Z przykrością muszę stwierdzić, że w tym sporze to GB ma rację. To samo zrozumiał wcześniej Ciemniak13 a i Magilli niewiele już brakuje.
Co zrozumiał, to zrozumiał, a czego nie, to nie. Podobnie i u mnie. Reszta zrozumienia nastąpi w mierę upływu czasu i działania Ducha Świętego, który wytłumaczy Jego i mojemu duchowi, to co zrozumiałe na tę chwilę jeszcze dla nas nie jest.
Bardziej w tym momencie interesowałyby mnie nie tyle kwestie mentalne (tj. to zrozumienie/niezrozumienie), ile dotyczące serca, tj. czy mi wybaczył, względnie, czy wybaczył sobie? Bo taka ewentualność też może wchodzić w grę, która by tłumaczyła jego milczenia.
Za Magillę nie będę odpowiadała, bo czuję, że bardzo chciałby zrobić to osobiście
Zamiast pracować w ogródku jak zapowiadałaś, ujadasz na forum.
Zrozum, że wiara nie na tym polega a kościół całkowicie ją wypaczył. Duchów jest wiele, to fakt i wszystkie one dbają o nas, jeśli je o to poprosimy. Bóg wymaga od nas jedynie czynienia dobra, niczego więcej a Ty, przynajmniej tu na forum czynisz więcej zła niż dobra i z tego będziesz po śmierci osądzona.
Tak to już jest, jak się z Biblii robi użytek na własne potrzeby.
Widzę, że w w swym fanatyzmie jesteś nie do pokonania, więc pozwolę sobie tylko na ostatnią radę:
Czopków się nie łyka, bo nie działają.
Nie to co z Pelikan. Tym trzeba tylko się urodzić, by łykać lewicowe kity.:))
To nie ze mną tu walczysz, tylko z Bogiem. Stąd przegraną masz już w kieszeni.:))
Że niby jesteś wysłannikiem Boga? Co ty??? Po 2 te czopki łykasz?
Ludzie, z kim Wy rozmawiacie? Nie wiecie, że z osobami chorymi umysłowo nie wchodzi się w dyskusje na żaden temat. Ta osoba jest maniaczką i wciska Wam kit a Wy jeszcze z nią dyskutujecie. Zaraz ujawni się tu jakiś Napoleon i będzie robił Wam wykłady na temat sztuki wojennej albo Czerwony Kapturek, który ze szczegółami opowie jak wilk na jej oczach połknął babcię i jak wygląda wilczy żołądek od środka. Ona tylko tym żyje i mając słuchaczy a jeszcze na dodatek osoby, których może ewangelizować uważa się za równą Bogu i oblubienicę Boga. Dlaczego nigdy nie pisze o Marii? Bo to jej rywalka. Dajcie spokój bo ona i tak nie słucha tego co mówią inni, ona jest w swoim świecie. W realu niby "jest" przykładną matką i żoną, dbającą o siebie kobietą, dbającą o dom i zapracowaną w polu gospodynią. Gotuje obiady, odrabia z dziećmi lekcje, ćwiczy i jednocześnie plewi w ogródku. Kiedy? W tym czasie cały czas siedzi na forum. To tylko jej wyobrażenie o sobie. Nie zmienicie tego dlatego, że ona swoją wyobraźnię traktuje jak rzeczywistość. To choroba. Nie mając wolnych słuchaczy zacznie się miotać na forum, rozmawiać (pisać) sama ze sobą a potem wpadnie w depresję i znów będzie okres spokoju bo na oddziale chorób psychiatrycznych nie będzie miała dostępu do internetu.
Brawo! Myślę dokładnie tak samo, tylko mi się pisać nie chciało :))
Z tymi obowiązkami, czemu nie przeczę, lekko nie jest, ale z pomocą Bożego powiewu Ducha Świetego, tj. "wiatru pod skrzydłami"( i we włosach) daję radę. Przy okazji, na szybszych obrotach, więcej spalam.
Reszta, towarzyszu, ta o psychuszce i dotycząca przemawiania głosem "Trybuny ludu" (nie mylić z głosem trybuna ludowego) do "ducha towarzyszy" bez komentarza. :))
"Z tymi obowiązkami, czemu nie przeczę, lekko nie jest, ale z pomocą Bożego powiewu Ducha Świetego, tj. "wiatru pod skrzydłami"( i we włosach) daję radę. Przy okazji, na szybszych obrotach, więcej spalam." to już zakrawa na znamiona fanatyzmu lub lekkiego obłąkania.
Tak zapytam bo kilka osób zwróciło na to uwagę. Dlaczego f123 nigdy nie piszesz o Matce Bożej? Wyjaśnisz?
Chociaż nie może na razie odwołam to o fanatyzmie i obłąkaniu to za ostre stwierdzenie, ale to jest robienie z Wiary jakiejś groteski. Z jednej strony twierdzisz, że o Wierze należy pisać patetycznie i wyniośle, a z drugiej wrzucasz to do plewienia ogródka. Dla mnie to jest lekko nie na miejscu mieszać Wiarę ze wszystkim co się robi. Może trochę pojadę wybaczcie, ale jak srasz za przeproszeniem to tez z Boskim wiatrem?
Sama sprowadziłaś Wiarę i Boga do przyziemnych spraw.