Może Cię rozczaruję ciemniak12 (Twoją koleżankę Felę również) ale Wasz "Bóg" jest wymysłem psychopatów, którzy chcieli sobie podporządkować innych ludzi i mieć nad nimi władzę. W tym celu wymyślili szereg bzdurnych teorii, dogmatów i praktyk, żeby sobie zrobić dobrze, a innym zrobić gorzej. Jeśli oboje się tutaj podpieracie "Pismem Jakżeświętym", czyli księgą sakralnych absurdów, to najpierw oboje zapoznajcie się dokładnie z jego treścią (zalecam zapoznanie się zarówno z torą, jak i z nowym testamentem). Bo to właśnie w tejże księdze wskazane jest, że to właśnie "Wasz Pan i Bóg", wedle tej księgi, spuścił na swój lud te wszystkie nieszczęścia, aby go ukarać za zachowania i cechy charakteru, które przecież sam im nadał (w ramach swej wszechmocy). A mógł przecież, w ramach swej wszechmocy, kiwnąć palcem i cofnąć te wszystkie złe zachowania i cechy. I również w tejże właśnie księdze jest, że kapłan Aaron i jego synowie dostawali lwią część tych wszystkich (jakże absurdalnych darów - odsyłam do księgi kapłańskiej) i wpierniczali to wszystko aż im się uszy trzęsły a "Bogu" oddawali spalone flaki i tłuszcz, po tym, jak urządzili sobie rzeź (patrz przewodnik profesji rzeźnika - księga kapłańska, stary testament) na nic niewinnych barankach, kózkach i innej trzodzie. I to "Wasz Pan i Bóg" podzielił ludzi na lepszych i gorszych - nazywając jednych ludźmi a innych niewolnikami. I, tak, tak, wiem, macie nowy testament, ale ze starego też wybieracie, ale tylko te kąski, które są dla was wygodne. Reszta jest milczeniem.
Trzecia opcja - ta prawdziwa- jesteś wolny lisu, tak jak wolna była Ewa i Adam w raju.
Wyjątkowo rzuca się w oczy postać pani Waterford.
Głęboko wierzącej, pełnej pewności siebie kobiety. Urodziwej wykształconej pani domu. Oddanej swojemu mężowi i szerzeniu wiary na forum.
Z początku nierozumianej, wyszydzanej a nawet więcej ale już nie zdradzam fabuły. ;)
W fikcyjnej republice Gilead nie mają żadnych praw, jak są zmuszane do rodzenia dzieci. Gwałty i molestowanie seksualne nie są tam karane, Wręcz przeciwnie – stały się podstawą życia kobiet" - Czemu to porównujecie do Ameryki skoro od lat to się dzieje w Islamskich krajach? I nic z tym nie robicie. To nie fikcyjna powieść ale powieść opisująca Arabskie kraje.
Czemu tam nie uderzasz?
Najpierw należy zadbać o własne podwórko. To logiczne, nie?
No właśnie,trzeba dbać o własne podwórko i nie wpuszczać tej muzułmańskiej dziczy.
A może popatrzeć na to z innej strony? Jak za moment powstanie scenariusz na serial, w którym rodzimi mieszkańcy krajów powszechnie uważanych za cywilizowane będą traktowani tak przedmiotowo jak kobiety w "Podręcznej" to WP też podniesie alarm? Zostaną zepchnięci na margines przez dzicz, która nie pracę i mądrość, a cwaniactwo ma w genach. Już rozmieniane jest na drobne (czytaj zasiłki dla emigrantów i spokój na ulicach) to co te mądre narody wypracowały. Leserzy, którzy przez wieki pozostają na tym samym etapie rozwoju w swoich krajach masowo napływają do Europy, czy USA, licząc na profity wypracowane przez innych. Bo się zapętliliśmy w pobłażaniu dla cwaniaków. Czy dzieci mają być takim samym immunitetem dla tych ludzi jak wypaczona definicja tolerancji ?Radykalne cięcia szokują dlatego, że zbyt daleko poszło ustępowanie nielegalnym emigrantom. Trzeba szanować swój kraj i to co przodkowie w nim wypracowali. Tolerancja nie może ogłupiać, bo wtedy dopiero obudzimy się jak w "Opowieściach...Z tym, że "podręcznymi" będą rdzenni mieszkańcy krajów cywilizowanych.
Aaaaaaa,zabolało psychopate GŁĄBA antaresa i usunął.
Psychopatów poszukaj wśród swoich ziomków.
Uwagi o wybiórczym traktowaniu Biblii również odnieść do siebie.
