20:04-od kiedy niemiecki Onet jest dla was wyrocznią? Sprawa ulaskawienie pedofila mocno śmierdzi i nic tego smrodu nie przykryje poza dokładnym wyjaśnieniem sprawy i ujawnieniem dokumentów.
16:57-nie powinieneś tak otwarcie nazywać Dudy, chociaż w kwestii Twojej oceny marionetki Kaczyńskiego nie będę z Tobą polemizował.
Jak można ułaskawić osobę skazaną za pedofilię???
Niektórzy nie mają z tym problemu.
Jak już ktoś wcześniej napisał: "Brońcie pedofili, pochwalajcie ułaskawienia i powiedzcie rodzicom, których dzieci zostały zamordowane przez takich zboczeńców i ich córkom, które zostały zgwałcone, że to jest sprawiedliwe i jesteście zwolennikami tego.
Dla mnie jest jasne, że każdy, kto dopuści się takiego czynu, powinien do końca życia nosić to brzemię, a nie zdejmować mu ten ciężar, aby poczuł się bezkarny, wolny i z czystym sumieniem. Tylko kto w takim przypadku powinien mieć nieczyste sumienie?"
Najgorsze jest to, że do niewielu głów trafia, że takim czynom dajemy niekiedy przyzwolenie i łatwo zdejmujemy ciężar z przestępcy.
Z punktu widzenia wiktymologii i psychologii jest to niewyobrażalna sytuacja, że ofiara przebacza swojemu oprawcy i jeszcze prosi, żeby prezydent go ułaskawił od środka karnego i pozwolił na utrzymywanie normalnych kontaktów. To przypadek niespotykany w skali światowej.
Czy jest możliwe, aby dziecko, które od siódmego roku życia było ofiarą przemocy ze strony ojca i które od 11. roku życia molestował seksualnie, już po kilku latach od tych zdarzeń mu wybaczyło i prosiło o łaskę?
A może ma tutaj miejsce niewiarygodność co do faktów, bo „w sytuacji konfliktowej wspólne mieszkanie z pedofilem i oprawcą dzieli, a nie łączy".
A może chodzi o to, że pedofil ma objąć wysokie stanowisko, trzeba mu wyczyścić kartę i wszyscy jednogłośnie jak jeden mąż podejmują zgodną decyzję? Jak to się mówi: "ręka rękę myje". Może z czasem się dowiemy, bo ściany (i sąsiedzi) mają uszy.
Ciekawe, czy w przypadku zwykłego Kowalskiego byłaby tak jednogłośna decyzja tylu instancji. Po prostu robią co chcą, co nie ma nic wspólnego ani z prawem, ani ze sprawiedliwością.
Smucą mnie wytłumaczenia osób, które piszą, że co prawda pedofil, ale.. Co ci ludzie mają w głowie? Jak można szukać okoliczności łagodzących dla pedofila?
A pewny jesteś że pedofil? Znam taką co narobiła sobie siniaków i wsadziła chłopa a potem latała żeby go wcześniej zwolnili, a to podobno, podobno słowo matki i córki przeciw awanturujacemu się alkoholikowi, nie wiem nie osądzam, ale karę odbył a z takim paragrafem to lekko nie miał
13:05-ale zdajesz sobie sprawę, że za czyny dokonane pod wpływem alkoholu się odpowiada? To nie jest okoliczność łagodząca.
Ale słowo było przeciwko słowu, on, podobno, piszę że podobno się nie przyznał, nie wiem zresztą też mnie dziwi zachowanie matki i córki, nie wiem, zresztą pisze w fakcie że rodzina prosi o danie jej spokoju
13:20-jakieś dowody materialne na przestępstwa musiały być - np. obdukcja po pobiciu matki, niebieska karta. Nieletnia musiała być z kolei przesłuchana w obecności psychologa, który ocenił, czy dziecko może konfabulować. Brak przyznania się do winy nie oznacza niewinności.
Musiała ale czy była, ilu niewinnych wypuszczają, nie wiem ale dziwi mnie ta prośba rodziny do prezydenta
14:53-przepis jest jasny i każdy adwokat by takie zeznanie podważył.
Tak, teraz szukajcie usprawiedliwienia i wytłumaczenia, że małe dziecko zmyśliło, że on się nie przyznał i pewnie to nie prawda i to akurat wyczytaliście. Chyba nigdy nie mieliście dzieci, albo więzi z nimi, które nie są w stanie w tym wieku odpowiadać na setki pytań psychologa i to w różnym kontekście, aby nie stwierdzić czy mówi prawdę czy kłamie. Kłamiąc nie ma siły, aby nie potknęło się na którymś pytaniu, a Wy jak te stoki, jeden przez drugiego szukacie usprawiedliwienia dla pedofila.
13:05 zamiast współczuć ofierze, dziecku, które było ofiarą przemocy i wykorzystywania seksualnego, ty umniejszasz czyny sprawcy.
Nie umniejszam, odbył swoją karę przecież nie tego dotyczyła ta łaska, a sam już nie wiem czego bo zgłupiałem, współczuję dziecku bo sam niestety miałem ojca alkoholika i choć mnie nie gwałcił nie chce go znać, widać go dobrze zresocjalizowali skoro chcą się z nim spotykać, ja swojego nie chcę znać