Czy ktoś z Państwa miał może fluorozę (białe plamy na zębach, kruszenie i powstawanie dziur w tych miejscach z powodu nadmiaru fluoru)? Jeśli tak, jak można to wyleczyć?
To juz nic nie naprawi, zmienic paste mozna, zeby nie pogarszac sytuacji. Absolutnie nie uzywac zadnych środkow higieny jamy ustnej z fluorem-nici dentystycznych, płukanek do ust(nalezy czytac składy).Kolejnym stadium rozwoju fluorozy sa rdzawobrazowe plamy,ktore wygladaja duo gorzej niz białe. Ktoś nizej pisał,ze dentystka zaproponowała LECZENIE w postaci licówek(?!). Wiecie co to są licowki? Spiłowane prawie w całości żywe zęby i założone sztuczne nakładki. To jest leczenie? Leczenie polega na WYLECZENIU zębów,a licówki to co najwyżej proteza, ktora powinno sie stosowac w absolutnej koniecznosci, jak proteza nogi po amputacji. To juz nigdy nie bedzie to samo co oryginalny ząb. Skoro dentysci proponuja cos takiego to chyba zatrzymali sie z rozwojem medycznym w XIXw. Wtedy zamiast leczyc,amputowano kończyny i wstawiano drewniane kołki, jak u piratów.
To równie dobrze może być ostra postać próchnicy a nie fluoroza.
A skąd wiesz, że to z nadmiaru fluoru? Brałaś/łeś jakieś tabletki z fluorem przez długi czas? Bo od samej pasty to fluorozy się nie dostaje. Skąd taka diagnoza?
Stąd, że o tym czytałam. I znam osobę, która też to ma, tylko w łagodniejszej postaci, i nic z tym nie robi. Niestety nie znalazłam dokładnych informacji, co można z tym zrobić. To nie jest próchnica.
Aaa, to teraz wystarczy poczytać i już diagnoza gotowa? No gratuluję...ponawiam pytanie poprzednika - fluor był przyjmowany doustnie? Jeśli nie to skąd jego nadmiar w organizmie? Białe plamy to równie dobrze mogą być odwapnienia spowodowane brakiem fluoru. Albo działaniem kwasów na szkliwo. Albo nadmiernym wybielaniem. Albo to próchnica. Ale ty wiesz lepiej, bo czytałaś. Szkoda że nie napisali jak leczyć bo najwyraźniej wizyta u specjalisty nie jest brana pod uwagę.
Najlepiej iść z tym do specjalisty. Ja mam zaawansowaną fluorozę powstałą w dzieciństwie od nadmiaru fluoru w wodzie, której wtedy dużo piłam.
"Najczęściej fluoroza dotyka dzieci, ponieważ spożywają fluoryzowane suplementy, myją zęby smakową pastą z fluorem, którą dosyć często połykają"
Jeśli chodzi o leczenie fluorozy(jeśli jest już stwierdzona) to dentystka zaproponowała wybielanie żelem, zakrycie plamek i ubytków lakiem albo licówki. Na razie wybielam żelem, ale o ile reszta zęba się wybiela o tyle miejsca, które zaatakowała fluoroza nie chcą się ładnie wybielić więc i tak trzeba będzie je pokryć lakiem.
Fluoroza powstaje od mycia zebow pasta z fluorem,piciem czarnej herbaty i fluorowaniem zebow w dziecinstwie(zabiegi fluorowania"pedzlowania"roztworem fluoru przez caly okres szkolny). Zeby ja wyleczyc trzeba wybic fluor z kosci,zebow bo tam on sie akumuluje i bedzie powodowal odwapnienia, ciagle ubytki w zebach i lamanie sie kości, efekt estetyczny to najmniejszy problem. Fluor akumuluje sie i z wiekiem stwarza coraz wieksze problemy. Z organizmu fluor mozna usunąć borem, wypiera on ten pierwiastek i usuwa z moczem.
No patrz, całe życie piję czarną herbatę w dużych ilościach, zęby szoruję pastą z fluorem a za moich czasów szkolnych fluoryzację prowadzono w każdej szkole. I jakoś fluorozy nie mam a już ponad 50 na karku. Całe szczęście, że nie muszę sobie nic z kości wbijać.
chlorem i fluorem trują nas też z kranów
Masz ponad 50 lat i już w szkole była fluoryzacja????
Mieliśmy atrakcję, wszyscy obrzucali się małymi tabletkami.
Mało kto to jadł.
Jeśli masz 50 lat to w dzieciństwie nie miałeś fluoryzacji,bo wtedy jeszcze nie robiono krzywdy dzieciom
Ludzie są tempie i dlatego piszą na forach takie głupoty i niedorzeczności że jestem pogrążona takimi informacjami. Żenada