Wiem, że admin jutro te posty i tak wykasuje, dlatego ludziska cieszcie się puki możecie. Cyrki zamykają, a tu klaun za darmo daje występy :)
Bo o rozum to cię nie będę posądzał.
Pretensje należy kierować do tych, którzy tę "normę", tworzą. Jak widać po (nie)ciemniaku12, nie każdemu czas upłynął tylko na zabawach.
To w Jego stronę lecą kamienie, gdy kończą się argumenty Jego rozmówcom.
Cieszę się, że miałam okazję poznać takiego człowieka o przymiotach, które wymieniłem tu kiedyś, a które bardzo cenię u ludzi.
Wymieniłeś... znowu przejęzyczenie ciemniaku.
MS to MorningStar - wejdź w posty do kontroli. Jak jego post został pod zalogowanym nickiem wstrzymany, to skopiował go i umieścił jako MS.
Ale tak poza tym to dziękuję za miłe słowa, na które z pewnością nie zasługuję :)
Wiem, że moja wiedza jest znikoma, ale na tutejszych "intelektualistów" i tak nazbyt wystarczająca.
Pozdrawiam
Jak widać, soli wcale nie musi być dużo. Wystarczy, że nie utraci swojego smaku.
A propos smaku, to niesmak tej wymiany z "gwiazdorkiem porannym" pozostanie na długo.
Czasami trzeba się trochę pobrudzić. Łajno samo się nie wywiezie.
Ale teraz już wiesz z kim dyskutujesz :)
Skoro słowa są tak brudne, jakie muszą być ich myśli. A czyny ?
Za nienormalne uważają to, że nie krępuję się docenić, to co tego wymaga i o tym głośno mówić, tj. twój intelekt, charyzmę, brak sztuczności i pozoranctwa (szczerość) oraz brak małostkowości i dodam jeszcze - twoje poczucie humoru. Mogę to zrobić, gdyż mam czyste intencje i niesplamione grzechem myśli. Wielu naszych oponentów skoro nawet jezyka nie jest w stanie powściągnąć, by nie plugawić daru mowy, to jakich czynów się dopuszcza ?
Nie ... oni jak prawią kobiecie miłe słowa zapewniające o uczuciu, w myślach pozwalają sobie na znacznie więcej, a czyny tylko dopełniają myśli. Ot taka mentalność Judasza.
Ps. Arcybiskup Fulton Sheen mówił, że fałszywa skromność, to też pycha. Bóg nie pozwala mi już być pyszną w taki właśnie sposób. Z kolei moi znajomi wyznają dewizę: chcesz by ktoś stał się pyszny/ chcesz być powodem jego grzechu- pochwal go.
Gdybym uważała, że moimi słowami wywołam u ciebie pychę- nie wyrzekłabym ich. Zakładam bowiem, że znasz swoją wartość, co wielokrotnie udowodniłeś, gdy bez żadnych kompleksów stawiałeś czoła sytuacjom na tym forum.
Dobranoc
Odnośnie tego, o czym pisałeś zrobiłam dziś wpis w wątku " A ty. Czy należysz już do PIS ? " Może włączysz się do dyskusji ?
Co znowu wymieniałeś kuwetę kotu prezesa?
Nie będę używał zbyt skomplikowanych słów. Wystarczy jak powiem: ksi, ksi, ksi.
Przepraszam, że przegrzewam twoje zwoje i zmuszam cię do tak intelektualnego wysiłku dla ciebie :)
To ja z tą kuwetą? Dobrze się sprawiłeś? Prezes zadowolony?
No widzisz. Zostań na poziomie kuwety i z z niej nie wychodź. Bezpieczeństwo to ważny element stanu psychicznego człowieka :)