Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Dzień Pański - kolejny

Ilość postów: 3931 | Odsłon: 177569 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          A kto mówi o mnie, że będę to brała na swoje barki. Za krótka jestem.

                          Zostawiam to Bogu, który mówi, że kto uwierzy będzie zbawiony, a kto nie uwierzy będzie potępiony :)). Także uwaga hejterzy- może lepiej tu nie zaglądać :)).

                          Wiara jest łaską za darmo daną tym, którzy przyjmą słowo Boże za słowo objawienia- za prawdziwe, toteż jako taka nie może stanowić tego o czym piszesz- biznesu. Ostatnio, za pochówek naszego kolejnego dziecka, ksiądz nie zgodził się byśmy ofiarowali jakiekolwiek pieniądze, więc nie zgadzam się, że tylko " kasa, kasa, kasa. Różnie bowiem bywa.

                          Chrześcijanie, którzy mają wiarę choć tak małą jak ziarenko gorczycy nie patrzą na innych z wyższością, lecz zgodnie z poleceniem Jezusa Chrystusa traktują pogan ( tak nazywani są w Biblii wszyscy ci, którzy oddają cześć bożkom/złotym cielcom) jako tych, do których Bóg ich posyła z misją głoszenia Ewangelii, czyli dobrej nowiny o miłości Boga. To ci, którym nauka taka jest głoszona czują się gorsi, a ja za to nie odpowiadam ( za ich własną- względem siebie - ocenę). Nie powinni się tak czuć, bo Bóg kocha każdego człowieka, i nie po to go ukształtował w łonie matki, by potem Mu na każdym człowieku nie zależało. Niemniej jednak, ta miłość nie zwalnia nikogo z tego, by poszukiwać dróg Bożych w swoim życiu. Nie odpowiadam też za to, że w opinii moich oponentów wszystko niemalże co piszę odbierane jest jako atak i sączenie jadu tylko dlatego, że ośmielam się głośno wypowiadać swoje poglądy oraz nie mam zahamowań by pisać o Bogu.

                          To co robiono wieki temu nie należy rozpatrywać w kategoriach narzucania wiary mieczem, bo wiara to łaska i dochodzi się do niej nie na kolanach pod groźbą śmierci. Tym mieczem, o którym piszesz, to co najwyżej można było zmusić ludzi do wykonywania pewnych rytów w religii związanej z wiarą.

                          Na Światowida patrzę oczyma dziecka Bożego, które wie, że w żadnych bożkach/posągach czy jak tam inaczej zwałby takie twory - ducha nie ma. Pamiętasz Kasandro lekturę z Księgi Habakuka, którą tu cytowałam kiedyś na forum, tam dokładnie było to wyjaśnione.

                          Odnośnie zindoktrynowania twojej ciotki Kasandro , to wybacz, ale chyba , ktoś kto nie wierzy, nie powinien oceniać osoby wierzącrj w tych kategoriach - tj. indoktrynacji. Ty sama osobiście często mówisz o tolerancji, a tu takie faux pas. Przyznasz przecież, że określenie, iż ktoś jest zindoktrynowany należy uznać jako nacechowane pejoratywnie.

                          Odnośnie tych osób GŁĘBOKO wierzących, które cię nie próbują "indoktrynować", to hm....

                          Mam z tym problem. Nie wiem jak to ugryźć, bo...

                          Jeśli są to osoby rzeczywiście głęboko wierzące, winny jednak podejmować próby nawracani Cię- oczywiście z poszanowaniem twojej wolności, bo o misyjności mówi Bóg.

                          I oczywiście nie powinno się tego rozpatrywać w kategoriach indoktrynacji.

                          Jeśli zaś są to osoby, które tylko w twoim mniemaniu takie są (głęboko wierzące) i nie robią nic w trosce o twoje zbawienie, to - Kasandro sama sobie odpowiedz, jak głęboka jest to wiara tych osób.

                          Felice123
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Streściłem dla potomnych:

                          "A kto mówi o mnie, że będę to brała na swoje barki. Za krótka jestem.

                          Zostawiam to Bogu"

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 301

                          Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Droga moja. W kwestii mojej nieżyjącej już ciotki. Miałam i mam nadal do niej wielki szacunek, bo jako Albertynka poświeciła swoje życie ubogim i chorym ludziom. Jednakże wielokrotnie z nią rozmawiałam i mimo , iż ona nie próbowała mnie na siłę nawracać( tak jak to Ty próbujesz czynić) czułam w jej słowach,że tak jakby było tego za dużo. Być może to moje subiektywne uczucie, ale pamiętam też z rozmów z moim dziadkiem jak opowiadał, gdy przyjeżdżała do rodziny po raz pierwszy po kilku latach z zakonu. Wcześniej nie był jej wolno, aby się czasem nie rozmyśliła.I o tym właśnie była mowa.Dlaczego ludziom się nie ufa w takim zakonie,że się rozmyślą? I pierze się im mózgi do tego stopnia,ze potem to już gładko idzie. Nie wiem jak teraz, ale zaraz po wojnie tak było .

