Dobrze napisane.
06:43 Mozesz mi powiedzieć, na jaki efekt liczysz tej rozmowy?
Chyba , że z nudów :-)
Nie trudź się GB, dzisiaj idę do ogródka i nie mam czasu na pierdu- pierdu. Tobue też radzę jakiś wysiłek fizyczny. Dobrze ci zrobi. Teraz chyba zrizumiałeś?. Jak zbyt "skomplikowany", to uznaj, że nie dla ciebie lub wysil swój intelekt. Wolny wybór. :))
Idź Idź do ogródka może tam się sprawdzisz, bo tu marny twój trud. Fakt że Twoje "górnolotne" wypowiedzi nazwałem "skomplikowanymi" nie oznacza że są niezrozumiałe. Jest w nich zwykły przerost formy nad treścią. Może dla Ciebie to są synonimy i wszystko co skomplikowane jest nie zrozumiałe, ale nie mierz wszystkich swoją miarą. O mój wysiłek fizyczny się nie martw napewno po pracy "pomęczę" się na rowerze, a do 15 zostaje wysiłek umysłowy. Taka praca.
Jest taki jeden uniwersalny " translator", który "poucza" nierozumiejących języka dotykającego spraw duchowych. Wszak tym "skomplikowanym" językiem, ja o takich właśnie rzeczach rozmawiam z Magillą. Nazywa się on Duch Święty...taki "żywy translator". To taki odnawiający się, w każdym gotowym do nawrócenia, cud Pięćdziesiątnicy. Ci pozostali, którzy nie rozumieją tego o czym piszę, w tym ludzie przewrotni, którzy nie wchodzą do tego wątku po to, by słuchając - słyszeć, itd., lecz przydybać, jak faryzeusze swojego czasu (vide fragment tamtej Ewangelii, do której odesłałam wczoraj, z tym, że z wersami poprzedzającymi i kolejnymi), Pana naszego Jezusa Chrystusa na kłamstwie, sprzeczności, niejasności, wytknąć mu ew. fałsz, obłudę...generalnie zdyskredytować Go w oczach Jego uczniów i "wolnych słuchaczy", może odnajdą się (tj. ci "pozostali" ...dopiszę, dla JASNOŚCI, byś nie zgubił wątku) w tym fragmencie:
"Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza:
Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie,
patrzeć będziecie, a nie zobaczycie.
Bo stwardniało serce tego ludu,
ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli,
żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli,
ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił." ( Mt 13, 13-15).
Toteż GB, zanim cokolwiek jeszcze tu napiszesz, radzę dobrze zastanowić się. Niekonicznie nad tym, o czym piszę w tym wątku, bo tego ewidentnie "ogarnąć" nie potrafisz z przyczyn, o których poucza ww. fragment Ewangelii, ale może przede wszystkim nad swoimi intencjami, którymi się kierujesz wchodząc do tego wątku, bo dla mnie, szczególnie w kontekście tego "tykania" mojego męża, są one aż nadto czytelne.
Ps. Mój mąż cię pozdrawia.:))
A co to za idiotyczny wątek? Siedlisko psycholi. Tego nie da się czytać. Przeczytałem kilka postów i śmiem twierdzić, że to wypociny nawiedzonych pacjentów Tworek.
Też pozdrawiam twojego męża i wyrazy współczucia co do małżonki. Pana Jezusa nie dyskredytuję. Natomiast należy wystrzegać się fałszywych proroków, a na takiego proroka starasz się tu kreować. Wszystkich starasz się pouczać i oceniać nie widząc swoich błędów i przywar. Nie masz monopolu na głoszenie Pisma Świętego, a nawet rzeklbym, że brak ci ku temu podstaw moralnych.
Zacytuję tu fragment Pisma Świętego, który idealnie ciebie i twoje postępowanie na tym forum obrazuje, a skoro jak twierdzisz Duch Święty do ciebie przemawia to ten fragment powinnaś sobie wziąć do serca, a nawet wydrukować i codziennie czytać żeby nie zapomniec: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata. Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały"
Uprzedzę że zrozum całość a nie wycinaj ostatniego zdania żeby odwrócić kota ogonem jak to masz w zwyczaju.
Niech więc Słowo, które cytujesz, w kontekście tego sadzenia mnie przez ciebie, cię osądzi. Ono jest twoim sędzią. Mnie usprawiedliwia wiara, bo wiem, czyją wolę tu pełnię.
Swoją wolę pełnisz mimo że grzech pychy każe ci sądzić inaczej. Tak jak myślałem, nic z przytoczonego fragmentu nie zrozumiałaś. I ty chcesz ludzi pouczać.
Jeszcze słówko o tym, co ty - w swoim subiektywnym odczuciu nazywasz "przerostem formy nad treścią" , a co w rzeczywistości jest językiem miłości do Boga między braćmi w wierze, to powiem tak: w miłości i jedności budowanej ma Panu naszym Jezusie Chrysrusie, już tak jest: mówiąc o sprawach ostatecznych, wznosimy się " językiem" ku wyżynom (niebieskim), cały czas nogami stąpając twardo po ziemi i tylko podmuchy wiatru...raz silniejszego, raz słabszego czynią ten język "giętkim" to w tę, to w tamtą stronę ( jak w "Beniowskim" przytoczonym przez Magillę).:))
Bracia w wierze to mi się kojarzy że świadkami Jehowy. A może ty jesteś ze starszych braci w wierze? Jest jeszcze jedna sprawa ty nic górnolotnego nie piszesz, mimo że grzech pychy każe ci tak sądzić.
"
Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami.
Po ich owocach poznacie ich. Czy zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi?
Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce.
Nie może dobre drzewo wydawać złych owoców ani złe drzewo wydawać dobrych owoców.
Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień.
Tak więc po ich owocach poznacie ich."
A jak widać od dluszego czasu owocem działalności felice123 na forum są notoryczne kłótnie i sprzeczki.
Dłuższe czytanie tego co piszesz skłania mnie bardzo do sięgnięcia po tarczę cięższego kalibru, tj. próśb w modlitwie do Pana naszego Jezusa Chrystusa o ustrzeżenie mnie od ludzi przewotnych. Nie to, żeby Bóg usunął ich z mojej przestrzeni lecz by ich dążania podbudowane niskimi pobudkami, Pan w niwecz obrócił.
Jeszcze raz napiszę, twoje intencje są mi doskonale znane.
Bogu powierzam te sprawy. Amen
Moje intencje są takie że nie wolno przechodzić obok gdy ktoś z wiary robi farsę na forum. Należy ostrzegać ludzi przed takimi jak ty fałszywymi prorokami, których owocem działania jest próba odsunięcia ludzi od wiary pod płaszczem fałszywego "nauczania". Jak jest napisane "po owocach ich poznacie". Jak widać coraz więcej ludzi przejrzało na oczy co do ciebie. Pan w niwecz obraca twoje działania fałszywego proroka.
Nie oszukuj się GB...nie oszukuj. Boga i tak nie oszukasz. Moja "tarcza" za chwilę odbije swój blask w słońcu, a twoja? Gdzie schować będziesz musiał dla świata realnego tę "lampę", którą tu zapalasz, by nie świeciła ci po oczach? :))
Żegnam na dziś.:))
F123 to ty próbujesz tu wszystkich nabrać. Fałszywym proroków mówimy stanowcze nie, a więc pani F123 już dziękujemy i żegnamy. Nic tu po twoich wężowych postach.