Jak wy podstarzałe pryki byście sie za 20-kami oglądali , bo wam o łóżko tylko chodzi to nie narzekajcie na samotność. Jak byście sie nie kierowali w życiu popedem a rozumem to teraz bylibyście w normalnym związku małżeńskim ot i tyle w temacie.
Po 40-ce i po przejściach, niestety żadnej zdrowej relacji już zbudować się NIE DA i musicie się pogodzić z tym tak i kobiety jak i męzczyźni .Pomarzyć sobie możecie jedynie . Amen!
wstaje, jem śniadanie i do pracy, wracam dość późno i tak dzień za dniem, wieczorem siadam do kompa ale też nie siedzę cały czas, w weekendy czasami gdzieś wyskoczę rowerkiem na małą wycieczkę, widzenia z dziećmi mam przyznane przez sąd ale odebrane widłami, pozostało mi po nich wspomnienia i alimenty - właśnie przez te alimenty mamy problem ze znalezieniem drugiej połowy
Gość 20:55 Ty też kiedyś będziesz po 40-ce ja jestem, i wcale nie uważam się za starego pryka jak to powiadasz.Jestem zadbaną,atrakcyjną kobietką,pełną energii. A zaletą mojego wieku jest doświadczenie życiowe czego Ci brakuje sadząc po Twoim wpisie.Nie obrażaj innych jeśli nic mądrego nie masz do powiedzenia to zwyczajnie nie zabieraj głosu
z 20:55 to ja hehehehe jestem po 40
Dobry wieczór (szkoda,że nie chłodniejszy :D ) Wszystkim. Masz rację kobietko,każdy kiedys będzie miał 40..50...lat,jeśli będzie miał to szczęście...i wtedy dopiero zrozumie,ze nadal jest młody :) no może młody trochę inaczej :) Poza tym mamy takie czasy,że kobiety dojrzałe są teraz zadbane,modne,wyglądają pięknie i dużo młodziej niż na swój wiek.Znam wiele takich przykładów.Tak,doświadczenie zyciowe,to bonus ,który dostajemy z wiekiem.
Wiesz co Aliena, troszkę irytująca jesteś i taki kluch ciepły co nie działa tylko klepie na forum o marzeniach. Weź się w garść dziewucho bo do śmierci nikogo nie znajdziesz. Myślisz, ze można być romantyczną/ym? Nie, romantyczne spacerki, wieczory itd ma każdy ale jak się zakocha a ty jesteś romantyczką dla wszystkich i tak może zostać jak nie zmienisz podejścia do zycia. Trochę werwy, trochę wiary w siebie a nie pisanie nieskładne na forum i marzenia w kącie czekają.
Nigdy nie pozwolił bym sobie odebrać widzenia z dziećmi, nawet widlami! Bo na widły są widły. Ja moja była usadzilem, uwierz da się i to zgodnie z prawem. Teraz mam spokój. Od kilku lat nie straszy mnie podwyżka. Od czasu do czasu słyszę o tym że potrzebne dodatkowe pieniądze na dziecko, prócz alimentów. Ale place alimenty prócz tego odpalam dzieciom prezenty lub pieniądze. Wobec syna jestem w porządku od jego urodzin. Wobec córki tak nie było. Córka jest dorosła, kontakt mamy. Nigdy przed żadna kobietą nie ukrylem że mam dwoje dzieci z dwiema kobietami. I nie martwię się tym czy mnie zechce czy nie. Nie tracę nadzieji i szukam, albo nie szukam.
nie będę tu niczego opisywał tylko zapytam czy walczyłeś kiedyś z sądownictwem ?
Nie, mnie sądy nie skrzywdzily.
ktoś musi mieć przerypane a że padło na mnie to cóż poradzić
Współczuje Ci.Mój były ma widzenia z dziećmi,ale nie chce z nich korzystać.
Biedactwa,niedołęgi życiowe, skrzywdzone przez złe kobiety, ale nadal szukają.
Wiecie co ja bym żadnego z was nawet kijem ruszyć nie chciała choćbyście mieli pałace i byli ze złota, bo nie macie jaj i tyle.
Facet użalający się nad sobą to totalna porażka.
Jak możesz się tak wypowiadać o kimś kogo nie znasz..no róznie bywa w życiu,ja jestem kobietą,ale zdaję sobie sprawę,że są i kobiety gorsze od męzczyzn i to dużo ! nie zawsze winny jest męzczyzna.Nie zauważyłam zeby któryś z Panów w tym wątku użalał się nad sobą,ale zauważyłam,ze ty własnie pokazałaś jakie potrafią być kobiety....też bym się z taką rozwiodła...co szydzi z innych...
Aliena nie warto, takie osoby mają jedynie odwagę tylko na forum a w domu cicha, szara myszka siedząca w kącie
6:11 to aliena jest taką co ma odwagę tu pisać swoje wynurzenia a jak wyjdzie z domu to rumień pewnie i siedzi sobie w kącie i pisze codziennie swoje opowiadania i marzenia senne opisuje.
Mnie akurat podoba się to pisanie Alieny i fajnie mi się czyta jej wypowiedzi nawet jeżeli to marzenia senne
:) Zebys Ty gośćiu z 09;45 znał moje marzenia senne....;) Administrator nie przepuściłby żadnego posta ;) W realnym świecie jestem taka samą kobietą jaką próbuję Wam tu nakreślić.Napisałam próbuję...gdyż niektórzy odbierają mnie na odwrót...Jestem realistką,nie żyję w chmurach,nie jestem jak to mnie nazwali -romantyczka bez zycia :) Jestem dość nowoczesną kobietą,ale z wartościami chyba rzeczywiście z innej epoki,bo jestem ciepłą kobietą ,która chciałaby stworzyć partnerski związek oparty na zaufaniu i szacunku,której mężczyzna nie jest tylko i wyłącznie potrzebny do łóżka i do przynoszenia wypłaty.A to ,że chciałabym z nim czasem posiedzieć w objęciach pod gołym niebem,gdzieś nad stawem przykładowo...to świadczy tylko o tym ,ze wrażliwa ze mnie kobieta,pragnąca czułości i potrafiąca ją odwzajemniać.Wszyscy znający mnie w realnym świecie pokładaliby się ze śmiechu ...ja - dusza towarzystwa jako siedząca szara myszka w kącie :)
A i jeszcze jedno...Czy nikomu z Was nie przeszło przez myśl,że ja kiedyś coś przeżyłam,że mam doświadczenie,a moje poglądy,to jaka jestem jest ukształtowane własnie tym co przezylam,a nie oglądaniem jakiś romansideł i wyobrażeniami o takim uczuciu ? Czy nikt nie pomyślał,że kochałam i byłam kochana,a singielką jestem dopiero od jakiegoś czasu...? :) Na zarzuty ,że piszę chaotycznie odpowiadam - nie czytaj moich postów,albo naucz się czytać ze zrozumieniem,rób przystanki...wiesz,tam gdzie są znaki interpunkcyjne ,przecinki..wiesz,to taka mała kreseczka na końcu wyrazu...taka niewielka... zrób wtedy oddech :)
