Skandaliczny wyrok! Sąd w Gdańsku nakazał Nitek-Płażyńskiej przeproszenie Niemca, który mówił, że "zabiłby wszystkich Polaków"
https://wpolityce.pl/polityka/489752-skandaliczny-wyrok-nitek-plazynska-ma-przeprosic-hansa-g
Hahaha.... Musi zapłacić na WOŚP bo nagrywała Niemca, jak ten mówił o Polakach najgorsze rzeczy.
W drugim wyroku sąd powiedział, że Frasyniuk ze względu na wzburzenie miał prawo kopnąć policjanta. Ach te "pisowskiego" sądy :)
Bez komentarza
A to był polski sędzia ... ?
"Niemiec też usłyszał wyrok. Ma zapłacić na cele społeczne tyle, ile Polka" - poza tym sorry, ale nagranie pozyskane w sposób nielegalny nie jest dowodem w sprawie. Nie wiem na ile znacie polskie prawo, ale nagrywać mają w Polsce prawo tylko służby specjalne, czy to nam się podoba, czy nie. Warto czytać coś więcej niż tylko nagłówek...
A co do Frasyniuka to nie kopnął policjanta z półobrotu jak bruce lee, ale zrobił to, gdy był niesiony na rękach, wyrywając się, policjantowi też żadna krzywda się nie stała.
Ja pierdole,co za obludny debil.
Hahahaha...... Kocham tych lemingów...... Jesteś wspaniały, koniecznie musisz to wszystkim powiedzieć, i o tym nagraniu i o tym Frasyniuku. Proszę cię, nie zachowuj tego dla siebie. Ludzie muszą się dowiedzieć jak myśli typowy czytelnik Wyborczej :)
Powiem ci, jak myśli "typowy czytelnik wyborczej" - nie wyrabia sobie zdania na jakiś temat na podstawie samego nagłówka. Jak się nie zgadza z opinią sądu, to nie posądza od razu sędziego do tych "o zostawali Pełniącymi Obowiązki Polaka (POPy), wyznaczeni przez Stalina do likwidowania polskich faszysto sprzeciwiających się władzy ludowej". Polskie prawo daje spore możliwości odwołania się od wyroku. W przypadku Frasyniuka kolejne instancje, mimo uwijającego się Ziobry, przyznały mu najwidoczniej rację. Może dlatego, że dysponowały opiniami, zeznanami, tomami akt. A nie jednym artykułem na 5 sekund czytania. Gdyby można było wydawać wyroki po przeczytaniu 2 linijek tekstu, sądy nie byłyby potrzebne.
Tak jest i tutaj. Też mi się nie podoba, że musiała przeprosić Niemca, ale nie wyzywam przez to sędziego od najgorszych. Zapowiadała odwołanie od wyroku, zobaczymy, co z tego dalej będzie. Tu nie ma znaczenia czy chodzi o Niemca, Ruska czy Polaka. Prawo mamy jedne. Dobrze by było, gdybyśmy jeszcze umieli je szanować.
Więc niech sędziowie je szanują. Tak by wyroki były sprawiedliwe. A te wnikliwe rozpatrywanie spraw zostaw na sąd administracyjny w Warszawie, który przyznawał kamienice 130 latkom. Tu nie ma co bronić - to te wyroki psują stosunki międzyludzkie, ponieważ podważają autorytet państwa i prawa. Jeżeli ludzie odczuwają, że prawo nie działa lub działa źle, wówczas przekłada się to na życie codzienne (poczytaj choćby mu wpis o biznesmenie, który nie płaci za nadgodziny i śmieje się z pracowników - bo co mu kto zrobi, że okrada ludzi? Co najwyżej każą mu oddać te pieniądze i zapłaci jakąś grzywnę - i dalej będzie robił to samo). Ludzie nie ufają państwu, nie ufają sobie wzajemnie. Tak państwo funkcjonować nie może.
Od Niemca do kamienic... Mam nadzieję, że jest gdzieś udostępnione całe uzasadnienie wyroku? Bo sam wiesz, jak wyglądają wyroki w skrócie przedstawione przez stronniczą gazetę :-) Dowolny wyrok można przedstawić jako absolutnie niesprawiedliwy - wystarczy "przeoczyć" kilka drobnych faktów. Chyba że przeczytałeś całe akta sprawy, to wtedy przepraszam. Tak może być i z tym całym biznesmenem. Ale, o dziwo, zgodzę się z tobą, że państwo działa źle i ludzie mu nie ufają, i to nie bez przyczyny. Tyle, że jego naprawa nie może polegać na pociachaniu prawa siekierą i zszyciu z powrotem. Sprawa została przytoczona przez ślepo zapatrzoną w PIS gazetę jako dowód konieczności ustawy kagańcowej - oczywiste jest, że napisali tylko to, co było im wygodnie.
Czekam więc co napisze o tym Wyborcza, żeby poznać prawdę :)
Wyborcza napisze część prawdy, której nie ma w prawicowych periodykach, i odwrotnie...
"Sąd apelacyjny w Gdańsku zdecydował dzisiaj, że zarówno Natalia Nitek-Płażyńska jak i pozwany przez nią Hans G. mają przeprosić siebie nawzajem i zapłacić 10 tys. zł. Niemiecki pracodawca za naruszenie "poczucia tożsamości narodowej", a żona posła PiS - za to, że zdecydowała się nagrywać swojego pracodawcę."
Dlaczego w twoim źródle nie wspomnieli, że mieli przeprosić się nawzajem, a napisano, że ona ma przeprosić jego?
Nie wiem o jakim źródle "moim" mówisz. Ale jeszcze raz powtórzę - jeżeli gwalcona kobieta nagrywa napastnika, to ma go przeprosić?
W trakcie gwałtu? Jak niby...? A twoje źródło, a raczej założyciela wątku, i które na pewno darzysz większą estymą niż wyborczą, jest w drugim poście tegoż wątku.
Wg. liberalnych i nowoczesnych Europejczyków - tak - powinna przeprosić, chyba ,że wcześniej zapytała gwałciciela o zgodę na nagrywanie. W innym przypadku niezależny sędzia nie dopuści takiego nagrania jako dowodu, bo w ten sposób byłaby naruszona prywatnośc gwałciciela.
I oni chcą, żeby ludzie bronili "wolnych sądów" ?
Wolnych od czego ?
PS. Swoją drogą, słyszałem opinię, że ostatnio mamy coraz więcej medialnych spraw, w których w pierwszej instancji zapada wyrok skazujący, tzw. "tłuszcza" (czyli my) się cieszy, się potem dochodzi do głosu Nadzwyczajna Kasta, i następuje uniewinnienie. Ale może to tylko głosy pisowskich zawistników ?
Jak fakty niewygodne, to nazwa gazety przeszkadza....
Nietrudno znaleźć fragmenty uzasadnienia w innych mediach. Tylko że.... tam sprawa jest przedstawiana tak samo...
No chyba jednak nie.