Wszyscy co litowali się nad fryzjerkami jakie to one biedne mimo że dostawały rekompensaty od rządu teraz mają w podziękowaniu nieuzasadnione podwyższone ceny. One nie mają litości nad wami i odbijają sobie swoje postojowe niższe dochody nie licząc się z tym że portfele klientów też ucierpiały w związku z epidemią.
Przecież kwitlo podziemie fryzjerski-kosmetyczne. Jednostki nie pracowały. Poza tym mając swoją firmę, wpisują dodatkowe wydatki w koszta. Tam, gdzie pazermość i próba wykorzystania sytuacji, nie powinno się chodzić. Fryzjerów i kosmetyczek jest pełno i wybór mamy ogromny.
Ja rozumie drozej ale prawie 100procent.no coz taka mentalnosc no i ich prawo ale troche przykro ,wlasciciele szybko stana na nogi jak przetrzymaja kryzys a co ma powiedziec pracownik jaka ma mozliwosc i jak dlugo i czy starczy mu sil
Oczywiście jak panie wykonywały usługi w podziemiu to nie rezygnowały z pomocy rządu i chętnie pobierały wszystkie świadczenia przysługujące na przetrwanie. Biedulki narażały swoich klientów chodząc od domu do domu i jeszcze pobierały za to pieniądze wykazując wielką nieodpowiedzialność i bezmyślność.Być może zakażenia które pojawiły się u nas w szpitalu i sparaliżowały oddziały na pewien czas pozbawiając innych chorych możliwości pomocy lekarskiej miały początek właśnie z takiego powodu. Nigdy się tego nie dowiemy bo nikt w wywiadzie do sanepidu nie przyzna że przyjmował u siebie w domu fryzjerkę lub kosmetyczkę,cieszy się tylko że w pełnej konspiracji udało mu się wykiwać rząd.Wszystkie te poczynania pokazują jak człowiek jest w stanie wykorzystać drugiego człowieka,dopłaty do cen za usługi w tych branżach są w pełni nieuzasadnione.Wstyd panie fryzjerki i kosmetyczki czy nagle brakuje wam na chleb,czy chcecie się wzbogacić kosztem drugiego człowieka który też ponosi różne straty z powodu epidemii.
Ludzie, fryzjerki, kosmetyczki, dentyści doliczają dlatego, że te środki ochronne zdrożały o kilkaset procent. Paczka masek 50szt przed pandemia kosztowała 7-10zl, teraz jedna kosztuje kilka zł. Paczka rękawiczek z 17zl na prawie 100. Przecież nie będą pracować za darmo.
8:18, to się nazywa: będą pracowały za darmo, chyba że ten wpis zamieściła jedna z fryzjerek, bo skoro przed pandemią za obcięcie włosów brały 40 zł, z których można było pokryć pracę, środki dezynfekujące, ZUS, opłaty i jeszcze sporo zostało, to ile teraz będą sobie żądać? 40 zł za pół godziny pracy - dniówka mniej więcej wychodziła 600-700 zł, a miesiąc zamykał się w parunastu tysiącach.
Teraz ma ograniczoną liczbę klientek. Nie przyjmie 20 a max 8 do strzyżenia bo jak balejaż to automatycznie spada ilośc do 4 - 5 osób.
A co mnie to obchodzi, podziękowania dla rządu za taką sytuację.
Do gościa z godz 8:18 ponieważ zabronione jest serwowanie kawy i wykładanie w poczekalni czasopism to te pieniądze można wydać na maseczki.Pisze klientka na tym forum że miała swoją maseczkę a i tak cena była wyższa o 15zł niż poprzednio,miejcie litość to z naszych podatków rząd pokrywa wam opłaty ZUS.Nie żerujcie na swoich klientkach,czy wycofacie podwyżki za usługi po epidemii pewnie nie.
Wszystko poszło w górę. Schab b/k kupowalam po 16 zł a teraz 24 zł. Kiełbasa była po 28 zł a teraz ta sama po 37 zł. Chleb, mleko, wszystko poszło w górę więc usługi również musiały zdrożeć. Prawo rynku.
W sklepie, na bazarze. Nie kupuję kiełbasy z mięsa mechanicznie odkostnionego i schabu w dyskontach bo tam mają tylko napompowane mięso.
9:52 to nie narzekaj, że drogo. Poza tym bazarowe mięso jest jedną z najgorszych opcji, bo jest niepewne można nieraz się zatruć, jak sprawdzisz czy było przebadane i ma atesty?
Tak samo jak sprawdzisz to w dyskoncie ( a zwłaszcza ile razy mięso było kąpane w Ludwiku). Ludzie sprzedający w boksach muszą spełniać te same normy co i w sklepach. Obowiązują ich te same przepisy, ta sama dokumentacja HCCP i kontrole sanepidu. A tak swoją drogą to mięso nie posiada atestów. Badanie mięsa i wydanie swiadectwa leży w gestii PIW a badania wędlin dokonuje WIW w Kielcach.
Myślisz że na bazarach jest idealnie? Chyba chcesz w to wierzyć
Bla bla bla