Wczoraj był lany poniedziałek. Niestety, tylko z nazwy. Za moich czasów woda lała się strumieniami. Chłopaki wyciągali dziewczyny z domów, zalewali klatki. Nie było szans dojść do Kościoła suchym. Z sąsiadami laliśmy się wodą z balkonów. Wszędzie był śmiech, radość , zabawa, jakaś jedność. A dziś? Malutkie grupki dzieci 6-8 letnich z butelkami.Tyle. Smutny widok. szkoda,że odchodzimy od takiej fajnej tradycji. Szkoda,że dzisiejsza młodzież jest taka tępa, że stać ją tylko na wirtualny świat, która woli leżeć przed tv, albo spać do południa. Ech, chłopaki... cienko z wami :(
zniewiesciali
Mocni są w łacinie .... podobnie jak dziewczyny
ja też z żalem patrzyłam przez okno-pogoda dopisała ale tradycja zanika,poniekąd jest to też wina tego,że możesz podać kogoś do sądu o to że zniszczył Ci np. drogi płaszcz lub kurtkę (wypowiedź funkcjonariusza w TVP), a także tego że policja była dość aktywna w tym dniu.. fajne były czasy,pamiętam jak kiedyś szliśmy do kościoła i zostaliśmy zlani przez chłopaków którzy jechali Żukiem i polewali przechodniów wiadrami wody, nikt się nie gniewał, nikt nikogo nie wyzywał, nie podawał do sądu.No takich dziwnych czasów doczekaliśmy ....
Wcale nie zgadzam się z twoją opinią . To co wyście robili i w/g ciebie było fajna zabawą było zwykłym chamstwem i rozbestwieniem . Całkowitym odejściem od tradycji ale odejściem od KULTURY . Na całe szczęście jak sam podkreślasz - wraca jakby NORMALNOŚĆ ! czy wie osoba co to takiego ? To było to co było przed tymi ... waszymi fajnymi zabawami . Smutne jest to co mówisz ty o tych waszych zdziczałych ohydnych chamskich zachowaniach . WSTYD mi za ciebie !
Społeczniak... Dobrze Jakubie, żeś się nie rozpuścił od tej wody w lejka.
Mylicie dzieci dwa pojęcia . Myśmy też kropili wodą czy perfumami - POKRAPIALIŚMY A NIE POLEWALIŚMY nikogo i tu mamy to , że nadajemy na różnych falach . A co jest TRADYCJĄ a zwykłym CHAMSTWEM to już syneczku nie odróżniasz z tym , że tobie rozpuścił się mózg a moje spodnie ew. wyschną ! Rozumie osoba ? No !
Jakub Wolny, uderz w stół, a nożyce sie odezwą :D Zapewne bałeś się zamoczyć swoje spodnie rurki i zmyć solarium z ciała :D
Patrz powyżej !
Wstydź się za siebie, bo nie zwraca się do kogoś w osobie trzeciej ("... czy wie osoba..."), jeśli już o kulturze mowa.
Co do dyngusa, to przez działania służb wygasa ta tradycja. Dawniej, to nawet straż pożarna się udzielała. Mnie oblano w poniedziałek i się cieszę, bo będzie mi się wiodło cały rok.
W kulturalnych domach zawsze pokrapiało się i to jest tradycja a na wsiach tak polewano a nawet wrzucano dziewki do sadzawek i to przeniosło się do miast razem z tą ... no nieważne , i to nazywacie tradycją a zwracanie się do osoby nieznanej per - osoba - w niczym jej nie uwłacza , ona sama sobie uwłacza , osobo nieznana , czy to za trudne ? Widać !Oby ci się wiodło , byle nie na manowce , zwłaszcza w myśleniu o ile wiesz co to takiego .
Dobre wychowanie uczy aby do osoby nieznanej zwracać się per Pan/Pani. Bezosobowo to możesz sobie mówić do lustra panie kulturalny.
Nie masz racji. Ogólnie przyjętym zwyczajem w Internecie, jest to, że do osób anonimowych lub podających tylko nick, zwracamy się per ty, lub używając nicka, czasem poprzedzając go małpą - co oznacza bezpośrednie odniesienie do wypowiedzi innego użytkownika.
Jest to ogólnie przyjęty zwyczaj, zresztą bardzo logiczny, bo nie znając nazwiska i imienia, nie znamy też płci ani wieku osoby. I tak, na przykład, moim zdaniem ośmieszałby się ktoś, kto zwracałby per Pan, do 12-letniej uczennicy używającej np. nicka "Pan_Tadeusz".
W Internecie jest akurat odwrotnie - i per Pan/Pani zwracamy się do osób znanych z imienia i nazwiska.
Dziekuje Ci za Twoja opinie!Powiedziales prawde!Ostrowczanin od 75 lat
Tradycja ginie a kultury brak .Krótko i na temat .
Gdzie Ci mężczyźni.... ??? :)
Chłopcy z tamtych lat są fajnymi mężczyznami:) i mają ogromne poczucie humoru, i umieją się bawić! Ja miałam niezłego lejka:) Wszystko odbyło się kulturalnie i zgodnie z tradycją:)
dokladnie!!!:))))