Gość Agnieszka, źle mnie zrozumialas, przepraszam, źle Ci nie wróżę i nie życzę, serio. Chciałem Ci dać do zrozumienia że życie jest pełne niespodzianek? Sam się o tym niejednokrotnie przekonałem, chociażby teraz :-), moze niewarto bawić się z czyjejś krzywdy, bo jutro może to być Twoja krzywda? Pielegnuj to co masz a nie ucieknie!
Podawajcie kontakt do siebie i się zgadajcie :)
Gość 45 + z żadną się nie spotkales? Ja z wieloma się spotkałem, tylko spotkałem! Na ławce lub spacerze w parku.
nawet tylko i też się nie spotkałem, widocznie po tym co pisałem o sobie jakoś nie wzbudziłem zainteresowania, nie martwię się tym po prostu tak ma być i już
A nie mówiłam!
Wolałabym 100 wdowców niż jednego podstarzałego rozwodnika z alimentami,który użala się nad sobą i całą winę zrzuca na byłą żonę.
Nie pomyślał i tym razem logicznie , że była żona tez czyta i wchodzi na forum i może go skojarzyć i zdemaskować.
No cóż , oni myślą zawsze dolnymi partiami ciała.
Nie myślę aby mnie ktokolwiek zdemaskowal? Gość z 19 51 proszę powstrzymaj się od krzywych komentarzy, bo nie znasz szczegółów i ich nie poznasz! Myślę że mscila się pani do której się nie odezwałem? Ale pewny nie jestem? A co do wdowcow, to żona napewno Ci nie powie jakim był mężem. Ale brawo, to się nazywa kobieca solidarność, wiezy jajników, jedna patrzy by pochować drugą i zdobyć jej męża?
Sylwek, napiszę to jeszcze raz i po raz ostatni. Nie mszczę się, bo nie mam powodu i na randki nie chodzę od ~nastu lat. Sam, pisząc te brednie ujawniłeś się, kim jesteś. Mnie wisi i powiewa, co robisz, ale pomyśl o innych... To tylko internet. Czas dorosnąć i założyć spodnie.
Ciągle piszesz o jakimś spotkaniu w parku. Wnioskuję,że nie było udane, więc coś jest na rzeczy.. Warto to przemyśleć
Moja dyskusja z tobą dobiegła końca
Pozdrawiam
hehehe może do łóżka laske chciał zaciagnąc ale sie nie skusila i randka nieudana hehehe ale jaja jak berety
Gość 20 28 dlaczego to co napisałem nazywasz bredniami? Na to są dokumenty. Skoro nas znasz to wiesz jak było, a dlaczego obwiniasz mnie? A poza tym to ja imion nie podałem to Ty podałaś moje. Ja nie mam nic do ukrycia, a podobno jstem taki zły, skoro mnie poznalas, nie jestem anonimowy nawet. Nawet jest gdzieś powyżej mój numer. Skoro Ty znasz moich kilka twarzy, pokaz swoją jedną, jedyną! Pozdrowien od Ciebie nie przyjmuje.
Są sprawy, które powinny zostać między Wami, a nie wyciąganie brudów na forum publiczne.
Skończ już drążyć temat o sobie , a skup się na tytule wątku. Tak będzie najlepiej
No i się porobiło:-))))
Prawdę powiedziawszy ja już mam zdanie na temat paru osób ,ale przez grzeczność nie napiszę tego publicznie.Pozdrawiam wszystkich.
O mnie pisz co chcesz i tak nie przeczytam, długo się zastanawiałem i postanowiłem więcej na forum nie wchodzić, nie denerwować się głupimi wpisami sporej ilości osób (a może to jedna osoba) i choćby samotnie ale żyć bez takiego stresu i nerwów. To ostatnia moja wizyta na forum i ostatni mój wpis co zapewne niektórych ucieszy a innych zasmuci no bo z kogo będą mieć kabaret. Pozdrawiam normalnych i tych normalnych inaczej
A ja powozilem się po byłych(fakt że nie powinnem tego pisać) a Wy po mnie. Przeżyje to :-) Gość kobietka, Twoje zdanie jakie by na mój temat nie było, nie zamierzam go zmieniać. Gość 45 + obrales chyba rozwiązanie najlepsze z możliwych. Ja też nie będę Wam dawał powodów do zrywania bokow ( ale zastanawia mnie jak trzeba prowadzić ponure życie aby śmiać się z tego że ktoś chce kochac, ktoś chce być kochanym, a ktoś inny może tylko potrzebuje z kimś być). Jak trzeba prowadzić ponure, monotonne życie, aby interesować się tematami które nie dotyczą mnie? Ja spadam na weekend a Wy jak nic ciekawego nie dzieje się za oknem, to forum i klawiatura i kabarety.
Przecież napisałam (paru osób) nie wiedzieć dlaczego panowie przypisaliście to do siebie?
Największy kabaret mieli z moich wpisów,cóż...jacy to ludzie śmieją się właśnie z tego,że ktoś chce być szczęśliwy..?co w tym jest śmiesznego,nienormalnego,że ktoś chciałby poznać drugą osobę ? Ja wyciągnęłam wnioski z tego "kabaretu"...że świat sie zmienił na gorsze..ludzie stali się toksyczni...Nigdy nie pojmę jak komuś sprawia satysfakcję obrażanie kogoś,tak bez powodu,bo ma taki kaprys,nudzi mu się ...więc tak sobie ulży,jest anonimowy ,więc bezkarnie to może robić.Tylko dlaczego ? Jakim trzeba byc "człowiekiem"...?
45+ doskonale rozumiem Twoją decyzję,podjęłam taką samą...Nie czuję się ofiarą,wręcz przeciwnie..i Ty tez jesteś wygrany,bo byłeś sobą,nie bałeś się mówic o sobie,nawet za cenę ośmieszenia przez hejterów.
o TYM KIM JESTEŚMY NIE ŚWIADCZY WYKSZTAŁCENIE,MAJĄTEK, WYGLĄD CZY TALENT,ALE TO JAK TRAKTUJEMY DRUGIEGO CZLOWIEKA.
Pozdrowienia dla tych z którymi można było podyskutować,dla tych z innej planety...
Jak staniecie się w końcu dojrzałymi ludżmi ( nie mylić z dorosłymi), to zrozumiecie gdzie, jak i kiedy szuka się partnera.
Powodzenia