Nawet jeśli jest synem Boga to zbuntował się przeciwko ojcu i próbuje innych sprowadzać na złą drogę.
naprawdę nie trzeba wierzyć w kościół katolicki , aby wierzyć w Boga . Felice123 . Jesteś tak zaślepiona że zachowujesz się identycznie jak fanatycy religijni np. islamscy . Czym się różnisz od nich uważając , że tylko twoja religia jest jedyna i słuszna a wszyscy inni są nic nie warci . Gdzie twoje miłosierdzie dla bliźniego , tolerancja ? Czy naprawdę uważasz ,że miarą prawego człowieka jest to , czy codziennie biega do kościoła ? A ty w co tak naprawdę wierzysz ? W miłosiernego Boga , czy zachłanny kościół ?
Bardzo męczy mnie, gdy na podstawie tego, co tu piszę - w swoich dywagacjach niektórzy dochodzą do takich wniosków, jak zaprezentowałeś. I powiem nawet więcej, nawet nie mam ochoty, by to po raz kolejny tłumaczyć, że wiara w ludzi nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, chociaż i tak pewnie zaraz przypuścisz tu atak, jak można tak mówić. Otóż można - a nawet trzeba.
Inne twoje problemy były już niejednokrotnie tu poruszane - szkoda więc czasu.
Widać że twoja wiara w twojego Boga jest wybiórcza. Jak Ci pasuje tak sobie całą ideologię ustawiasz pod siebie.
Przykładem są twoje posty.
Już pisałam ci nie tak dawno temu, że twoje zdanie mam w "głębokim poważaniu" i nadal nic się w tym temacie nie zmieniło.
Ps. Zauważyłam, że często tak samo kończysz swoje wypowiedzi, jak
@Kasandra ( akurat nie w tym poście, ale jednak.
Przede wszystkim to nie bóg (w twoim przypadku Jahwe) stworzył człowieka, tylko człowiek stworzył boga. Jest wiele przykładów w historii bogów i religii, które zostały tylko wspomnieniem ponieważ nie przetrwały straty swoich wiernych. Tak samo będzie z każdą religią, tymi co teraz dominują również, kwestia tylko czasu jak pojawi się kolejny mesjasz i wymyśli nowego boga.
Tak było - bo nie było w nich ducha bożego. Były one wytworem rąk ludzkich (posągi) z połączonymi z nimi wierzeniami. Ale tak to już jest, jak to człowiek stwarza bożka, a nie Bóg - człowieka. Taki bożek przemija tak jak przemija na tym świecie człowiek.
A co do "mesjaszów"- to jest ich wielu... co jeden indoktryner/inżynier od nowego ładu/ideolog - to nowy bożek. A ilu wyzbawców ! Niezliczone rzesze prowadzone na rzeź otumanienia. Wystarczy popatrzeć ilu głupców daje się nabrać na ideologię np. gender.
Felice ale wyznawcy tych jak to nazwałaś bożków też byli przekonani boskości swoich bożków, także twój bóg niczym się nie różni od tamtych.
A jednak wiara w Boga jedynego zmienia moje życie w sposób realny, namacalny. I tenże Bóg jedyny dał się poznać, gdy zaczęłam słuchać Jego słów. Mam wiele dowodów na to, że jest On obecny w moim życiu i mnie prowadzi dobrymi drogami, gdy Go słucham.
Na wyznawców danych bogów też ich bogowie mieli wpływ i też w realny sposób wpływali na ich życie:)
Męczy Cię bo nie masz na te "piłeczki" odpowiedzi które by te "piłeczki" obaliły.
Najpierw należy zadać pytanie co zainicjowało powstanie tych bogów. Najprawdopodobniej był to i jest (nadal jacyś kolejni bogowie istnieją) lęk przed nieznanym, przed tym czego człowiek jeszcze nie poznał. Tam gdzie rozum śpi rodzą się demony i bogowie:) A wpływ był pokłosiem tego i ludzi którzy na tym "robią interes" wszelkiego rodzaju szamanów, kaznodziei, itp. którzy wykorzystują ludzkie słabości i wierzenia dla własnych interesów. Tworzą systemy religijne które odpierają ludziom możliwość zadawania pytań i sceptycyzmu, wolnego myślenia uzurpując sobie "prawdę". A tak naprawdę każdy ksiądz czy inny szaman ma tyle samo wiedzy na temat boga (tu się posłużę abstrakcją ludzkich lęków) co każdy człowiek.