z kolędą,nie wpuściłem dziada
Nieee,no ,kurteczka,odwaga niesamowita ................
No faktycznie się stało, trzeba było aż wątek zakładać.
jestem pod wrażeniem , czynu dokonałeś że ho ho
trza było obiadem księdza podjąć
Wal-duś cycu nieładnie
Dobrze, Panie Walduś zrobiłeś! Nie dawajmy klecho-dziadom ani grosza! Dajmy jutro pieniądze na WOŚP! :)
I co Ci to da że go nie wpuściłeś? Później będziesz latać po mszach i prosić o wizytę. Oj ludzie, ludzie, ale wy myślicie.
Aleś dziadu gościnny...
A gdzie waldus ta nasza słynna polska gościnnośc?
Wczoraj był też u mnie jakis nowy nic niedałem,to chyba była najkrótsza wizyta jaka pamietam,niewiem czy był 5 minut,ale wyrwał
Jak ksiądz widzi, że nie masz z nim o czym rozmawiać to pomodli się i wyjdzie bo niby co ma robić? Ja tam mile wspomina kolędę. Zaproponowaliśmy kawę i miłej, przyjemnej atmosferze pogadaliśmy o różnych rzeczach..
ciekawe czy tez nie wpuscisz jak u ciebie w rodzinie zdarzy sie pogrzeb
za pogrzeb słono sie placi ,to ksiądz sam się do roboty pali .Ma swoj samochod a do kaplicy trzeba go zawieżc ,wraca autobusem usług pogrzebowych a jak go nie ma to trzeba go specjalnie odwieżc . po za miastem jak chodzi po kolędzie jest tak samo i jak święci koszyki też , do chorych swoim autem nie przyjada to tak właściwie po pierona im te samochody ?
ty co założyłes ten gupi watek .Głupis jak wal-duś z kiepskich heheheheheheheheh
no żydem nie jestem ale nie wierzę Czarnym