Jaki to jest stan umysłu kiedy ludzi o innych poglądach nazywa się zdrajcami jak gość z 00:36?
Jaki trzeba mieć stan umysłu żeby zdradzać własną ojczyznę.
A zdradą jest niezgadzanie się j "jedynie słuszną" partią i jej działaniami, tak?
I "jedynie słuszna partia" oceni kto jest zdrajcą, a kto nie.
Historia zna taki stan umysłu, kiedy swoich przeciwników politycznych nazywano zdrajcami, bo jakież to wygodne.
To mniej więcej tak jak wynoszenie spraw rodziny na forum publiczne przez jednego z małżonków. Nigdy dobrze się to nie kończy i zawsze jest źle postrzegane przez osoby, które wysłuchują tych opowieści i żalów. Jeszcze gorzej kiedy ktoś nawołuje do wtrącania się w te sprawy.
Bardzo często, ci co decydują się na ingerencję w sprawy rodziny dostrzegają w tym jakiś interes, często materialny. Wielu z nas ma takie doświadczenia w rodzinie. W skali kraju mamy w historii Targowice i potem rozbiory.
Tuska i tego drugiego któremu marynarkę podawał, przecież oni rządzili w UE, ale jak się nie ma argumentów to się pitoli o pogodzie
Brexit stał się faktem. Jak Wielka Brytania sobie poradzi, tego nie wiemy, czas pokaże.
W każdym razie James Dyson miliarder wielki zwolennik Brexitu (w mowie), natychmiast po referendum przeniósł siedzibę główną swojej firmy i rejestracje podatkową z Wielkiej Britanii do Szanghaju. Czynem pokazał co naprawdę myśli.
Brytyjczycy pokazali, że można, wystarczy tylko chcieć.
A jak widać po sondażach, co raz więcej Polaków chce, aby Polska opuściła Unię Europejską.
Nie ma się co dziwić, widać, że UE coraz bardziej ingeruje w sprawy wewnętrzne kraju, skutecznie naciskając na polski rząd, który głośno mówi o niezależności, a równocześnie zatwierdza wszystkie absurdalne dyrektywy które Parlament Europejski wymyśli.
Do tego jeszcze szkodliwe ideologie, które już na dobre opanowały inne kraje członkowskie i organy unijne, są przez UE forsowane w Polsce, powodując rozkład naszego społeczeństwa.
To wszystko powoduje coraz większe uzależnienie ekonomiczne, gospodarcze i kulturalne od eurokołchozu.
Jeżeli chcemy zachować naszą suwerenność i tożsamość narodową, musimy zacząć przygotowywać się do wyjścia z Uni Europejskiej.
Jeśli chcemy wpaść w ręce potężnego sąsiada ze wschodu, to zacznijmy się przygotowywać do wyjścia z Unii Europejskiej.
Sąsiad ze wschodu się ucieszy.
Nie strasz bo się zesrasz,jest jeszcze NATO,bo chyba nie twierdzisz że unia broni nas przed ruskimi.
Gościu z 13.11 pakuj manatki i szoruj na Ukrainę albo Białoruś . Tam nie ma unii europejskiej a mentalność ludzi podobna do twojej