A w Tarnobrzegu egzaminatorem jestc także pan o nazwisku Dul,może to rodzina z naszym panem Dulem instruktorem z Ostrowca i właścicielem szkoły jazdy.
Jest,mnie egzaminował,ale nie zdałem,a powinienem,dotąd kazał mi jeżdzić,aż mnie uwalił.
Jezu ale sobie robi Dul reklamę zaraz odpisze że to nie on tylko kursantka zadowolona.
Nie ma to jak robić sobie samemu reklamę. Wykłady profesjonalne, jazdy profesjonalne, ta szkoła minusów nie ma ha ha ha śmiechu warte. Mogę więcej napisać jak jest w tej szkole to co poniektórym mina zrzednie.
Masz racie ja też coś na ten temat mam do powiedzenia. To co nie którzy by pospadali ze stołków.Proesjonalne śmiechu warte.
Świetna szkoła.Zajęcia teoretyczne prowadzone przez panią Anetę bardzo profesjonalnie.Jako instruktora polecam pana Grzegorza.Doskonale uczy. Wszystko bardzo zrozumiale i do skutku.Zero nerwów.Idealna szkoła dla tych którzy nigdy nie siedzieli za kółkiem.
jezdzilam z panem Grzegorzem Dulem , zdalam za pierwszym razem . Polecam ! jego wskazowki byly bardzo przydatne i cenne !
Polecacie? a czemu się o tym nie mówi że za wyjazd do Kielc odlicza 5 godzin! a do Tarnobrzegu 3godziny! zdawałem (2 lata temu) w Kielcach, jechaliśmy do Kielc w 3 osoby plus p. Dul. jedna osoba 20-25min do Kielc ale już zaokrągle do 30minut po Kielcach każda osoba jeździła 1godzinę i z powrotem 30min. Razem jeden wyjazd (1godzina w Kielcach 2razy 30minut) 2godziny a odliczał 5 godzin z tych 30godzin co jest i co to takie sprawiedliwe?? A dodam ze nie wszystkie szkoły jazdy w Ostrowcu tak odliczają!
O Kielcach nic nie wiem, ale w Tarnobrzegu jeden wyjazd = odliczone 3 godziny, jechały dwie osoby, każda godzinę w trasie w jedną stronę i godzinę po Tarnobrzegu.
Poza tym po co o tym mówić, skoro ludzie są zadowoleni? Mi osobiście to nie przeszkadzało, nie czułam się stratna o godzinę, bo podczas jazdy tej drugiej osoby mogłam wszystko obserwować i jako pasażer na więcej rzeczy mogłam zwrócić uwagę, więc to także była nauka. Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy, jak ktoś nie umie jeździć, to wszędzie będzie szukał winy instruktora, oszustwa, naciągania, wyłudzania pieniędzy itd., a w sobie winy albo braku zdolności nie znajdzie.
tak sie stało że prawko zdałem za 2 w kielcach (za 1 rzadko kto zdaje) i nadal twierdze ze jeździć 3 godziny a odliczać 5 to lekka przesada. To tak jak w sklepie np, chciałbyś zapłacić za 5 chlebów a dostać 3??
tylko weź pod uwagę że twoje prawko ktoś musiał opłacić albo ty, dziadkowie, rodzice, więc musieli ciężko pracować żebyś miał prawko, a później ktoś łatwo sobie ich kasę przyciąga. :)
tak jak w wątkach wyłączonych ktoś napisał że w czasie trwania godzinnej jazdy rozwieszał ulotki, zgodzę sie z tym i dodam że np ze mna jeździł po żone na mieście albo czekałem pod blokiem aż szanowna małżonka instruktora zejdzie na dół żebyśmy ją gdzieś podwieźli, albo po córkę do szkoły. Czas leciał a ja stałem pod blokiem czy szkołą i czekałem na żonę córkę instruktora zamiast się uczyć np łuku czy innych manewrów. Panie Instruktorze takie coś załatwia się samemu. Dodam że nigdy nie odwozili mnie pod dom ani z pod domu mnie nie zabierano na jazdę jak to bywa przeważnie w każdej innej szkole. Tylko musiałem latać pół miasta.
Ja na twoim miejscu pozwalabym ich do sadu ahaha. I podala powod ze nie chcieli po ciebie pod blok przyjezdzac.Co za debilizm nie da sie tego czytac to tylko ludzka glupota, zawisc I zazdrosc prowadzi do wypisywania takich bzdur.Pozdrawiam Anete I Grzeska ;)
Dokładnie, w ogóle co to był za problem umówić się gdzie pasowało? Ja zawsze jeździłam z parkingu pod blokiem, bo tak się umawiałam...