A jednak, kończy się era pracownika niewolnika za głodową pensję. Coraz więcej jest ludzi mądrych i świadomych przynajmniej pod tym względem. Niech janusze sami zaiwaniają jak są tacy przedsiębiorczy. Każdy by chciał młodego, doświadczonego, niechorującego niewolnika, który nie zadaje pytań tylko wykonuje rozkazy z uśmiechem na twarzy, a na koniec dnia oddaje pokłon januszowi i na kolanach całuje go w sygnet i dziękuje za to,że może u niego pańszczyznę odrabiać. Tak by najlepiej było co nie, gościu z 13:31??
14:10. Najpierw, zanim zaczniemy dyskusję, napisz mi jakie masz wieloletnie doświadczenie zawodowe i w jakiej branży. Wykształcenie mniej ważne, bo dyplomami po tych prywatnych pseudo uczelniach, to można sobie wytrzeć..... Jeśli nie chcesz rozmawiać, to najlepiej załóż sobie własną firmę, zatrudniaj ignorantów, oczywiście za wysokie pensje i premie dodatkowe i żyj jak lord. Nikt Ci przecież nie broni.
Nic Ci nie muszę pisać gościu 14:56. Jako pracownik dyktuję warunki i już. Praca ma się opłacić. Nie stać Cię ? Nie szkodzi. Zawsze możesz tę pracę wykonywać sam. Nikt nie powiedział że każdy przedsiębiorca musi mieć pracownika, to kosztuje.
15:01."Jako pracownik dyktuje warunki i już". Taka scenka rodzajowa: do gabinetu szefa firmy wchodzi kandydat na pracownika i mówi- jestem po liceum, nigdy dotąd nie pracowałem, nie umiem nic, ale mam zarabiać 5.000 zł. netto, bo jak nie to wychodzę. Jak myślisz długo trwała rozmowa? Inna sytuacja też z dyktowaniem warunków- wchodzisz do marketu, ładujesz towar do wózka, podchodzisz do kasy, kasjerka wystawia rachunek, a Ty mówisz: nie ma takiej opcji, mogę zapłacić połowę, bo ja tu dyktuję warunki, a gdzie indziej jest towar lepszej jakości. Jeśli tylko na interwencji ochrony się skończy, to będziesz miał szczęście. Ewentualnie mogą jeszcze zadzwonić po karetkę psychiatryczną w obu przypadkach. Musisz się nauczyć, że w życiu warunki dyktują ci, których pomocy ty potrzebujesz, a nie odwrotnie. Są tacy, którzy to rozumieją i znają swoje miejsce w szeregu w każdej sytuacji. Mam nadzieję, że życie zweryfikuje Twoje widzenie świata jak najmniej boleśnie. Powodzenia.
14:56 - dużo racji, choć problem jest dwustronny. Z jednej strony narzekacze, że niskie stawki, że nie ma pracy, itd., którzy nie mają żadnego doświadczenia, żadnej specjalizacji, żadnych predyspozycji, a z drugiej strony pseudobiznesmeni zatrudniający takich pracowników za najniższą krajową. Nigdy nie narzekałem, 2 razy się przebranżowiłem, 2 razy zagryzałem zęby i zaczynałem pracę za małe stawki zmieniając branżę, potem było już tylko wyżej. Specjaliści w każdej dziedzinie się cenią i nie znajdziesz ogłoszenia o pracę czy to w technicznym zawodzie, czy umyslowym, gdzie szukają specjalisty za najniższą krajową.
Pytanie: co ktoś zrobił dla siebie, by zarabiać więcej? Ludziom bez umiejętności, czy wiedzy nikt nie da więcej. Chcesz zarabiać? Zainwestuj w siebie, porób kursy, nazbieraj doświadczenia i dyskutuj o stawkach oraz je negocjuj.
Napiszę jeszcze raz. KAŻDA PRACA MA SIĘ OPŁACIĆ. Można na początek zarabiać mniej ale i tak powinno się to opłacać. Inaczej nie ma sensu. Ludzie wreszcie to zrozumieli.
Doświadczenie zawodowe,kursy,dokształcanie się nie dotyczy "rynku pracy"w Ostrowcu i nie ma znaczenia kim jesteś z zawodu(poza małymi wyjątkami),zaproponują Ci najniższą krajową.Proszę pośledzić ogłoszenia kogo potrzebują i ile oferują..Podobno brakuje kierowców?Niech ktoś zgadnie dlaczego?Bo kierowcy proponuje się wynagrodzenie na poziomie stróża na budowie...
