieczeństwu.

            A że urologia to prawie prywatny oddział to od dawna wiadomo, a pan doktor wspomniany w wątku to żaden specjalista. Nawet jeśli nie był owego dnia na dyżurze to należało mu się... :P

            a co..wolność słowa w internecie!

            Gość_.....
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

              anonimowo...co?

              Gość_g
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

                anonimowo czy nie każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii i pan doktor i pacjenci. Byłem pacjentem więc wiem co mówię. żadna tajemnica, że niektórzy mają rączki lepkie...jak w każdej innej branży. Z tą niewielką różnicą że w przypadku lekarzy MORALNOŚĆ powinna jednak mieć wymiar HUMANITARNY a nie MATERIALNY.

                Gość_.....
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

                  Moralność jest jedna,albo jej przestrzegasz (zbiór zasad i norm społecznych),albo nie.Mówiąc potocznie,albo postępujesz dobrze,czyli moralnie słusznie,albo źle,czyli niemoralnie...

                  Gość_etyka
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 45

            Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

            Brawo Panie doktorze, trzeba walczyc o sprawiedliwośc. Tym bardziej, ze jak Pan napisał, nie były Pan obecny w szpitalu. A roztargnionej córce pacjenta , radze na nastepny raz pomyśleć zanim napisze sie oszczerstwa.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

              Wszystko zależy od człowieka. Ja chodzę do przychodni do internisty. Kiedyś czekałam z ojcem w izbie przyjęć . Miał być przyjęty w sprawie płuc. Okazało się, że dyżur miał też "mój" internista. Poznał mnie, podszedł zapytać co się dzieje. Potem wrócił do swoich pacjentów a nas przyjmował inny lekarz. Można się zachować jak człowiek? Można. Niestety nie każdy potrafi

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

                Jeśli prywatnie chodziłaś raz na rok,lub rzadziej,nie dziwię się,że cię nie poznaje,ma przecież tylu pacjentów.Nie wszystkich można zapamiętać.

                Gość_lekarz
                Zgłoś
                Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 51

                Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

                Zgadzam się wszystko zależy od człowieka. Nie oskarżam tego pana o którym mowa w wątku, bo nie znam sytuacji. Ale niestety są takie sytuacje kiedy nie ma wyjścia i trzeba iść z czymś. To szczególnie kiedy choruje ktoś bliski jesteśmy w stanie zrobić wszystko. A to że chyba większość lekarzy (choć pewnie nie wszyscy) zmienia swe oblicze po suwenirku to już inna bajka:(

                I myślę, że ta pani nie chciała obrazić pana doktora, pewnie nie znała nazwiska i tak wyszło.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 55

                Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

                Lekarz wypowiedział się na temat zaistniałej sytuacji, a co na to pani , która założyła wątek?

                Gość_wojtek
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Doznałam szoku dziś w szpitalu (brał kasę prywatnie, a w szpitalu udawał, że nie zna)

                  oj nie martw się mnie przez rok na studiach uczyła pewna pani "psorka"która za zdanie egzaminu brała prezenty ..ostatnio spotkałyśmy się na mieście nawet dzień dobry nie odpowiedziała tylko odwróciła głowę w drugą stronę hmm pozdrawiam Panią serdecznie jak to mówią człowiek ze wsi wyjdzie a wieś z człowieka nigdy...

                  Gość_abotak
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
6 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
Centrum Sport Kamil Kutryba
Branża: Sportowe artykuły
Dodaj firmę