Firmy krawieckie i odzieżówe nie mogą wspomóc naszego szpitala.Przeciez mamy ich trochę.
przede wszystkim wspomagają same siebie, maseczki po 5 - 8 zł szt. o tym swiadczą
Kup maszynę, szyj, rozdawaj.
Skąd ta moda na rządzenie się czyimś?
Ludzie lubią rozdawać czyjeś ale wystarczy powiedzieć dołóż się i nagle głuchną ;)
Dogadać się jakoś można. Wszyscy skorzystaliby a pieniądze zostałyby w Ostrowcu.
18:47 - to objaśnij przepływ pieniędzy w przypadku rozdawania za darmo maseczek uszytych przez ciebie, a potem przez firmę krawiecką. Tak dla porównania. Wtedy będziemy wiedzieli, o czym rozmawiamy :)
Materiały kosztują, pracownik też. Trzeba zaproponować taką stawkę, na która się godzą obie strony. To sprawa między szpitalem i krawieckimi zakładami.
Co kurwa znaczy "mamy"? Figurujesz jako właścicielka, udziałowiec?
Chcesz coś rozdawać, to rozdawaj swoje. Kto ci broni szyć co tylko chcesz i rozdawać komu chcesz?
przecież te bawełniane maski za przeproszeniem g. dają. Dla mnie to lans,nic więcej. Ludzie patrzą na kolory.. wow czarna kupię sobie,będzie mi pasować do butów.. smutna prawda.
To nie lans, większość chorych przechodzi tego wirusa z minimalnymi objawami a zarażają innych, jeżeli tylko mniej zanieczyszczą nim okolice to już jest sukces. Ta maska cię ochroni w minimalnym stopniu ponoć w granicach 10% ale daje innym szansę przeżyć. Moim zdaniem prawdopodobnie jak nie zachoruje większość na tego wirusa to pozostali mniej odporni, zawsze będą zagrożeni. Zobaczymy która droga jest właściwa, kilka krajów poszło swoimi ścieżkami a kto miał rację czas pokaże.