Znowu taki mały cytat z prasy:
Rośnie liczba nauczycieli na płatnych urlopach dla poratowania zdrowia. W ub. roku spośród 654 tys. czynnych pedagogów skorzystało z nich 15 tys. Samorządy kosztowało to 1 mld zł.
Urlopy na poratowanie zdrowia przysługują nauczycielom na pełnym etacie, którzy przepracowali co najmniej 7 lat. Mogą je wziąć trzy razy w ciągu kariery zawodowej – za każdym razem nawet na rok.
Dla samorządów to ogromny koszt, bo nauczyciel otrzymuje wtedy wynagrodzenie zasadnicze, za wysługę lat i inne dodatki. I jeszcze trzeba płacić zastępcom.
Coraz częściej powodem korzystania z takich urlopów, czego wielu nauczycieli nie kryje, jest obawa przed utratą pracy czy obniżeniem wynagrodzenia.
Samorządowcy od lat wnioskują, by za urlopy dla poratowania zdrowia płacił ZUS, a o ich przydzieleniu zawsze decydowała komisja lekarska. To wymaga jednak zmian w Karcie nauczyciela. MEN wstrzymał prace nad Kartą do czasu ogłoszenia wyników badań pracy nauczycieli. A to nastąpi najwcześniej w 2013 r."
www
Co za dziwny naród zamieszkuje ten Ostrowiec. Zawistne te ludziska, zazdrosne o wszystko i mające pretensje bóg wie do kogo i o co! Trzeba się było uczyć co poniektórym, i zostać belframi i tez mielibyście wakacje, ferie, wolne dni.......a dodatkowo jeszcze chore gardła, bolące głowy itp.
im sie uczył ale se zawód wybrał inny i nie skomlem a wy ciagle skomleta a zawód sobie taki wybralista,wiec to kasy za malo skoro wiedzlista ze to z panstwa placone i wolne macie i dzieci nie takie bo cos tam To wy glupce nauczciele macie jak u pana Boga za piecem a ciagle placzeta ze wam malo tego srego ze dzieci wam krzycza zlbo ze boli was gardlo bylo zostac lesniczym przynajmniej byscie nie musieli siedziec w szumie.PLAY KUP SE KLAJ
Zgadzam się z toba w zupełności.Żle o Nauczycielach piszą prosci niewykształceni ludzie.Buło się uczyc.
Jak kto niedoinformowany, to wystarczy zapytać, a wszystkiego się można dowiedzieć.A tak przy okazji, to kiedy ostatnio uko'08 było się w szkole u dzieciaka i zainteresowało się jego edukacją??? Same wymagania, a współpracy ZERO! To jest dopiero SKANDAL!
Jaka współpraca z nauczycielem,ja byłam w szkole u nauczycielki klas 1-3 zpytaniem kiedy ma godzinę dla rodziców-odpowiedziała,że jej koleżanki tego nie praktykują i ona też nie.
Na wywiadówce ogłosiła że przed lekcjami przychodzić nie wolno(ona się zawsze spóżnia)na przerwie też nie (nie wyrabia się i dzieci uczy na przewach)po lekcach nie bo cytuję "może jestem umówiona do dentysty".
Jeśli mowa o nauce to wiele osób zostało nauczycielami bo "do szkoły było pod górkę" studia zaoczne nie wymagały wiedzy,a na inne nie było szans,nie oszukujmy się.
Wam zawsze żle i niedobrze .Ostrowieckie piekiełko.
Teoretycznie w szkole prowadzone są zajęcia dydaktyczne. Ale wszyscy wiecie o tym, że to tylko teoria. Wszystkie dzieci dostały karteczki, na których rodzice INFORMUJĄ, że dziecko będzie nieobecne w szkole i rodzice zobowiązują się zapewnić mu opiekę, choć już na początku września, na zebraniu ogłoszono dzień 14.10 dniem wolnym od nauki. Ja mogę ewentualnie przyjąć do wiadomości fakt, że jest to dzień wolny, ale nie mam zamiaru informować, że moje dziecko nie przyjdzie do szkoły, bo to jest subtelna różnica. Wolny od nauki dzień 14.10 - ok, ale dlaczego w piątek 15.10 skrócone lekcje i w dodatku poświęcone na akademię szkolną???
naucz siie ortograffii
CIEKAWE JAKIE STUDIA TY KOŃCZYLEŚ SKORO JESTEŚ TAK WYEDUKOWANY,I UWAŻASZ IŻ STUDIA ZAOCZNE NIE WYMAGAJĄ WIEDZY.LUDZIE KTORZY JE KOŃCZA NAJCZĘŚCIEJ PRACUJĄ ,UCZĄ SIĘ I MAJA RODZINY.NATOMIAST NA DZIENNYCH UCZA SIĘ I BAWIA NAJCZĘŚCIEJ ZA PIENIĄDZE RODZICOW.
i pozniej rozbieraja dzieci do golasa by patrzyły na nie inne,tacy to uczeni
no,no,no-to se ludziska napisali,ponarzekali, a dzieciaki przeczytały i kolejne działanie WYCHOWAWCZE JEST.......
Każdy ma swój dzień: dzień górnika, dzień budowlańca, dzień pracownika socjalnego, dzień energetyka, itd. We wszystkich profesjach, które zostały wymienione ludzie świętują. To i niech nauczyciele mają swój dzień! I przestancie wy podli ludzie tak psioczyć na ten zawód. Zawód jak każdy inny, ma plusy ale i minusy!