youtube Poznań dogania Zachód i wprowadza "RÓWNOŚĆ"
LGBT - zastanawiam się co robią rodzice, aby odważnie przeciwstawić się tego typu ideologii w szkołach ich dzieci. Mam wątpliwości, czy ich sprzeciw w większości jest głośny i zdecydowany.
A może wg. zasłyszanej tu zasady "A niech się męczą" rodzice już dawno ograniczyli się do dbania jedynie o to, aby dziecko miało nieograniczony dostęp do am-am i kupki?
Zastanawiam się czy walka jednego, dwóch rodziców przy obojętność pozostałych ma sens? Oczywiście można powiedzieć, że walka z Prawdą na ustach zawsze ma sens. Ale czy jej efekt równoważy wysiłek?
Wkładam kij w mrowisko : czy dzieci chrześcijan powinny uczyć się z dziećmi lewaków i ateistów? A co jeżeli tym drugim nie przeszkadza LGBT? Czy zderzanie się z obojętnością rodziców kolegów i koleżanek naszych dzieci nie stanowi wystarczającego powodu, aby zastanowić się, czy nie tylko szkoły wyższe (jak ta w Toruniu), ale i szkoły średnie czy podstawowe powinny być bardziej ukierunkowane na konkretny światopogląd rodzica?
Chcesz mieć w domu geya czy lesbijkę? Twoja sprawa - ale nic ci do moich dzieci.
Może czas skończyć ze szkołami "neutralnymi" światopoglądowo? Ta neutralność zazwyczaj przekształca się w wojujący marksizm wypychający wiarę i religie z "neutralnej" przestrzeni publicznej.
Więc może tak: jesteś otwarty na postęp? To proszę bardzo : liceum nr1. Uważasz, że twoje dziecko powinno uczyć się i wychowywać wg. zasad konserwatywnych? Zapraszamy do liceum nr. 2.
Nie upieram się, że to pomysł dobry. Ale gdy w koszu więcej już jabłek zepsutych, niż zdrowych, może lepiej ratować to co jeszcze się da?
Wyjaśnij mi co to znaczy czy chcę nieć w domu geja czy lesbijkę? Wypadałoby wreszcie zrozumieć,iż to nie bierze się z mody czy ideologii,ale jest niezależne od tych osób. Wydawałoby się ze niby taki mądry,a do pewnych spraw ciemny jak tabaka w rogu.Albo jak ciemniak.
Dlaczego twoja teoria nie jest zgodna z prawdą? Nie będę się powtarzał. Poczytaj http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek/przeczytajcie-i-odpowiedzcie-sobie-na-pytanie/
To nie jest teoria.Znam i gejów i lesbijki. Rozmawiałam z nimi na te tematy, kiedy poczuli pociąg do swojej płci. Nie wiąże się to z modą ani ideologią. Tak po prostu jest. Moja przyjaciółka ma za sobą nieudane małżeństwo. A jest w związku z dziewczyną od ponad 20 lat.I uważasz że robi to bo tak jest modnie?
I co z tego? Naczytałaś się głupot lewackich i myślisz, że ktoś dotąd chciał kamieniować homoseksualistów?
2-3% - tyle było zawsze osób których orientacja seksualną objawiała się pociągiem do własnej płci. Więc nie rzucaj mi przed oczy swojej znajomej, gdyż już pisałem, że nie interesują mnie jednostkowe przypadki podawane jako przykład szerszego zjawiska. Jeszcze raz - brak jednoznacznej odpowiedzi wśród młodych Brytyjczyków sięgający nawet 50% co do swojej orientacji seksualnej jest dowodem, że kwestia "genu homoseksualnego" w 90% przypadków jest zwyczajnie nie do obrony.
Amerykańskie czasopismo naukowe „Science” przedstawiło wyniki najnowszych badań, z których wynika, że homoseksualizm nie jest wrodzony. Eksperci podkreślili, że nie istnieje coś takiego jak „gen homoseksualizmu”, a skłonności homoseksualne są związane z wpływami środowiska i kultury. W badaniach prowadzonych przez naukowców Broad Massachusetts Institute of Technology uczestniczyli również eksperci Uniwersytetu Harvarda, a także włoski uczony prof. Andrea Ganna.
Studium omawia pięć wariantów genetycznych, powiązanych w sposób znaczący statystycznie nie tylko z postawami homoseksualnymi, ale także z hormonami płciowymi, z węchem i łysieniem. Okazało się, że nawet połączenie tak wielu tak różnych czynników odpowiada za mniej niż jeden procent zachowań płciowych.
„Poprzednie badania sugerowały obecność silnych sygnałów genetycznych, które mogłyby uczynić przewidywalnymi postawy seksualne, przy czym jeden z najbardziej znanych takich sygnałów wskazywał na chromosom X, ale w naszych badaniach z próbką sto razy silniejszą, pokazaliśmy, że tak nie jest” – wyjaśnił prof. Ganna w rozmowie z włoską agencją prasową ANSA.
Według włoskiego portalu „Caffestoria”, jest to ciekawe spostrzeżenie, obala bowiem pewną linię ideologiczną, wedle której homoseksualizm niektórych mężczyzn i kobiet jest nie tylko wrodzony, ale jest wręcz „wolą Bożą”. „To Bóg stworzył cię takiego” – miał powiedzieć kiedyś papież Franciszek podczas jednego z prywatnych spotkań z homoseksualistami, ale słów tych nigdy oficjalnie nie potwierdzono. Znacznie bardziej skrywana jest natomiast inna wypowiedź papieża podczas audiencji ogólnej 15 kwietnia 2015, iż ideologia gender jest „krokiem wstecz” dla ludzkości, ponieważ „odrzucenie zróżnicowania jest problemem, a nie rozwiązaniem”.
