Obiad w domu- 2 dania ( wczoraj i dzisiaj - zupa to barszcz biały na słodkiej kapuście z domowego zakwasu ( nauczyła mnie bo robić moja teściowa - wspaniała kobieta) drugie danie wczoraj to makaron własnej toboty z musem z truskawek z własnej plantacji ( moja mamusia tak mnie nauczyła- kupny makaron się nie umywa), a dzisiaj będzie pizza na drugie - też własnej roboty, bo mniej chemii. Do tego deser w postaci sernika na zimno z borówkami ( zamrażam je, gdy dostaję od koleżanki z jej plantacji) , który zrobiłam na dzień dziecka ( niestety na dziś już zabrakło, więc będą oczywiście......
TRUSKAWKI Z WŁASNEJ PLANTACJI .
11:46. Myślałeś o pisaniu scenariuszy do Kuchennych Rewolucji? Może skontaktuj się z producentami :) Trzeba przyznać, że gospodarną masz żonę. Szkoda, że kobiecina ma męża idiotę(:
A swistak siedzi i zawija .
Do kogo to piszesz? Rozmawiasz ze mną- kobietą. Wróć więc do swoich postów i i popraw cały ten stek bzdur, które wypisałeś. Poza tym ćwiczę właśnie na orbitreku i odpisuję tylko wtedy, gdy akurat mam najmniejszy opór na kole, a i wtedy nie jest łatwo, więc skończę tę bezsensowną rozmowę. Ty wiesz swoje i tego się trzymaj, bo jak puścisz, to chyba rzeczywiście mógłbyś tego nie przeżyć bez traumy z tego powodu, że ludzi mądrych jest więcej niż ten którego ciągle przywołujesz, a czego nie możesz przeboleć z przyczyn ci wiadomych.
Żegnam
Moc Ducha Świętego niech spłynie na wszysykich w dniu dzisiejszym, którzy pokropeni zostaną czystą wodą, tj. słowem Bożym.
Obyśmy Bracia i Siostry mogli dostąpić w dniu dzisiejszym tego pokropienia, aby mieć kolejną szansę na stanie się ziemią żyzną, o której mowa w przypowieści o siewcy.
Tak, wiem, że dzisiejsza Ewangelia dotyczy innej przypowieści ( nawet dwóch) o królestwie Bożym, niemniej jednak dlatego właśnie zrobiłam ten wstęp.
Na kartach innej Ewangelii, niż dzisiejsza, Pan nasz Jezus Chrystus wyjaśnia, że jeśli On- mocą swojego Ducha wyrzuca złe demony- to przyszło do nas Królestwo Boże. Oznacza to nic innego, jak to tylko, że wszyscy Ci którzy z czystym sercem- sercem otwartym na prawdę- Jezusa Chrystusa- przyjmą słowo Boże za prawdziwe (zostaną nim pokropieni) już tu na ziemi mogą dstąpić tego królestwa.
Owierając swoje serce na Boga, staną się pielgrzymami zmierzającymi na tej ziemi z wiarą ku życiu wiecznemu, któremu nasze postawy/wybory/decyzje będą podporządkowane ( o czym mówi drugie czytanie).
Dzisiejsze przypowieści mówią, że słowo Boże ( nasienie wrzucone w ziemię) wzrasta w nas w swoim rytmie, a to oznacza, że dojrzewanie w wierze jest procesem długotrwałym, które owoc przynosi w swoim czasie - czasie, który Pan przewodzi.
Pan nasz Jezus Chrystus przez swoją ofiarę życia wydał najwspanialszy owoc stając się tym, który ma nas przyciągnąć do Ojca naszego w niebie ( o tym z kolei mówi I czytanie z dzisiejszego dnia). Właśnie przez tę Jego ofiarną, pokorną i w posłuszeństwie Bogu, śmierć na krzyżu (symbolu drzewa niskiego, które tak wielu dzisiaj gorszy, o którym słyszymy w I czytaniu), w naszym życiu ma wzrastać miłość do Boga. Dlaczego ? Bo jak inaczej Bóg mógłby nam pokazać Jego miłość do nas by nas odzyskać, jak właśnie dać się za nasże grzechy przebić do krzyża? Jak inaczej niż jak tylko stając się jednym z nas- kimś namacalnym, kimś, kto z miłości do nas oddaje życie. Co innego dzisiaj przyciąga nas do innych, a co odpycha ? Czy jest nas w stanie przekonać do sobie ktoś kto się na nas zamyka, czy raczej otwiera, dając swój czas i wysłuchując nas, okazując nam zainteresowanie.
Wieku ludzi dzisiaj krzyż bardzo drażni. Dlaczego ? Bo odrzucają tę miłość, która została na Nim za nas przesłana. Dlaczego odrzucają ? Bo z natury człowieka wynika odpowidzenie miłością na miłość. Brak więc umiejętności umiłowania leży u źródeł takich postaw.
