Kiedyś pod domem można było spotkać żebrzących biedaków, teraz żerujące (żebrzące) fundacje.
Jak to w życiu są ludzie i ludziska. Jedni chcą pomagać, inni chcą żerować.
Kto się znów chce wypromować swoją dobroczynność za społeczne pieniądze ?
Bzdury piszesz 08:16. Większość ludzi normalnie pracuje.
Pomagać o......m?,O tych fundacjach ....
jest coraz głośniej?
Społeczne ale przede wszystkim unijne pieniądze. Bo wszelkie fundacje, stowarzyszenia (zagłębie stowarzyszeń mamy koło Ostrowca) czerpią garściami z Unii.
a co macie przeciwko stowarzyszeniom? Że ludzie zakładają grupę i robią wspólnie projekt, to cos źle? Mają nic nie robić i siedziec po południu przed telewizorem po pracy? Kiepska perspektywa na życie. Ludzie mają pomysły,mają plany,ambicje,spełniają sie w wolontariacie,w robieniu tego co lubią, działają dla społeczeństwa, ale to wymaga środków.
Ciekawe gdzie ja bym np wyjechał w lecie wyjazd,gdybym nie należał do stowarzyszenia? Nie chciałoby mi się zwyczajnie,a tak to robimy coś razem i zabieramy inne osoby.
Nawet jak się ma dzieci,można się zapisać do stowarzyszenia,chociaż zrozumiałe że ma się wtedy mniej czasu na dodatkową działalność