To dziwne, że gdy tobie i takim jak ty jest wygodne- to powołujecie się na tęczę, jako symbol " tolerancyjności" Boga, ale jak trzeba w Niego przywalić, to już o tym przymierzu, którego widzialnym znakiem była tęcza- już zapominajcie. A Bóg jest Bogiem wiernym, w tym i przymierzu, że nie dopuści- On jako stwórca kataklizmu z powodu nieprawości, jak to zrobił po raz ostatni zsyłając na ludzkość potop. Przyczyn więc kataklizmów poszukaj sobie gdzie indziej. Tak samo zresztą jak i nieprawości ludzi, którzy są wolni w swoich wyborach. Oczywiście, że jeden otrzymuje więcej talentów od innych, ale i na nim spoczywa obowiązek ich rozmnożenia.
To nie Bóg dzieli na lepszych i gorszych, na ludzi i niewolników. Patrz, co powiedział stwarzając człowieka, nigdzie tam nie manapisane, że człowiek ma być poddany drugiemu człowiekowi, za to napisane jest, że tylko byty stojące od niego niżej mają mu służyć. Co więcej w księdze Rodzaju- obrzezanie na znak przymierza z Bogiem miało dotyczyć tak samo Abrahama i jego rodzinę, jak i jego niewolników. Tak samo z szacunkiem naród wybrany miał traktować obcych/ przybyszów, pod warunkiem, że porzucą swych bożków i zejdą z dróg nieprawości. Odnośnie ofiar, to jak sam wskazałeś na Nowy Testament, Bogu nie zależy na ofierze rzeczowej, ale z życia każdego z nas, byśmy swój egoizm I swoje "ja" porzucili i byśmy z tą nową naturą szli na Mszę Św. i przyjmowali Komunię Św. Sama obecność na Mszy Św. nie decyduje, że odnawiasz przymierze w ciele i krwi Chrystusa. A datek na tacę też nie jest tą ofiarą, za którą wkupia się w Jego łaski. Tylko posłuszeństwo jego prawu i woli czyni twoją ofiarę taką, o jaką chodzi Bogu.
Toteż udanej lektury całej Biblii życzę.
Twój Bóg nie tylko podzielił ludzi na "ludzi" i "niewolników":
Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. 8 A jeśliby nie spodobała się panu, który przeznaczył ją dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej." albo: Wj 21, 20-21: "20 Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę, tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. 21 A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością."), które sankcjonują niewolnictwo.
, ale też przyklasnął kazirodztwu, stwarzając tylko dwoje ludzi.
25 Adam raz jeszcze zbliżył się do swej żony i ta urodziła mu syna, któremu dała imię Set9, «gdyż - jak mówiła - dał mi Bóg potomka innego w zamian za Abla, którego zabił Kain». 26 Setowi również urodził się syn; Set dał mu imię Enosz.
Skąd Set wziął tę żonę, która urodziła mu syna? Musiała ona być również córką Adama i Ewy, ponieważ innych ludzi na świecie nie było. A więc była jego siostrą i mamy kazirodztwo w czystej postaci. A i jeszcze Sara była siostrą przyrodnią Abrahama, więc mamy tu drugi przykład.
Tobie, Felice123, również życzę udanej lektury całej Biblii.
Ktoś napisał - "Kościół zabronił czytać Biblię wiernym".
Bardzo proszę o fakty, gdzie i kiedy taki zakaz został sformułowany. Chętnie się z tym zapoznam.
Owszem, Kościół napominał tych, którzy na własną rękę interpretowali Biblię - z prostego powodu. Bez znajomości teologii, filozofii chrześcijańskiej oraz doktryny można wysnuć wnioski, które okażą się błędne.
Jest tak, ponieważ Słowo Boże to nie matematyka - tu nie ma wzorów, że 2 i 2 to 4.
Ten błąd przed którym przestrzega Kościół popełnił Marcin Luter. Poszedł drogą własnej interpretacji Biblii i wyprowadził miliony osób (moim zdaniem) na manowce.
Dziś zbory protestanckie to zgliszcza.
Jeżeli prześledzimy to co pisze o Marcinie Lutrze jego największy znawca ksiądz profesor Tadeusz Guz, to jest on tym, który otworzył drogę wszelkim zbrodniczym ideologiom. Dlaczego? Chętnie o tym napiszę jeżeli będzie ktoś zainteresowany.
Po drugie - osoba "A", twierdzi, że jest mnóstwo rozbieżności między tym co znaleźć możemy w Starym i Nowym Testamencie.
Owszem, i ja te rozbieżności widzę. Rozbieżności te właśnie doprowadziły moim zdaniem do ukrzyżowania Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Ale to jest szeroki temat i chętnie jestem gotów o tym porozmawiać. Ale z kimś kto jest znawcą teologii, otwartym jest na dyskusję, i przede wszystkim nie kieruje nim chęć zniszczenia wartości, które są dla mnie ważne. A ci pseudoznawcy, tak tu cytujący wyrwane z kontekstu słowa z Biblii, przede wszystkim kierują się niechęcią do Boga, a więc i dyskusja z nimi jest niemożliwa, gdyż nie byłaby prowadzona na fundamencie prawdy i zrozumienia, ale podszyta fałszem i chęcią splugawienia wiary w Boga.