A przecież słowo Boga mówi, że Bóg pierwszy nas umiłował i to wtedy gdy byliśmy jego nieprzyjaciółmi (grzeszyliśmy). Tym samym, obyśmy nigdy nie czuli się niegodni miłości Boga do nas, którego.miłość do nas zawsze wyprzedza naszą miłość do Niego.
Każdy powołany jest do świętości- do tego by być Świątynią Ducha Świętego- by Królestwo Boże było już teraz w nas. Na to powołanie trzeba jednak odpowiedzieć nadstawiając ucho na to co mówi Bóg.
Wbrew temu, co tu o mnie ktoś napisał, ze zamiast bajek czytano mi Biblię, którą potrafiłam cytować w wieku dziecięcym, powiem, że ja to ucho zaczęłam nadstawiać dopiero kilka lat temu. I dziś mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa, że Bóg mnie prowadzi. Chwała Panu.
Błogosławionego dnia Pańskiego.
Samolubna,egoistyczna kreaturo.Pokazałaś swoje prawdziwe oblicze w innych wątkach.Tak,ty jesteś najważniejsza,tobie należy się szacunek,ciebie powinni wielbić.Za nic masz inne stworzenia żyjące na tym świecie-tylko ty masz patent na bycie najważniejszą,bo masz dwie rece,nogi i coś,co u innych nazywa się mózgiem.Nikt ci nie dał prawa uważania się za najważniejszą.Nie dostałaś Ziemi w posiadanie,ona została pożyczona od następnego pokolenia.To,że kilka lat temu dostałaś w łeb i zaczęłaś mieć jakieś schizy,to zacznij sie leczyć ,a nie zatruwasz umysły innym forumowiczom.
Przyznaj się Felice,ilu ludziom pomogłaś oprócz zanudzania ich twoimi dyrdymałami.Niedługo zaczniesz słyszeć głosy,jak Faustyna albo ktoś ci się objawi.Może w brudnej,poplamionej szybie zobaczysz Jezusa(były takie przypadki).Dziwne tylko,że ci którzy widzieli czy to Jezusa czy jego matkę,widzieli tak ie same postaci jak jakiś malarz namalował na płótnie.ŚWIETĄ NIE ZOSTANIESZ,nie wysilaj się .
otwieram forum i ta nawiedzona baba i co robię - idę rzygnąć
Skoro tak Jej nienawidzicie, to po co wchodzicie w wątek założony przez Nią? Czyżby ciekawość była silniejsza od nienawiści?
Końcówka dzisiejszej ewabgelii jest o tym , że do tłumów - Pan nasz Jezus Chrystus- przenawiał w przypowieściach, uczniom zaś na boku wyjaśniał ich sens. Żeby rozumieć więc sens tego co do nas mówi, nie trzeba przeczytać, ale słuchać i kiedyś na pewno przyjdzie zrozumienie wszystkiego. Kiedy- gdy przyszłe fakty Twojego życia, potwierdzą, że w przeszłości Bóg do Ciebie mówił, ale ty - jak ten jeden z wielu w tłumu- nie załapałeś sensu przypowieści. Wówczas wszystko zostanie ci wyjaśnione i w pokorze zaczniesz Bo słuchać. Z Bogiem więc - byś długo żył i by twoje życie było szczęśliwe.
Taka piosenka.
Temu założono kaftan bezpieczeństwa
A tego odesłano do domu,
Temu dano chleba i mięsa
Ale nie chciał jeść.
A ten krzyczał nie ,nie ,nie
Cały dzień.
Ten patrzył w okno jak w scianę,
Ten widział to ,czego nie było
Ten zaś widział to co było.
A ten krzyczał nie,nie ,nie ,cały dzień.
Kilkanaście lat temu tak śpiewał DEZERTER.Skąd chłopaki znali Felice 123?
Tyle było wzruszających pożegnań wczoraj wieczorem w wątku "Nie lubię forum". Ciemniak żegnał się z Felą, czytaj- sam ze sobą. Całowaniom i wzruszeniom nie było końca, a dzisiaj znowu to samo. To już nawet nie jest zabawne, a żałosne okrutnie. Aż ciężko uwierzyć, że dorośli ludzie potrafią się tak kompromitować, a ty gościu z godz.09:48 (Kasandro) podpisuj, może być "Legion" i nie staraj się pisać z gościa na czyjś rachunek. Ja nie jestem wulgarnym i prostym człowiekiem, tak jak Ty. Na tym forum jesteś jedynym babochłopem i żadne mistyfikacje, ani zaprzeczania nie pomogą. Tak mi przykro.