Całe życie od dziecka jadłem takie ciastka i nazywały się "Napoleonkami" i nigdy też, do dziś nie nazywam ich inaczej. Kościółkowa paranoja albo wszystko nazywa świętym - msza święta, spowiedź święta, woda święcona, 1 listopada - wszystkich świętych( jak leci - morderca, bandyta czy pedofil), komunia święta albo wszystko "papieskie", bo Papież jadł, widział, zauważył. Typowo sekciarskie zachowania mające dać otumanienie i ubezwłasnowolnienie wobec ludzi słabych.