Jak dla mnie to mały dramat, raczej widać, że ludzie się bogacą i budują domy.
Studenci rzadko wracają, więc wyludnienie związane ze wzrostem wykształcenia osób pochodzących z Ostrowca.
Jest też jakaś systematyczna umieralność a dzieci rodzi się niewiele.
Wszystko w normie. Tylko wielkie aglomeracje-molochy notują wzrosty.
Ta liczba to osoby zameldowane, a rzeczywista liczba mieszkancow moze byc o nawet polowe mniejsza. Czesc pracuje w Polsce , nastepni za granica, tylko meldunek maja w Ostrowcu. Trzeba zlozyc wizyte w kancelariach parafialnych , tam sa aktualne dane o liczbie mieszkancow Ostrowca.
Ukraińcy wykupuja wiele mieszkań w Ostrowcu. Jak się przez 20lat handlowalo na bazarze nielegalnymi fajkami i wódeczka to ich stać. A u polskich handlowcow kontrole ze skarbowki i innych instytucji państwowych były przeprowadzane kilkanaście razy w ciągu roku. Wiem z doświadczenia. Teraz żałuję że całe życie byłem uczciwy.
W Kielcach było 210tys. teraz podawali ostatnie dane 183tys. Stalowa Wola było 80tys jest teraz 56tys . Przybywa tylko w dużych miastach Warszawa Kraków
A co tu się dziwić,nic nowego.Młody potrzebuje pracy z godną płacą,za minimum nie wyżyje więc ucieka i nie wróci.Dziadki emeryty pozostały,braknie dziadków emerytów to Ostrowiec skurczy się do 20-30 tysięcy i amenus.Kto młody,chce coś osiągnąć to niech czym prędzej dyla daje do dużych aglomeracji gdzie godnie płacą za pracę.Tu perspektywy sa zerowe.Z mieszkaniami i domami będzie za kilka lat to co jest teraz na wsiach w promieniu kilku lub kilkunastu kilometrów od Ostrowca.Pustostanów od cholery i trochę.
"Kto młody,chce coś osiągnąć to niech czym prędzej dyla daje do dużych aglomeracji gdzie godnie płacą za pracę."
:) Kurde. Chyba coś nas ominęło ze znajomymi. Powracaliśmy z tych dużych aglomeracji z różnych powodów. Osiągnęliśmy dużo, ale Ostrowiec wcale nas nie ogranicza w zdobywaniu jeszcze więcej. Radzisz jakiś młodym, żeby wyjeżdżali i tam pracowali w korporacjach? to jest to osiągnięcie? XD
W korporacjach pracują jedynie zachłanni i mało ambitni ludzie. Niczego tam się nie da osiągnąć. Sprzedają się za kasę ale już wiecznie będą jej niewolnikami, nigdy nie pomnożą tych pieniędzy.
Ilość mieszkańców jest całkiem rozsądna. Wystarczy 50tys.
Po co robić tłok. Pół setki daje wystarczający komfort życia w miejscu, do którego nie da się normalnie dojechać.
Dla Państwa jesteśmy Polską B i władze centralne nic nie robią by to zmienić.