Mam nadzieję, że osobą pełniącą obowiązki dyrektora tymczasowo czy też na stałe będzie ktoś kto rozumie misję takiej instytucji w lokalnej społeczności. Wśród potencjalnych kandydatów z nadania partyjnego próżno szukać takiego kogoś.
Misja, dobre gospodarzenie, wypromowanie Muzeum i Rezerwatu szerzej niż powiat... Wierzę, że uda się wreszcie to zrobić. Krzemioki na to zasługują...
Najbardziej nadaje się p.J.Kuba no i jest z TOSu
No fajnie... Pan Kuba bez wyższego wykształcenia, po Ćmielowskim ceramiku wpisuje się w ten klimat jak najbardziej. Gratuluje pomysłowości!
Jarek Kuba nie ma wyższego wykształcenia? Chyba coś kręcicie... Przyznam, że w to nie wierzę...
On sie nadaje tylko do ścinania i podcinania jest w tym WYKSZTAŁCONY I WIADOMO PO JAKIEJ SZKOLE HA HA
Jarosław Kuba urodził się 24
listopada 1974 roku w Zwoleniu. Żona
Magda, dwójka dzieci – Tymoteusz i
Amelia. Jest absolwentem Zasadniczej
Szkoły Ceramicznej w Ćmielowie i
tamtejszego Technikum Chemiczno –
Ceramicznego. Następnie ukończył studium
z zakresu Obsługi Ruchu Turystycznego w
Ostrowcu Świętokrzyskim. Posiada bardzo
różnorodne i bogate doświadczenie
zawodowe.
Informacja pochodzi z bip.minrol.gov.pl/.
Drogi Kaziu może więcej szczegółów z tego jakże barwnego życiorysu tego wybitnego specjalisty w dziedzinie .............?
Wątek dotyczy chyba innej kwestii. Nie dyskutujemy to o CV Pana J.K tylko nad kształtem przyszłego muzeum.
No to załóżmy nowy wątek dla Pana Jarosława Kuby.
z tego co widac to duzo szumu bylo przy odwolaniu dyrektora ale chyba nie wszystko poszo p mysli starosty skoro do dzis dnia jeszcze nie widadomo kto bedzie dyrektorem
A może przyszły zięć p,starosty i dlatego odwlekają...(:
do jego cech należy dodać jeszcze wysoką spolegliwość w stosunku do....
Nie rozumiem tej dyskusji - przecież ma być KONKURS. No to jak ma być wiadomo kto będzie dyrektorem
Normalnie - w jakim świecie Ty żyjesz? Nie wiesz że rozpisuje się koncert pod konkretnego kandydata? Np. podaje się że musi umieć puszczać latawce i tylko jeden konkretny kandydat to spełnia.
No tak. W rozumieniu starych, doświadczonych przy korycie nadają się tylko ich dzieci, wnuki i prawnuki. No ewentualnie pupile, ale to rzadziej ...
Może jest tak, że w tym mieście nie ma rzetelnego kandydata, kt. mógłby pociągnąć taką instytucję? Władza szuka i znaleźć nie może. Na forum w tym wątku również nie padłą żadna sensowna propozycja.
i raczej nie padnie. naprawdę musi byc to fachowiec, umiejący ogarnąc taką placówke, ze specyficznym choćby rodzajem rozliczania itp.jak nie kumaty, nie ogarnie.dlatego brak chetnych.