Mam pytanie czy ten pan jest fotografem , ma jakiś dyplom czeladniczy mistrzowski czy jest tylko amatorem.
Dobrze że napisałeś "profesjonalny" w " ", bo żaden szanujący profesjonalista nie odda 1500 czy 2000 zdjęć z reportażu (jakiegokolwiek). Tyle zdjęć oddają marni fotografowie którzy działają wg maksymy "byle jak, byle dużo", a nad każdym zdjęciem przy takiej ilości nie spędzają nawet minuty. Byle jak po łebkach żeby lecieć w ilość, bo to robi wrażenie.
zaraz zaraz...nieważne ile, kto itd..to są ogólne bzdety. Ważne jest jaki niby zarzut kieruje się wobec Pana Huberta ? Konkret ?
Zdjęcia niskiej jakości, w malej ilości, mimo ze zapewnial w rozmowie ze przed podpisaniem umowy ze bedzie ich okolo 600. Dodatkowo Pan Hubert zapewniał ze zrobil dużo więcej zdjęć niż to 300 co znajduje sie na płycie i tez jest ich okolo 1000 ale niestety niektóre nie wyszly a inne nie zmieściły się na płycie, ale wyśle je przedstawicielowi klasy. Na te zdjęcia czekamy juz prawie 2 miesiące. pan Hubert skutecznie unika kontaktu przez wyłączenie telefonu i nieodpowiadanie na wiadomości.
Może chociażby to, że zdjęcia które zrobił Pan Hubert nie były nawet w dobrej jakości, można powiedzieć, że wręcz słabej. Jeżeli mówimy już o dużej ilości zdjęć, ale z wieloma ujęciami to można chociaż coś z nich wybrać. Natomiast w przypadku 300 zdjęć, w dodatku niespełniających określonych kryteriów, to ciężko mówić o jakikolwiek wyborze. Podejrzewam, że gdyby zdjęć było jedynie 300, ale każde byłoby przemyślane i wykonane w sposób zadowalający, to nie byłoby tego tematu. Są fotografowie, którzy oddali po około 300-400 zdjęć ze studniówki aczkolwiek są one bardzo dobrze zrobione i zamieszczane na stronach fotografów. Jak widać Pan Hubert nawet nie pokusił się o pochwalnie swoimi pracami studniówkowymi na swoim fanpagu, jedynie wyłączył możliwość oceny swojego profilu. Czyż nie jest zastanawiające dlaczego? Może wie że jego praca nie została wykonana profesjonalnie, co widać na pierwszy rzut oka, chociażby po zdjęciu klasowym, na którym część osób ma zasłonięte twarze... A wystarczyło przekazać nam wszystkie fotografie zamiast nie odbierać telefonu, no ale każdy ma swoje podejście do pracy :)
Dokładnie jednakowych grupowych zdjęć ze studniówki w tym roku syn ma 15 i po co. Ujęć w jednej pozie jest 5 lub 6 porażka i dlatego na płycie jest 2000 lub 3000 zdjęć a wywołanego żadnego syn nie dostał i to są fotografowie .
Wolałabym aby moja córka w tym przypadku miała owych zdjęć 15, jak przystało na profesjonalne fotografie - dobrze wykonane i obrobione tak, jak to miały jej koleżanki z równoległych klas. W moim przypadu było to tylko 5, w słabych ujęciach, z ucięcem włosów partnera i za nic w świecie nie nadających się do wywołania czy pokazania znajomym. Koszta poniosłam te same, a fakt że na płycie ze zdjęciami aż 7 zdjęć, czyli więcej niż niejednej osoby która za to zapłaciła przedstawia przypadkowe osoby spoza szkoły jest jakimś nieporozumieniem.