                          Druga sprawa -moja rodzina i znajomi - otóż właśnie dlatego potrafimy się kochać i przyjaźnić, że akceptujemy siebie nawzajem i nasza wiara lub nie jest naszą prywatną sprawą. KONIEC. KROPKA.

                          Kasandra66
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Wybacz Kasandro, że dopiero teraz odnoszę się do tego co napisałaś, ale wcześniej nie zauważyłam tego postu.

                          Pisząc "KONIEC. KROPKA" miałaśoczywiście na myśli swoje posty i usta. Żyjemy w wolnym kraju i innym ust zamykać nie wolno, jeśli tylko ich wypowiedzi mieszczą się w granicach prawa.

                          Mam wrażenie, że na siłę próbujesz zaczarować rzeczywistość tworząc taką jej alternatywę, która z prawdą nie ma nic wspólnego i która jest ci wygodna służąc jakiemuś twojemu zamysłowi - prawda ? ( :)) ).

                          Tym bardziej więc muszę odpowiedzieć na twój post, by uwypuklić prawdę.

                          Moim celem nie jest nawracać Cię na siłę, bo nawracanie, co często podkreślam w swoich wypowiedziach, to proces trwający całe życie/ ustawicznie i odbywający się na drodze dochodzenia do wiary będącej łaską, której nie sposób wypracować żadną metodą siłową.

                          Zauważ, że sama pojawiłaś się w tym wątku przeze mnie założonym, ja cię tu na siłę nie ściągnęłam i zjawiłaś się tu dlatego by dydkutować o sprawach wiary w Boga, bo tytuł tego wątku i treści w nim poruszane tego właśnie dotyczą. Po co tu chcesz się wypowiadać obie dobrze wiemy. O czym zaś ma to świadczyć ? Niby nie chcesz, a zaglądasz i wypowiadasz się w sposób, który ode mnie - jako chrześcijanina - wymaga reakcji. I to nie reakcji ze względu na ciebie- ale na tych ludzi, których zwieść mogą twoje teorie, które dla mnie - osoby wierzącej- prawdą nie są, bo są sprzeczne z tym co mówił i czynił Jezus Chrystus. Najbardziej w nich nieprawdziwe jest kreowanie przez ciebie pojęcie wiary na gruncie chrześcijaństwa, która nie jest tym , co ty przez to rozumiesz. I wybacz, ale muszę napisać, że albo robisz to celowo, albo przez opieszałość/ brak należytego szacunku do zdobyczy ludzkości ujętych w dostępnych źródłach wiedzy, z których rzetelną wiedzę w tym temacie mogłabyś uzyskać. Piszę to z całą odpowiedzialnością gdyż za uznaniem Twojego działania za działanie umyślne i czynione z premedytacją przemawiałby fakt, iż jako ignorantka w sferze wiary ( sama przyznałaś się do tego, iż rozważasz apostazję), pozostajesz już nie pierwszy raz "głucha" na moje wyjaśnienia ( ich źródłem jest słowo Boże), iż wiara to łaska za darmo dana przez Boga tym, którzy Go słuchają uważając Jego słowo objawienia za prawdziwe, a skoro tak, to nie można jej narzucić siłą. Nie jeden raz tłumaczyłam ci te kwestie, a ty ciągle wypowiadasz się myląco w wątku, który być może nie jest dla ciebie, a którego tematyka wywołuje u Ciebie jakieś frustracje i inne niepokojące odruchy zmuszające cię do sporu i siania zamętu u innych. Zauważ, że jako osoba niewierząca wypowiadasz się na temat wiary ( będącej łaską od Boga), która jest ci obecnie obca, a tym samym przedłużasz dyskurs wchodząc w polemikę z osobą wirzącą, którą ja mogę przyrównać do "wierzgania" nóżkami małego dziecka, które nie przyjmuje argumentów istot bardziej doświadczonych i mających nieporównywalnie większy potencjał intelektualny/empiryczny jaki mają rodzice tłumacząc cierpliwie swojemu podopiecznemu, który będąc w takim rozchwianiu emocjonalnym i ruchowym, nie przyjmuje tych tłumaczeń chociażby tylko dlatego, że ich nie słyszy.

                          Jeszcze raz powtarzam, tu dyskutuje się o wierze będącej osobistym doświadczeniem tego, kto zechce się to wypowiedzieć, a nie rozciąga się swoje lęki i fobie wynikające z obserwowania innych osób i wyciągania na tej podstawie wniosków, którym ty nieudolnie próbujesz nadać charakter powszechny/ globalny. Ja piszę o swoich doświadczeniach a nie zajmuję się grzebaniem w głowach członków mojej dalszej i bliższej rodziny. Chcesz coś o wierzę napisać- pisz o sobie.

