Ty nie masz racji ... i tobie podobni kretyni. Ale Felice123 dziwię się tylko tyle, że jeszcze chce jej się z tymi kilkunastoma parchami rozmawiać. Zrozum, że to nikt więcej poza rudym Patrykiem, Jacusiem z dębowego lasu, i czerwonym Lesiem oraz ich kilku kolegami nie zagląda. Szkoda czasu i środków na wchodzenie do speluny jaką jest to forum. Poszukaj ludzi mądrych i inteligentnych na FB. Kto wie, może tak się spotkamy. Tu daj sobie spokój - kogo chcesz "edukować"? Rudego Patryka bez żadnej szkoły, który w szwabskiej telewizji opluwa Polaków? Czy Jacusia z dębowego lasu, który pluje na kościół incognito a sam wysyła córeczkę do kościelnego chóru, przy okazji wyzywając prezydenta Polski od zwolenników pedofili?
Największym parchem tego forum jesteś Ty i wszyscy już to wiedzą. Można by rzec że ciemniak to synonim takich słów jak:parch, komuch, pijak itp.
Nie muszę. Wystarczy że przeczytam twoje pełne miłości do bliźniego posty.
Nie jesteś moim bliźnim. Przestaliście nimi być odkąd zaczęliście wyzywać takich jak ja: "ryjami", "zafajdanymi pijaczkami, "pisowskimi ch...i", i "zajeb...mi moherami".
Cała prawda o tobie. A że boli, cóż takie życie wstecznik.
Powinieneś przyjrzeć się własnej "twórczości" na forum, to wtedy zrozumiesz dlaczego tak wielu przestało być twoimi bliźnimi.
On i jemu podobni nie widzą tego. Myślą że są świeci i tylko oni mają rację i Boga za sobą.
Ciemniak, zakładam, że tak ja, jak i ty znamy prawdę o sobie i te marne próby znieważania ludzi wiary odbieramy jako ordery na Drodze Prawdy do Życia. Dbajny o to, by te kłamliwe o nas słowa nie wywoływały w nas śmierci (każdy grzech do niej prowadzi...tu szczególbie każda próba odpowiadania złem na zło.. My - przyobleczeni w miłość i mądrość Boga- jesteśmy w stanie zło dobrem (i mądrością płynącą ze Słowa Bożego) zwyciężyć. Kochajmy samych siebie, a gdy tak będzie, śmierć nas na tej Drodze ze strony bliźnich ( nie należy mylić z braćmi, którzy - jako istoty też ułomne - potrafią o śmierć nas otrzeć) nie zastanie. Braćmi naszymi - nasi antypatycy tutaj - być nie muszą... ich wola. To oni mają z tym (i z nami) problem, a nie my, bo to oni nie potrafiąc kochać siebie, w tym stanie rzeczy bedąc - walczą z nami w sposób temu stanowi rzeczy odpowiadający.
Co do tego "FB", to chyba jestem zbytnią realistką, by przypuszczać, że byłoby to dla mnie dobre. Za bardzo znam siebie...jakkolwiek to zrozumiesz. A co do "poznania", to pomna uprzednich niewypałów będących odpowiedzią na moją reżyserię, zrozumiałam, że tę kwestię zostawić należy Bogu. Przy okazji dziękuję Ci, że to zrozumienie przyszło dzięki twojej niezłomnej postawie trwania w statusie anoninowości. Jeszcze raz dziękuję za tę Twoją niezłomną postawę. Co ma być, to będzie, a ponoć w życiu chrześcijanina nie ma przypadków, więc kto wie. :))
Zacznij się jeszcze stosować do tego co piszesz, bo jak do tej pory to tylko puste słowa.
Nie musisz być moim bratem (w wierze), ale....
- jako bliźni - bęziesz miał okazję poznając mnie i sibie również ( dzięki kilku słowom prawdy o ludzkiej, ułomnej naturze) doświadczyć jak wielką mocą obdrza Bóg tych, którzy strzegą Jego dróg i drogami kłamstwa/szatana nie podążają, ani kolan przed kłamstwem/szatanem nie zginają. Będziesz mógł dzięki temu zrozumieć, jak objawia się Chwała Boża....ku pożytku wszystkich ludzi...by każdy mógł dostąpić zbawienia odpowiadając na te dzieła Boga postawą nawrócenia, a nie faryzejskością skrywajacą w realu, często pod płaszczykiem tzw. "dobrego" człowieka obserwującego z pozycji zakłamanego "Obserwatora" zgniliznę własnego wnętrza. Może tego jeszcze nie wiesz, ale Bóg jest tylko jeden...bożki Baala niech się przy nim skryją i obrócą w proch. Amen
Jeszcze tylko jedno zdanie otuchy:
Zapewniam Cię, że obydwojgu nam "wystarczy Jego łaski" Wierzysz w to Słowo?
Zacytuję szerszy fragment:
"Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny." (2Kor 12, 8-10).
Jeśli traciłbyś w nie wiarę, przypomnij sobie, ile lat wytrwałeś na tym forum idąc Jego drogą - drogą Pana naszego Jezusa Chrtstusa...ile krzyży mumusiałeś dźwigać ... i to w czasach, gdy rzadzili poprzednicy; jak nie miałeś wtedy lekko w obliczu tamtej rozhuśtanej, szalejącej machiny bolszewickiej propagandy, zastraszania; w obliczu pogardy, opluwania wszystkiego co święte, ile "opluc" i razów znosić musiały twoje policzki.
Zaczęłam tu pisać, bo dałeś mi wystarczająco dużo siły i inspiracji oraz wsparcia. Nie mogłabym być/ czuć się dalej Twoją siostrą w wierze, gdybym ci teraz - z tej braterczej miłości miedzy ludźmi wiary- nie przypomniała tamtych Słów Pana naszego Jezusa Cgrtstusa. Wystarczy nam jJego łaski Ciemniak. Nie tylko w to wierzę, ale i wiem to.
Ps.
A tymi "komplementami" nie zawracajmy sobie głowy. Ja, a nawet i mój mąż, też ostatnio zaliczeni zostaliśmy przez kłamliwych pogan, do grona "pijaków". Ile w tym prawdy, czas pokaże, wszak Prawda zawsze zwycięża.
Ps. 2
Kochajmy się jak bracia, nie szczedząc sobie też i uwag...z miłości w wierze do siebie nawzajem. Wystarczy nam Jego łaski, by te uwagi w prawdzie przyjąć. Zapewniam Cię. Proszę, byś mi wybaczył, gdyby jednak nie...i znów nie zniknął.
Felice123 - zastanów się, dlaczego Bóg nie wysyła swoich posłańców do przydrożnych "szynków"?
Ciemniak, w czasach zablokowania tego wątku, gdy nie pojawiały się w nim żadne posty, dzienna liczba odsłon tego wątku była na poziomie ok. 50. Gdy pojawiało się "coś" nowego- od 100- do 150. Teraz jeszcze więcej. Nie jestem pewna czy tylko o masochizm w tym chodziło.
A ponadto, co ze Słowem z ostatniego dnia Pańskiego, że żadne słowo nie wraca do Boga zanim nie wyda swego owocu? Bóg jest chojny w sianiu...rzuca także i na drogę, i na skałę, i miedzy ciernie. Po co?
Ja wiem, ale nie powiem.:))