Jest firma transportowa która z Katowic woziła towar do Kłodzka, czy Opola powiedzmy za 1000 zł od kursu, bo na powrocie miała ładunek za drugie 1000 zł. Kurs trwał jeden dzień. Teraz musi ten sam ładunek zawieźć w trasie trwającej 2 dni, bo drogi są uszkodzone, a odbiorca nie ma paleciaka i rozładowuje ręcznie bo paleciak zabrała woda. Do tego nie załaduje nic na powrót, bo zakłady w Kłodzku czy Raciborzu zalało. Więc ile kosztuje kurs ? 2000 albo 3000 zł bo ryzyko, bo czas, bo brak powrotu.
I teraz taki hurtownik albo sklepikarz na terenach zalewowych na cenę wyższa na zakup towaru bo raz podrożał transport, dwa nikt mu nie da na termin, bo ryzyko plajty większości forma z terenów zalanych jest wyższe. Musi wyłożyć gotówke i to na coś, co z powodu droższego transportu zdrożało. A potem wychodzi taki premier i mówi i spekulantach...
A ja się pytam : a o ile zmniejszył się VAT stanowiący 1/5 ceny towaru na terenach zalanych ? Czy rząd obniżył ten podatek na terenach w których ogłoszono stan klęski żywiołowej ? Nie obniżył ? A dlaczego chce zarabiać na ludzkiej krzywdzie ? Gdyby go obniżył na 2-3 miesiące, to ceny spadłyby o 25 %...
Cały Tusk... Ta powódź go zmiecie z fotela premiera. Karma wróciła, niech poczuje jak działa się pod presją.
Można wziąść pożyczkę na 2,5% i nie dziadować
Oprocentowanie na poziomie inflacji? W marcu wynosiła 2%, teraz wynosi 4%. Są różne wskaźniki inflacji...
18-09-2024 Premier zapowiedział walkę ze spekulantami. "Są pewne narzędzia prawne i możemy ich użyć"
W razie potrzeby rząd wprowadzi ceny urzędowe na niektóre produkty pierwszej potrzeby - poinformował w środę premier Donald Tusk. Jak przypomniał, są narzędzia prawne związane ze stanami nadzwyczajnymi, które to umożliwiają.
Jak zaznaczył Tusk w czasie posiedzenia powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu, otrzymał informację, że "w Kłodzku wszystko co jest najbardziej potrzebne jest wyraźnie droższe niż przed powodzią".
- Uprzedzam tych wszystkich, którzy spekulują i postanowili zarobić na powodzi i ludzkiej tragedii. Są narzędzia prawne związane ze stanami nadzwyczajnymi i użyjemy tych narzędzi, żeby przewrócić ceny sprzed powodzi - stwierdził szef rządu. Jak dodał, "w razie potrzeby będziemy wyznaczali ceny urzędowe na niektóre produkty pierwszej potrzeby".
Z punktu widzenia tych którzy postanowili zarobić, lepiej żeby podjęli decyzję o powrocie do cen sprzed powodzi, bo będziemy bezwzględnie wykorzystywać możliwości prawne - stwierdził Donald Tusk.
Zgodnie z prawem, stan klęski żywiołowej, ogłoszony na terenach objętych powodzią, umożliwia m.in. nakaz stosowania cen ustalonych na towary lub usługi mające podstawowe znaczenie dla kosztów utrzymania konsumentów.
https://www.farmer.pl/fakty/polska/premier-zapowiedzial-walke-ze-spekulantami-sa-pewne-narzedzia-prawne-i-mozemy-ich-uzyc,151511.html
Poprzedni rząd prosił o obniżanie cen, gdyż rząd zlikwidował czy obniżył podatek od żywność i prosił aby tyle samo obniżyli ceny. Ale obniżka podatku nie dotyczyła wody butelkowanej.
Tusk stosuje putinowskie metody publicznego opierdalania urzędników.
Dzisiaj na spotkaniu sztabu gnębił meteorologa o prognozy, które się nie sprawdziły.
Premier europejskiego państwa w UE wymaga od naukowca PRZEWIDYWANIA PRZYSZŁOŚCI.
Czy nie przypomina wam to spektakli w wykonaniu Putina, Łukaszenki czy nawet kim Dzong una?