                          Na mnie twoje slogany o tym, że ktoś kogoś na siłę próbuje przekonywać do swoich racji wrażenia nie robią. Ja post-prawdy nie wyznaję. Ja opieram się na jedynej dla mnie prawdzie - Jezusie Chrystusie- dlatego mam ogląd sprawy i światło na to co mnie otacza. Kłamcom mówię - nie ze mną te numery. Nie ulegam żadnej, ale to Ż A D N E J propagandzie (i próbom wywierania na mnie jakiegokolwiek nacisku) goebbelsowskiej/ orwellowskiej. Zamykanie komuś ust kłamstwami, gdzie nie fakty, a opinie o nich mają kreować rzeczywistość, na mnie nie działa.

                          A propos, dopatrzyłam się gdzieś na forum, że bodajże nie jeden raz ktoś sugerował ci, że nick Orwell może być twoją drugą alternatywą wyrażania swoich opinii jaką posługujesz się na forum . Ja nie wiem czy to jest prawda i nie mam zamiaru tego dochodzić, bo jak napisałam, propaganda/kłamstwa na mnie nie działają, nawet jak są powtarzane wielokrotnie, jak chociażby to kłamstwo, że jestem mężczyzną ( w domyśle ciemniakiem12).

                          Nie chcesz Kasandro mieć S U B I E K T Y W N E G O wrażenia o tym, że ktoś może coś robić względem ciebie na siłę, to po prostu nie zaglądaj do tego wątku i sama siebie nie prowokuj do jakichkolwiek niechcianych przez Ciebie diświadczeń tym temacie.

                          A skoro tu zaglądasz nie mogąc się powstrzymać i chcesz dyskutować, to musisz się liczyć z tym, że będę kontynuowała tok dyskusji i nie zawsze będę się z tobą zgadzała.

                          Proste.

                          I zauważ, że nie zastosuje totalitarnego sposobu zamykania komuś ust sloganami typu " koniec; kropka).

                          Pozdrawiam jednocześnie informując, że dzisiaj za dnia nie planuję dalszej dyskusji, bo co prawda wczoraj udało mi się jednak zasadzić wszystko co planowałam w ogrodzie/ na działce, to mam jeszcze inne zewnetrzne prace do wykonania, bo mój mąż pracuje poza domem, do mnie zaś należy dom i obejście, a trochę te moje prace przez te dysputy ostatnio opuściłam.

                          To pa, a jeśli sobie życzysz - to nawet mogę cię i pożegnać w tym wątku szanując twoją wolność wyboru.

                          A więc...

                          Felice123
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Haha. Koniec i kropka odnosi się do Twojego wsadzania nosa do kwestii wiary moich znajomych ,moja droga.

                          Kasandra66
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Jak i do wsadzania twojego nosa do ich wiary i nazywania jej indoktrynacją :)).

                          Felice123
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Kto jest zindoktrynowany to jest i to widać z daleka. Ale nie jest dla mnie wyznacznikiem znajomości już Ci kiedyś pisałam. Pewnie nie uwierzysz, ale przyjaźnię się z katechetką. I jakoś się dogadujemy. :) :) :)

                          Kasandra66
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Nie wątpię:)) , że się dogadujesz. Też tak mam- potrafię rozmawiać z każdym, choć tak chwiejna w swoich poglądach nie jestem bym się miała z kimś dogadywać / układać. Zawsze jestem sobą i żyję w zgodzie z sobą. Nie idę tam gdzie wiatr zawieje i gdzie coś mogę ugrać dla siebie :)).

                          Felice123
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Gdybym taka była, to porzuciłabym swoje poglądy i poleciała do PiSu , bo jest teraz na "fali".

                          Kasandra66
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          A głosisz coś przeciwnego, oj coś chwiejna jednak jesteś ? Myślę jednak, że nie robisz tego z innej przyczyny - tam jesteś spalona :))

                          Felice123
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Żeby mi dawali złote góry to bym tam nie poszła, nie mój "target" po prostu.

                          Kasandra66
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Tak, tobie pozostaje szukać jeleni na tym forum. Dobrze chociaż, że w tym jesteś szczera :))

                          Felice123
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Ty chyba nie rozumiesz czegoś. Tłumaczę jak"krowie na rowie", że mam swoje poglądy i nie pokrywają się z PiS, dlatego jestem tu gdzie jestem. Od dawna mam takie poglądy, ale skąd Ty możesz cokolwiek o tym wiedzieć? Tylko wyrokować potrafisz.

                          Jeleni to może Ty szukasz. Ja szukam normalnych ludzi.

                          Kasandra66
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          To widać, sami " normalni " cię popierają i w jakim pięknym stylu to robią ;))

                          Felice123
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Masz coś do normalności tych ludzi? Jesteś psychiatrą ?

                          Kasandra66
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          Nie czuję się kompetentna. Zostawiam to specjalistom :))

                          Felice123
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          No to powinnaś przeprosić.

                          Kasandra66
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Dzień Pański - kolejny

                          A za co ?

                          Felice123
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
1234 ... 1112141617 ... 216217218219
Przejdź do strony nr
46 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -