"Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną".
Ten i ów powie: "Spoko. Przecież nie wierzę w żadnego Ra, Zeusa, czy innego Peruna".
Ale czy o tych bogów chodzi?
Dziś jeden nie poszedł na Eucharystię, bo film fajny leciał w TV.
Inny nie miał czasu, gdyż kończył przechodzić kolejny level w superraśnej grze.
Kaśka chatowała z koleżanką, a Piotrek na fejsie przeglądał messengery.
Paweł miał do dokończenia ważny projekt - dzięki niemu zarobi dodatkową kasę i będzie mógł zabrać Paulę nad morze.
A Wojtek ... Wojtek jak zwykle imprezował całą sobotę i dziś cały dzień będzie leczył kaca.
"Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną ...."
I nikt przed nikim nie klękał - odpowiedzą Ci.
Dobrze nakreślony obraz współczesnych bożków.
Dorzuciłabym jeszcze jednego - najważniejszego. Nazywa się "moje ja" i najbardziej jest widoczny na targowisku próżności, na którym najbardziej syci się pycha.
Tylko, że ten bożek "moje ja" nie jest cudzy. Jest ich własny :)
Dlatego tak trudny do namierzenia :))
Ciemniak12, nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną.... No a Ciemniak/Felice nie poszedł do kościoła bo modlił się na forum. Dla niego to Forum stało się Bogiem, kościołem, wiarą. I co ty robisz? Gdzie u Ciebie pokora?
,, Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną " - czy katolicy naprawdę wierzą w tego jednego , jedynego Boga , czy raczej w niezliczone ilości Świętych , Błogosławionych , biskupów, księży . Czy ta wiara się nie rozmyła ? Czy czasem nie jest tak , że katolicy tak samo czczą Boga jak księdza ? Chyba nie tędy droga .
Nie znam katolików, którzy stawiają księdza na równi z Bogiem. Może podasz jakieś przykłady, jeśli takowych znasz. Inaczej uznać można, że to raczej wybryki twojej wyobraźni :)
Chcesz przykładów . Bez żadnych uprzedzeń i z obiektywizmem . Zwróć np. uwagę na to , w jaki sposób często , nie zawsze i nie wszędzie , traktowany jest ksiądz w małych parafiach na terenach wiejskich . Słowo księdza jest tam święte i traktowane bezkrytycznie . Czy nie est to równanie z Bogiem ? A co z modłami do świętych ? Czy nie możemy tego uznać za bałwochwalstwo ? Przecież mamy jednego Boga do którego powinniśmy się modlić i nie powinniśmy wynosić na piedestał innych . Od razu uprzedzę atak na moją osobę . Nie jestem wyznawcą sekty . Jestem wychowana w wierze katolickiej i tylko czasem intensywnie ją analizuję a to nie jest chyba na razie zabronione .
Analizujesz? To dobrze, ale może wnioski z tej analizy wychodzą niezbyt prawdziwe? Może analiza zaburzana jest jakimś czynnikiem? Na przykład światopoglądem? Przekonaniem? Uprzedzeniem?
Czy ksiądz jest traktowany bezkrytycznie? Tak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Ale żadna parafia (mówię tu o zgromadzeniu wiernych) nie przymykałaby oczu na zachowania księdza pijaka, pedofila, złodzieja, oszusta, czy cudzołożnika. Oczywiście, może i wierni nie znaleźliby w sobie tyle odwagi, aby w pewnym małym, zamkniętym środowisku przeciw takiemu księdzu wystąpić. Ale nie stawialiby go na równi z Bogiem.
Wielu jest takich, co kłania się księdzu w pas, ale nie traci żadnej okazji, aby za plecami wypominać mu jego wszystkie grzeszki, te prawdziwe, jak i nieprawdziwe. Więc jeśli nawet po kryjomu, to nie uznaliby takiego księdza za kogoś równego Bogu.
A co do świętych - tu niestety jest całkowity brak znajomości wiedzy teologicznej. Nie modlimy się do świętych jak do Boga. Ich rolą jest jedynie stawiennictwo do Boga za naszymi prośbami. Uznajemy, że osoba, która uznana została za świętą, ma specjalne względu u Najwyższego i tak jak tu na ziemi, czasami zdarza się nam prosić kogoś o protekcję ("Pani Krysiu, pani tam szepnie dobre słowo za moim synem u kierownika, co by go do roboty przyjęli. To dobry i pracowity chłopak"), tak prosimy o taką samą protekcję świętych - aby "szepnęli oni" słówko do ucha Stwórcy w naszym imieniu.
Nie ma zatem tu żadnego zastępowania Boga przez świętych.
Pozdrawiam
Jeśli wierzymy w Boga , to wierząc w jego wielkość , miłosierność i dobroć , nie potrzebujemy pośredników aby z nim rozmawiać i nie nam , ludziom jest oceniać świętość innych , tylko jedynie Bogu na sądzie .
Przekaz wiary przez rodziców swoim dzieciom, to jak widać trudna sztuka, skoro po drodze zamiast wiary w Boga pojawia się wiara w ludzi.
Wiara w ludzi leży jednak u podstaw różnych ideologii, a nie religii.
W Kościele nikt nie modli się do świętych, bo za takich uważa się w chrześcijaństwie nie tylko osoby kanoniziwane, ale wszystkie podążające za Chrystusem jako tym, który daje życie wieczne, a bracia w wierze przed sobą na kolana nie padają. Modlitwy zanosi się tylko do Boga prosząc jedynie o wstawiennictwo osoby kanonizowane.
Nie kupczę bo nie muszę kupczyć tak jak ty na forum. Do ołtarza cię nie dopuszczą.
Forum do Boga nie należy, świątynią też nie jest. Czego więc tu szukasz? Boga, przyjaciół, zrozumienia? Czego?
Do Boga należy jednak każdy człowiek- jako Jego stworzenie. Każdy też człowiek otwierający się na działanie Ducha Świętego staje się Świątynią, w której mieszka Bóg.
Nie szukam ani przyjaciół ani zrozumienia. Na tym forum jestem "w drodze". Nie wiem dokąd ona wiedzie. Nie wiem też kiedy się skończy. Nie wiem też jak.
Bóg to wie. I to mi wystarczy.
Felice dopiero odkryła internet, ale jeszcze nie umie go używać.
Felice123 miło się Ciebie czyta. Wykonujesz kawał dobrej roboty. Pozdrawiam ;)