13:31. Nie znam człowieka, który będąc z kimś w związku nie chciałby mieć też z tą osobą więzi emocjonalnej, intelektualnej, wspólnych zainteresowań. Jesteś pierwszy. Zastanawiam się, czy twoja żona też nie ma potrzeb w tej materii. A może je zaspokaja, tylko w innym towarzystwie, a z tobą jest z jakichś względów, ale gdy przestaniesz być sprawny, albo kasa się gdzieś podzieje, to pójdzie tam, gdzie będzie miała wszystko, nie tylko udany sex.
Więź emocjonalna a wspólne zainteresowania to dwie odrębne rzeczy. Ja lubię grzebać przy samochodach a żonę pasjonuje moda, uwielbia szyć, prerabiać. Czy powinniśmy znaleźć jedno wspólne zainteresowanie i razem się nudzić żeby móc być razem? Czy naprawdę sama tak wielka miłość i zauroczenie od wielu lat nie wystarczy i zabije ją brak wspólnych zainteresowań.
Choroba może przyjść do Ciebie w każdej chwili 13:31. Co wtedy ?
Przetestowaliśmy tyle razy, ze nie, na pewno nie jest to jedynie psychika ;)
A zwierzęcy seks to jest własnie tam, gdzie facet musi szukać w zębcu bo w domu ma kobietę, do której nie czuje pociągu a ją boli głowa. Tak, tu ważne są rozmowy i...i więcej nic a seks na boku, taki właśnie, bez uczucia, zwierzęcy z byle kim i byle gdzie. Przykre, że nie masz pojecia co to udany związek z namiętnością i zauroczeniem drugą osobą przez długie lata a nawet całe zycie.
Dokładnie... Pociesza się jakaś paskuda, którą mąż zostawił dla ładniejszej. Kobieta musi być seksowna, mieć to coś. Są takie co mają błysk w oku, seksapil od nich bije. Są i takie, które odpychają brakiem urody i seksu. Bardzo wiele z nich zostaje starymi pannami. A najgłupsza a ładna i seksowna jest grechu warta i jeszcze kumple tych niby mądrych zazdroszczą. Ja mam bardzo atrakcyjną żonę i na szczęście uroda i inteligencja idą u Niej w parze. Kobieta musi być ładna, seksowna i trochę szalona. Jak się taką ma to takie problemy jak w wątku o problemach z erekcją, czy w tym o gadżetach nie istnieją. Wystarczy to COŚ w tej jedynej i zawsze jest super.
12:51. Ale z drugiej strony przecież sam wiesz, że te piękności są na jedną noc, a na żonę wybiera się przede wszystkim kogoś, kto pasuje nam pod każdym względem, nie tylko urodą, bo czasem bywa tak, że czar pryska, gdy "urodnica" się odezwie.Uważasz swoją żonę za urodziwą, a to wszystko rzecz gustu. Twoi koledzy mogą mieć o niej zupełnie inne zdanie. Ciebie coś urzekło i niech tak będzie. Przecież nie leży się w łóżku całe życie i jak się już wstanie, to dobrze jest mieć o czym porozmawiać, bo inaczej zamyka się drzwi i zapomina o epizodzie z poprzedniej nocy. Bagaż doświadczeń też robi swoje.Jeśli w dzień nie można znaleźć wspólnego języka, szacunku, zrozumienia,wspólnych pasji i zainteresowań, to żadna noc tego nie naprawi.
A czy udany seks, dopasowanie pod tym względem, podobny temperament wyklucza szacunek, zrozumienie czy wspólny język? Wspólne pasje są konieczne? Nie, ja np interesuję się motoryzacją, uwielbiam sport a moja żona niekoniecznie i czy to wg źle? Jeśli tak to szukaj sobie pod wzgledem zainteresowań a jak w łóżku będziecie tylko spać i oglądać tv to nie narzekaj jak tak wybierzesz.
Nic nie muszę wybierać, bo już dawno wybrałem i to tę właściwą i dlatego nigdy się ze sobą nie nudzimy i nie musimy uciekać do własnych światów, bo mamy jeden wspólny i wspaniały. Każdy żyje, jak uważa. Dla mnie i żony sex jest miłym uzupełnieniem wspólnych spraw i wspólnego życia pod każdym względem, w tym wspólnych dzieci.Zawsze tak sobie oboje wyobrażaliśmy małżeństwo i tak mamy, a ty masz inaczej i też fajnie, choć ryzykownie.
Co ryzykownego w jego związku? My z mężem również mamy zupełnie inne zainteresowania. On w życiu nie będzie się fascynował tym co ja, a ja tym co on. Jednak wspaniale czujemy się razem, również wychowujemy dzieci a udany seks jest dla nas bardzo ważny. Co ryzykujemy? Olśnij mnie bo zaczęłam się baćpo tych 17latach wspólnie spędzonych.
16:06. Jeśli każdy .... na swój strój, to i towarzystwo macie różne i tu już wiele okazji... ale to nie moje zmartwienie. Znam wiele takich "postępowych" małżeństw od lat prowadzących podwójne życie, ale to chyba nie twój przypadek.Co kto lubi.
Nie obawiaj się,niemój przypadek. Jednak biorąc ślub nie wiążemy się do siebie, że ja z Nim na mecz, a On ze mną do koleżanki na plotki czy do kosmetyczki. Mamy wspólne życie, ale jedno nie traktuje drugiego jako swojej własności.
Czyli "każdy sobie rzepkę skrobie". Takie małżeństwo to fikcja.
16:35. Nigdy nie dawaj sobie nic obcinać za męską uczciwość małżeńską i nie mów HOP, jak nie przeskoczyłaś. Trochę inaczej teraz piszesz, bo chodziło o zainteresowania, a nie chodzenie na plotki do koleżanek, ale żyj w nieświadomości. Co oczy nie widzą.........
po co zabawki, wystarczy zmienić babe na młodszą
Chłop, to nie krowi ogon, żeby przez całe życie przy jednej d... wisiał. Nie wierzę w 100% wierność w żadnym związku. Nie ma czegoś takiego i ważne czy w związku partnerzy są też przyjaciółmi, bo miłość szybko mija, a wtedy każda nowa osoba staje się atrakcją do zakochania i już nic nie da się uratować. Kobiety myślą, że jeśli są na każde zawołanie, albo same inspirują sex, to mają jakieś gwarancje. Nic bardziej mylnego. Ile można się zmuszać i nie chcieć uciec, gdzie pieprz rośnie?
Niektórzy wymieniają na czterdziestki. Jaki urok jest w tych kobietach, że takie wzbudzają zainteresowanie mężczyzn 20kilkuletnich? znam przypadki wymiany partnerki na starszą od siebie o 10lat. Dziwić mnie to będzie zawsze co jest takiego seksi w tych 40latkach.