Czy wykwalifikowany spawacz zarabia w Ostrowcu najniższą? Czy wykwalifikowany operator cnc zarabia najniższą? Czy księgowa zarabia najniższą? A co z IT, gdzie można pracować zdalnie, a nawet lokalnie specjalista od SAPa, czy programista w C, czy Javie (bo takich tu znajdziesz) znajdzie pracę i to nie jest najniższa. Tak, że nie mów mi, że nie warto się doksztalcać, bo właśnie przez takie myślenie nie znajdziesz pracy tylko szukasz podstawowych ofert. Pracowałem w hurtowni na magazynie, a po godzinach szlifowałem Javę plus angielski. Po roku intensywnej nauki załapałem się na juniora w Kielcach. Od 2 lat jestem seniorem, 2 dni Kielce, 3 dni w domu pracuję. Nikt mi nie zaglądał w wykształcenie, nikt mi nie oglądał poprzednich pracodawców, więc żadnych wymówek. Sprawdzili moje umiejętności, wiedzę, pokazałem im swój zapał do nauki, kilka amatorskich projektów. Można? A mogłem siedzieć i narzekać
Temat wątku- Gdzie w Ostrowcu znaleźć pracę?Kielce,Warszawa,Wrocław,Poznań to inne "światy".Mówimy o pracy,wynagrodzeniu i wymaganiach w naszym mieście.
Napisałem przykłady, a to że pracuję dla firmy z Kielc, to kwestia wielkości firmy. Tam pracuję dla korpo, w Ostrowcu takich nie ma, ale 3 dni w tygodniu pracuję siedząc w naszym mieście, a jedynie dwa w Kielcach, więc poniekąd pracuję q Ostrowcu :) Poza tym w naszym mieście też miałem oferty, wcale nie takie złe finansowo, ale rozwój i warunki lepsze tam. Tak czy inaczej, były to oferty o dużo wyżej niż minimalna
Za prace podobno się płaci.Czyli pracownika powinno być stać po wypłacie na życie na średnim poziomie.Za min krajowe nie da się przeżyć nawet na min poziomie.Jak ktoś nie ma rodziny na utrzymaniu,jest przykładowo sam,to za min przeżyje,a może jeszcze odłoży.Pracować po to aby później brać pożyczki,bo nie starcza do 1-szego,mija się z celem t zw."pracy"...))Powiedzenia ostatnio bardzo modne cytuję:możesz wyjechać jak Ci się nie podoba,możesz nie pracować jak Ci się nie podoba itp itd.
Sam pisałeś o mopsie i emeryturach babci i dziadka. Ludzie wola to niż pensję niewolniczą. Myślisz,ze jak ktos nie ma doświadczenia to już nie jest człowiekiem i ma dostawać głodowe stawki. NIE. Przyucz go do zawodu, pokaż mu co i jak a może okazać się najlepszym pracownikiem. Nie mówię żeby zielony pracownik zarabiał kokosy, bo tak też nie może być. Ale ma dostawać takie pieniądze,żeby mógł żyć jak człowiek a nie karaluch. Rozumiem,że masz firmę i samych fachowców z mega doświadczeniem i płacisz im po 5tyś netto oczywiście na warunki ostrowieckie, bo na większe miasto to te 5tyś to żadna rewelacja. Bo za minimum krajowe to będzie robił tylko ktoś, kto ma nóż na gardle. Pracodawca jak będzie szanował i doceniał pracowników, to oni będą szanować jego i przykładać się do obowiązków. Ale tu w Ostrowcu nieważne czy masz fach w reku, czy jesteś dobry w papierkowej robocie dostaniesz 2100 brutto. Czy to spawacz, blacharz, dekarz , murarz czy pracownik biurowy, zawsze to samo.
Jak ktoś nie widzi różnicy miedzy wykwalifikowanym pracownikiem z dużym doświadczeniem zawodowym,a np: osobą,która wykłada towar w markecie,to cóż poradzić...nie wiem!
A myślisz,ze pracownik marketu ma inny żołądek od wykwalifikowanego pracownika?? Niech ten z doświadczeniem zarobi dwa razy więcej spoko, nie ma sprawy, ale ten bez doświadczenia czy na "gorszym" stanowisku niech zarabia tyle żeby żyć jak człowiek. Niech jeden zarobi np 6tys (ten doświadczony), a ten zielony 3tyś. Mamy XXI wiek, a kwestia zarobków i poszanowania drugiego człowieka rodem ze średniowiecza. Jest za duża przepaść finansowa pomiędzy ludźmi. Ci biedniejsi zaczęli to dostrzegać.
Miałem na myśli wynagrodzenie uzależnione od kompetencji.W Ostrowcu takie coś raczej nie funkcjonuje.Wszystkich w zasadzie sprowadza się do min krajowego.Dlaczego tak się dzieje?Bo nie ma t zw.konkurencji,która wymusiła by wzrost zarobków u innych.Pracownik nie ma wyjścia.Gdzie nie pójdzie,nie zapyta,to usłyszy dokładnie to samo.
https://www.olx.pl/oferta/praca-przy-rozbiorze-drobiu-CID4-IDtsVv1.html#140a9a058a
Czy ktoś się orientuje jakie wynagrodzenie proponują?Warto składać CV?
Tu jest ciekawa oferta i wymagania oraz proponowane wynagrodzenie.
https://www.olx.pl/oferta/kierowca-pojazdu-sanitarnego-CID4-IDtpQKt.html#140a9a058a
