Czyli popierasz płacenie pracownikom 2 albo 4 zł za godzinę? Uważasz, że jest to dobre?
Nie w żadnym wypadku, ale dziewczyna twierdzi, że zapłacili jej 4/h...:)Więc uważam, że jaka praca taka płaca:P
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100207/POWIAT0107/698659545
kupila włascicielka Finezji
Tak się składa, że znam bardzo dobrze szefową lokalu "finezja", ma ona swoje humory, jak każdy z resztą. Jedno trzeba stwierdzić : jest kobieta uczciwą, rzetelną a ten kto powiedział, że "wyzyskuje ona pracowników" jest chyba niezłym obibokiem i robić mu się nie chce, przypuszczam, że stwierdziłbyś, że Cie mama wyzyskuje jakby Ci kazała gary zmyć. Praca jest pracą, kazda na swój sposób ciężka.
Nie zarabia się 4 zł tylko 6 zł na godzine. Normalna stawka, niemal jak wszędzie.
Co do umowy, to jest tak, że nikt normalny nie da Ci umowy po 3 dniach pracy. ja pracuje tam już dobry kawał czasu i z doświadczenia wiem jakie przychodzą tam przekręty do pracy. Kradną ile się da, wynoszą co się da. To oczywiście zawsze wyjdzie na jaw, tak samo jak fakt, że ktoś nie pracuje dobrze, bo takich było wielu. I jak mozna komuś takiemu dać umowę ? kot w worku. Poza tym "wredna baba" to przesadzone. Każdy szef musi być surowy bo mu personel na głowe wejdzie. do moderatorów : nie wiem co w mojej odpowiedzi prowokowało do kłótni -.-
Co ty za bzdury wypisujesz???? Cyt"...nikt normalny nie da ci umowy po 3 dniach pracy.." Ja się więc pytam w jakim kraju żyjemy bo dla mnie normalną praktyką, zgodną z kodeksem pracy jest to, że przy zatrudnianiu pracownika daje mu się umowę. Może Twoją wypowiedzią warto zainteresować media ogólnopolskie i rozpocząć dyskusję na temat jak to w normalnym kraju być powinno ;) Co do stawki to nawet nie będę komentował bo szkoda sobie nerwów strzępić. Podsumowując najlepiej jak właścicielka sama będzie tam obsługiwać, wtedy nikt jej nie będzie okradał i więcej kasy jej zostanie, wszak całe 6zł za godzinę pracy, toż to prawdziwy majątek..;)
w Ostrowcu w takich miejscach właśnie tyle się zarabia... Wiesz jeśli ktos potrzebuje umowy bo chce pracować na stałe, to trzeba kogos takiego przyjąć na okres próbny jak się sprawdzi to umowa jest. Właścicielka nie jest od tego żeby obsługiwać, ona daje tym ludziom prace, poza 6 zł za godzine dostaje się jeszcze premię, nadgodziny, zarobi się w miesiącu jakieś 1500. Tak się zarabia w takich miejscach. Jak ktos nie skończył studiów nie ma zawodu, to tak jest.
Co do umowy, to masz ją tam, ale najpierw przychodzisz się uczyć wszystkiego i sama stwierdzasz czy chcesz tą umowe i czy chcesz dalej pracować. Podaj mi jeszcze miejsce takie jak to gdzie zarabia się więcej -.-
Umowa na okres próbny też istnieje. Jeśli nie daje żadnej umowy to zatrudnia na czarno łamiąc prawo. Proste i logiczne.