Podsumowując te rozważania komentator portalu wskazał, że „tam, dokąd nie dociera przyroda, przychodzi człowiek, to znaczy, że nad ukierunkowaniami seksualnymi coraz bardziej ciążą środowisko (np. rodzina i społeczeństwo), historia życia i dominująca kultura”. A na pytanie, czy zachowania te są wolą Bożą czy wytworem ideologii, odpowiedź jest, jak rzadko kiedy, oczywista – napisał autor portalu Simone Varisco.
Ten chrust to przybiera już postać bumeranga.:))
Rozmawialiśmy o tym gdzieś tak latem 2018r., chyba w wątku Dzień Pański - kolejny.
Wybacz...nie chce mi się szukać. Pamiętam tylko, że przypuściłeś wtedy frontalny atak i wystrzeliłeś kilka długich postów, by sprowadzić mnie (uczennicę) na ziemię. :))
Dobrze zauważyłeś, że na tej pustyni przez te 40 lat to się działo. Tylko czy zgodnie z zamysłem Boga (patrz odmienne zapisy z innych Ksiąg Starego Tesmatentu opisujące rzeczywistość po dotarciu do ziemi obiecanej...jak chociażby Mdr 1, 13 , czy Jer 7,31), skoro ci, którzy wyszli z Egiptu, do Kanaanu nie doszli...nikt ( nawet Mojżesz)? Weszli, choć nie wszyscy, ci, którzy zrodzeni zostali na pustyni i wcześniej niewoli nie zaznali. Ta niewola egipska (tamto życie pod pręgierzem) mogła jakoś determinować sposób, w jaki oni odbierali- w sposób surowy- prawo boskie fałszując je. Mechanizmy działania współczesnych niewolników (chociażby na gruncie zawodowym) są podobne...no wiesz...ślepe, bezrefleksyjne odczytywanie ogólnych poleceń przełożonych, podbudowane w szczegółach, chęcią jeszcze większego podlizania się, tj. wykonanie awansem/ nadmiarowo pewnych czynności z zamysłem niby większego przypodobania się. Mieszanka wybuchowa gotowa. Nie wiem, czy zetknąłeś się, ale ciekawie losy pustynne Izraelitów opisał E. Fleg (Żyd) w książce: Mojżesz w opowieściach mędrców. Fleg ( taka ciekawostka), gdy zauważył trendy poprzedzające nazizm w Niemczech, wyrzekł się obywatelstwa niemieckiego i już od 1921 r. miał obywatelstwo francuskie. Kto wie, w jakim zakresie te jego wcześnie poczynione obserwacje (w ciągu 3 lat od zakończenia I Wojny Światowej) i lęk przed niewolą życia w totalitarizmie, nie był determinowany "zaszłościami gipskimi" jego narodu. W swojej twórczości był otwarty na liczne aspekty dziedzictwa chrześcijańskiego. Piszę o tym nie bacząc na ew. reprymendę, zaś po cichu liczę, że mi jednak darujesz tym razem kolejne pouczanki. Jeśli mógłbyś, to prosiłabym, byś ew. zostawił je na później...na lepszy czas w moim życiu, bo teraz jestem "rozjechana walcem".
Gdybyś mógł, to proszę o więcej...to tak a'propos modlitwy.
Pozdrawiam
Zabrzmiało jak..... Byly takie bary mleczne.... Jadał człowiek tam czasami dobre, tanie obiady.... Przy jednym ze stolików spotykało się towarzystwo starszych panów... główny zawsze temat był jeden: "A pamięta, pan? Wtedy jak mysmy na tych Niemców.....".
Tak to zabrzmiało :)
Jak napisałam i puściłam tamten post, też pomyślałam o tym.:)) No ale...przecież nie młodniejemy. Jakby nie było...dwa lata starsi.
Co myślisz o tym niewolniczym wątku Izraelitów przebywających na pustyni aż 40 lat (taka karencja) w drodze do Kanaanu. Może coś w tym jest jak poatrzegali Boga?
Myślałem o tym. Tylko pytanie - czym jest Stary Testament? Czy Prawdą Objawioną czy wizją obrazu Boga w oczach i umysłach Żydów?
Jeżeli tylko tym drugim, to wszystko nam się wysypuje, gdyż nie różniłoby się to niczym od Mitów Greckich.
Stary Testament to Księgi pisane przez wielu autorów na długiej przestrzeni dziejów.
Pytanie, czy wszyscy autorzy aby byli jedynie "dostarczycielami" ręki trzymającej pióro, czy też Gallami, albo co jeszcze gorzej Kadłubkami, szczególnie tam, gdzie trzeba było wywyższyć swoje plemię a tamtych naszych przeciwników pohańbić.
Wyobraź sobie jakby dziś Żydzi przystąpili do pisania takich kolejnych ksiąg. Co oni by tam o nas napisali, o co nie oskarżali - az strach pomyśleć.
No wiesz taka prawda, jak ta, że: "Boga nikt nigdy nie widział; jednorodzony Syn, który jest w łonie Ojca, On (Go) objawił.",ale....oprócz tych ksiąg historycznych, Stary Testament, to także księgi prorockie. Te rozumiem są ci bliższe, zwłaszcza, że - moim zdaniem- zapisane tam proroctwa- wypełniły się w osobie Pana naszego Jezusa Chrystusa w 100%?