PSZOK na ulicy Samsonowicza (siedziba Fartu), tam można oddać za darmo takie odpady.
Opon ciężarowych nie przyjmują a później zdziwko że w lesie lądują. Takie piękne nasze miasto
Niestety to nie problem miasta tylko tych ekspertów rządowych i ich reform śmieciowych. Płacisz więcej niż kiedyś, segregujesz, a jka chcesz się pozbyć czegos nietypowego to okazuje się, że nie da. Np. Jakbyś miał felgę z oponą, to pewnie ci każą jechać i zapłacić, żeby oponę zdjąć. Wtedy łaskawie ci przyjmą oponę, ale z felgą to już masz jechać na złom. Człowiek straci i czas i pieniądze. Więc jak przedmówca. Nie dziwota, że ludzie wyrzucają do lasów , a nietstey opon czy jakiś zderzaków samachodowych w tych lasach jest pełno. Kolejna udana reforma jak wszystko w tym kraju.
ROZWÓJ na Kilińskiego przyjmował. Opłata była prawie groszowa.
Chętnie odbiorę od Ciebie, dojadę gratis. Nawet dzisiaj podaj namiary.
Podrzuc na kolonie robotniczą, spalą w piecach :-)
teraz zabierali duże gabaryty również opony. wystawiłem i zabrali wszystko.