Rozumiem. Ja żadnych wątpliwości co do ciągłości wpisów dokonywanych przez jedną i tę samą osobę pod tymi dwoma nickami (ciemniak12 i Ciemniak13) nie mam, nie dlatego, że wyjaśniłeś w grudniu ub. roku, co cię do tego zmusiło, ale przemawia za tym zbyt wiele faktów to potwierdzających, by miały one być przykryte jednym tylko - w stosunku do którego, rozum nakazywałby przyjęcie, iż ww. tożsamość nie występuje.
W pełni popieram twoją postawę wobec @LuDu i ocenę jego osoby zawartą w tym opisie, który dokonałeś.:))
Cd. Do tematu świętości małżeństwa- jako związku kobiety z mężczyzną, który tumany chcą zochydzić porównując go z prostytucją, wrócę w lepszym czasie, gdy poczuję się lepiej w tej chorobie.
Ponieważ moi i Ciemniaka antypatycy, w swoim stylu, zrobili z tego wątku szambo i ostatnio urządzają tu jedynie personalne wycieczki w naszą stronę świadczące tylko o tym, że w obliczu opisanej przez nas prawdy na temat gender/lgbt, kłamcy muszą obrać taktykę zakrzyczenia jej obelgami i nieprawdziwymi insynuacjami dotyczącymi np. pozaforumowych moich związków z Ciemniakiem, które są oczywistym bezsensem, zmuszona jestem wprowadzić ponownie bkokadę wpisów dla niezalogowanych użytkowników forum, aby w tym wątku prawda była pokazana w bardziej przejrzysty sposób, tak, jak miało to miejsce na początku, przez pierwsze dni, gdy o ideologii gender i ruchach lgbt - było w nim pisane.
Ps. Ciemniak, nie skorzystałam z rady złapania "sztachety w ręce" i w JEDNYM ZDANIU jw. opisałam tak zamiar, jak i przyczyny, które sprawiły, że go urzeczywistnię. Tumanów trzeba ciągnąć w górę (trzeba budzić ich rozumy, a nie je usypiać prosto podaną papką), dla dobra całego społeczeństwa...pro bono publico, by tumanów na szczytach władzy było jak najmniej.
Będą czuli się niekomfortowo. A to już sprawi, że zablokują się na treść odrzucając formę :)
Ale próbuj - trzymam kciuki :)
Uważam, że ten gość, który tak zajadle atakuje Ciemniaka na płaszczyźnie męskości, jest produktem "kultury", z którą ten na codzień obcuje, a że gender zakłada, że płeć to wytwór kultury, stawiam śmiałą tezę, że ten paranoik ma duuuuże problemy ze swoją płciowością. Obawiam się, że jego wynaturzenie może nie być bezpieczne także dla dzieci.
A ja obawiam się, że to wytwór ich kultury :)
A ja się obawiam, że wy oboje jesteście bardzo zakompleksieni i musicie się dowartościowywać na forum dniami i nocami. Pozostali, normalni mają swoje życie i nim się zajmują.
Za to ty, Felka doskonale potwierdzasz teorię zakompleksionej istoty. Twoja grafomania, mitomania i moralizatorski styl potwierdzają to w 100%
A jakie jest to te twoje "normalne" życie? :)
Względnie "dwa w jednym".:))
Gadajcie sobie, jak zwykle oboje. Ja mam ciekawsze zajęcia, niż klepać pierdoły z byle kim:)
Edukacja seksualna podprogowo dotyczy już wszystkich dzieci w Polsce. Jest ona wszędzie - w szkole, ulicy, telewizji i internecie. Dzieci są już uświadamiane mimo iż nie zdają sobie z tego sprawy. Działania rodziców są bezcelowe - nie da się zmienić programu nauczania który jest realizowany. Fakt są takie że rosnące nam pokolenie będzie bardziej otwarte, tolerancyjne i będzie wykazywać większą akceptację GENDER i LGBT+. Jakiekolwiek działania kogokolwiek nic tu nie zmienią. Taka już kolej losu.
To też tyczy się twoich dzieci Felice - nie uchronisz siebie i ich; musisz to zaakceptować.
Mylisz się. Ja swoje dzieci wychowuję inaczej i na pewno nie ulegną takiemu programowi, o jakim piszesz. Nie będą otwarte na rzeczy, które nie są zgodne z naturą. Myślę, że większość rodziców postępuje podobnie, a to, o czym piszesz to jedynie Twoje pobożne życzenia.
Inaczej, to znaczy jak? Zamykasz dzieci w domu i nie mają kontaktów ze światem?
Nie, po prostu z nimi rozmawiam, przekazuję te same wartości, które zostały przekazane mnie. To wystarczy. Dzieci są odporne na manipulację i nie ulegają wpływom, przynajmniej póki co tak jest. Nie chodzi o zakazywanie kontaktów tylko o właściwe ukierunkowanie. Jeśli to wszystko poparte jest dobrym przykładem wyniesionym z domu to nie ma takiej siły, która potrafiłaby to zniszczyć.