No ja mam jedne drzwi od nich. Mielismy wymieniać kolejne, ale straciliśmy chęci. Skrzydło wygięte, co prawda minimalnie, ale chyba chciałabym nie wygięte. Przy zamykaniu drzwi widzę. Futryna własciwie wisi w powietrzu, ledwie psiknieta pianką po interwencji. Źle wykonane pomiary i dlatego niedociągniecia. Podłoga w łazience odrobinę wyżej niż w korytarzu, pomiar do podłogi łazienkowej, szczelina z tego jak byk. Źle wymierzona futryna- w łazience widać fragment podłogi z korytarza w innym kolorze, tak ok. 2-3 cm.
Zamknięcie drzwi - porażka. Klamka nie służy do zamykania, nie naciska się jej, bo pan stwierdził, że to są drzwi "dociskowe". Należy trzepnąć. Nawet klamki i szyldu kupionych w innym sklepie nie chcieli zamontować, bo zakładają tylko kupione u nich, a nie podobały nam się. Ogólnie - całośc do kitu, poza tym drzwi są ładne. Jedna reklamacja zakończyła się oględzinami i tłumaczeniem usterek, że tak powinno być. Nie ma z kim gadać.
U nich serwisant czyli Pan szef nie uwzglednia reklamacji.Jak juz zapłaciłas kase nie jestes ich klientem.Dalej radz sobie sam/a.Brak poszanowania dla klienta. Omijac z daleka !!!!
Tak, to prawda. Byliśmy bardzo zawiedzeni ich postawą przy tych reklamacjach. A jak tłumaczyli te usterki, to oczy nam się robiły coraz większe ze zdumienia.
Niestety nie zgadzam się z tym, co za brednie są tutaj wpisywane.W tym roku kupiłam w Diamencie drzwi wewnętrzne Porta Fit z montażem,doradzono mi ościeżnice regulowane w łazience również.Całość wygląda bardzo ładnie ,drzwi zamontowano dobrze nic nie odstaje ,zamykają sie łatwo.Wszystko odbyło się fachowo i profesjonalnie.Poleciłam wielu znajomym ,teraz moja siostra czeka na montaż.
JAKIEŚ BZDURY PAN WYPISUJE,JESTEM BYŁYM PRACOWNIKIEM TEJ FIRMY ,I JUŻ ZA MOICH CZASÓW 3 LATA TEMU W FIRMIE BYŁ PROTOKÓŁ ODBIORU BEZPOŚREDNIO PO MONTAŻU ,GDZIE KLIENT PODPISYWAŁ WŁASNORĘCZNIE ,ŻE WSZYSTKO SIĘ ZGADZA I NIE MA ZASTRZEŻEN DO MONTAZU.TAK ZOSTAŁO DO DNIA DZISIEJSZEGO Z TEGO CO MÓWIŁ KOLEGA KTÓRY NADAL TAM PRACUJE.REASUMUJĄC DROGI PANIE( wam)NA PROTOKOLE NAPISAŁEŚ,ŻE WSZYSTKO OK, A TERAZ NIE ,COŚ MI TU KONKURĘCJĄ WIEJE.A CO DO BYŁEGO SZEFA TO OD LAT NIE JEST SERWISANTEM TO TEŻ JAKIEŚ BZDURY .
Ja nie wiem czemu wszyscy czepiają się tej firmy .Mieszkam na ul Bałtowskiej,wszyscy moi znajomi i sąsiedzi zamawiali w tej firmie jaki nie okna, to drzwi . Mój kolega miał problem zle pracowało mu okno ,zgłosił przyjechali wyregulowali i po sprawie.
tak potwierdzam ze podpisuje sie taki protokół ale wada wynikła podczas uzytkowania.Pan szef był tez serwisantem byc moze dzis juz ma innego pracownika od reklamacji.Mam swoje zdanie o tej firmie i moge wyrazac je na forum. Nie jestem z konkurecji.
Widać że jesteś z jakiejś konkurencji. Dziecko zepsuło mi klamkę więc poszłem do nich żeby kupić bo brałem od nich okna ,przypatkowo właściel zapytał co się stało .Kazał przynieść klamkę i wręczył mi ją, niemusiałem płacić.CO TY CZŁOWIEKU PISZESZ O NIEPOSZANOWANIU KLIENTA.
Ta firma nie ma poszanowania dla klienta.Nie musisz sie z tym zgadzac.Jest to moja opinia.
Ja nie miałam problemu z tą firmą .Firma jak firma zamówiłam okna cena była dobra,montaż trwał dwa dni,po zamontowaniu zaplaciłam i do tej pory nic się nie dzieje.Może ktoś miał pecha jak mu montowali?
Jak już sie pisze o poszanowaniu klienta to zastanowić się trzeba czy sami mamy do siebie szacunek ,teraz wszyscy są jak .......to nie dotyczy tematu .Pozdrawiam
Widocznie raz się udaje a raz nie. Podpisanie protokołu po odbiorze uważam za głupotę. Drzwi pracują i dopiero po jakimś czasie zaczęło w nich coś strzelać, pukać. Wtedy okazało się, że są zle osadzone i futryna wisi - no bo ta niezgodność podłóg. Od podłogi z korytarza do brzegu futryny szczelina na palec, niczym nie wypełniona. Ale pan nam poradził, jak to zrobić :) Moją ościeżnicę regulowaną w łazience mogę sobie zdjąć w każdej chwili i przetrzeć dla higieny od środka jakbym chciała- jedną część. A podpisanie protokołu po montażu spowodowało, że nie mam prawa reklamować, no bo przecież podpisałam, że jest dobrze. I prosze mi tu nie krzyczeć, że jestem z konkurencji. Wy możecie być zadowoleni, a ja mogę być niezadowolona. Te drzwi to porta coś tam.
Jak chce pani komuś dokuczyć to też powinna pani myśleć.Podpisanie protokołu uważa pani za głupotę,a jednak pani podpisała,i takich dużych dziur pani nie widziała?bo to że, z drzwiami po montażu się coś dzieje to się zdarza.Prowadzę małą firmę remontowo-budowlaną i nie raz zakladałem drzwi.Zgodnie z przeznaczeniem drzwi zamontowali do podłogi w łazience,gdyby pani uprzedziła że chce pani drzwi łazienkowe do korytarza pewnie zamontowaliby tak jak rząda klient choć to przeczy z logiką.Wylewa pani złości na ludzi którzy nie są winni temu że ktoś spaprał podłogi i w każdych zrobił inne wysokości.Miałem podobny przypadek a moj klient myślał że za darmo mu poprawie po innych.Było im zlecić na nowo ułożenie podłogi albo dopilnować pierwszych fachowców.Jeżeli coś nie chodzi tak jak trzeba to powinna pani dochodzić swoich racji u Rzecznika Praw Konsumenta,PIH,Właściwy Sąd a żaden protokół nie blokuje reklamacji.
Najlepiej przecież atakować inkognito,jak się komuś nie daje rady,taka nasza natura .
co do ekipy montażowej to tu sprawdza sie powiedzenie "jaki pracodawca, taki wykonawca"
O ,a skąd pan wie jakim on jest pracodawcą?????może Cię wywalił za nierubstwo ha ha ???