Patrząc na sprawę bardziej "globalnie", to co Ciebie trzyma na tym forum poza ciemniakiem12?
Czy prawdą jest, że lubię rozmawiać z ludźmi inteligentnymi ?
Tak, i to bardzo.
Czy prawdą jest, że zawsze ceniłam ludzi z charyzmą ?
Tak, odkąd pamiętam, tak zawsze było.
Czy prawdą jest, że nie lubię pozoranctwa, sztuczności ?
Tak, szkoda mi czasu na teatralne gesty i puste słowa.
Czy prawdą jest, że małostkowość i kompleksy rozmówców mnie męczą ?
Tak - okropnie mnie męczą.
I najważniejsze: Czy prawdą jest, że czuję się integralną częścią wspólnoty kościelnej - mistycznego ciała Jezusa Chrystusa.
Tak, czuję się siostrą w wierze (nie)ciemniaka12.
No, to tak pokrótce wyjaśniłam dlaczego bardzo lubię rozmawiać z (nie)ciemniakiem12.
A teraz najważniejsze...nie pozwalaj sobie na sprowadzanie tej relacji do czegokolwiek innego niż wynika z moich słów jw.
Kontroluję moje myśli i zapewniam, że przysięga małżeńska to dla mnie nie prawo w kamieniu lecz w sercu.
Zrozumiano? Czy powtórzyć jeszcze raz PASZOŁ WON!
Fela, a antyNwo nie jest przypadkiem Twoim mężem? On też ma poczucie misji na forum i jest tak jak Ty bardzo blisko Boga (pracuje w kostnicy).
To by się zgadzało. Wszak po czynach ich poznacie... a Ty tylko gadasz. Duuuuuuuuużo gadasz.
Ja znam lepsze: "Szukajcie, a znajdziecie. Poszli i nic nie znaleźli, bo źle szukali".
A skąd wiesz, że to Duch Święty, a nie jakiś chochlik w mózgu?
A jeżeli to ten chochlik + zbiegi okoliczności, a Ty się ofiarnie prawie całej Biblii na pamięć nauczyłaś, to co wtedy?