Gość chce się dowiedzieć troszkę o przyszłej pracy a ty ty wyskakujesz z debilnym tekstem. Chamstwo do potęgi en-tej.
Ogólnie mówiąc, to nikt nic nie wie na pewno.
Kiedy Hiszpanie kupili Hutę od syndyka, to z lokalnych mediów i od samego nowego właściciela można było dowiedzieć się prawie wszystko.
Po przejęciu przez banki, o przyszłości Zakładu cicho sza. Nawet, naturalne w tej nowej otoczce właścicielskiej, samosprawdzające się spiskowe teorie dziejów’ milczą. Czy to cisza przed burzą?
Jeśli jesteś ‘hazardzistą’, spróbuj się tam zatrudnić.
W Celsie W miarę dobrze ale ciężko się dostać