Gosciu 9:14 w samo sedno. Skoro pies jest od ujadania to Sylwester jest od strzelania.
Wnerwia mnie walenie petard caly dzien czy kilka dni, ale o tej polnocy jest to dla mnie normalne i oczywiste.
Fanatycy zwierzat zawsze znajda cos zeby sie doczepic. Warkot samochodow nie stresuje? A ile zwierzat wpada pod samochody? Caly rok!!!!!zlikwidujmy samochody!
Mnie tez wnerwia ujadanie psa sasiada 24 na dobe 365 dni w roku i to ze sasiad ma to w 4 literach.
Wyniesc sie do lasu? Daj kase to sie wyniose. Albo nie, niech dzikie nieokrzesane wyniesie sie do lasu, a moze nie, bo ciaglym ujadaniem bedzie straszyc i stresowac ptaszki i sarenki...
I uwaga- ja petard nie puszczam. Ale lubie je ogladac w SYLWESTRA!
A i dodam jeszcze, ze mieszkam pod lasem i nawet tu spokoju nie ma.