06.01.2012 Agnieszka Holland: Ta historia to część mojej tożsamości
– Mój ojciec był Żydem, jego rodzina zginęła w getcie. Ci, którzy przeżyli, mieli swoje dramatyczne opowieści, które stały się częścią mojej biografii – mówi reżyserka "W ciemności".
"W ciemności" Agnieszki Holland to historia Żydów, którzy w czasie wojny ukrywają się przed nazistami we lwowskich kanałach. - Agnieszka Holland długo broniła się przed realizacją tego filmu. Wcześniej zrealizowała dwa filmy o podobnej tematyce – "Europa, Europa" i "Gorzkie żniwa" – opowiada reporterka Czwórki Katarzyna Kornet, która rozmawiała z reżyserką i aktorami grającymi w filmie. https://www.polskieradio.pl/10/482/Artykul/511680,Agnieszka-Holland-Ta-historia-to-czesc-mojej-tozsamosci
Zdjęcie polityka PO Michała Szczerby z 2015 r.
http://img.liczniki.org/20240623/Nachodzcy_mile_widziani_w_Polsce-1719098098.jpg
12 września 2015 Demonstracje przeciwników i zwolenników przyjęcia do Polski uchodźców odbyły się w kilku miastach Polski - m.in. w Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Szczecinie, Poznaniu, Białymstoku, Częstochowie. Ci pierwsi mieli na transparentach wypisane: "Dzisiaj imigranci, jutro terroryści", a na bluzach "śmierć wrogom ojczyzny". Ci drudzy przekonywali: "Nikt nie jest nielegalny"; "spokojna głowa, wszyscy się zmieścimy".
W tych manifestacjach ulicznych sprzed lat pt. "Uchodźcy mile widziani" brali też udział członkowie lub byli członkowie ŻOOM. ŻOOM (Żydowska Ogólnopolska Organizacja Młodzieżowa) była organizacją członkowską Europejskiej Unii Studentów Żydowskiej oraz Światowej Unii Studentów Żydowskich. W 2016 została rozwiązana
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBydowska_Og%C3%B3lnopolska_Organizacja_M%C5%82odzie%C5%BCowa
Należał do niej m.in. Slava Melnyk aktywista ukraińsko-żydowskiego pochodzenia, którego lansowano swego czasu w telewizji z tego powodu, że był gejem...
Co do tego pana to nie wiem czy był na tych manifestacjach pt. "Uchodźcy mile widziani", ale była np. jedna z członkiń lub byłych członkiń ŻOOM i właśnie na swoim prywatnym facebook-u miała zdjęcie z manifestacji na której była ze znajomymi :)
https://web.archive.org/web/20161113042646/http://zoom.h3r.cz/
Napastnicy lewarkami rozginają przestrzenie w ogrodzeniu, aby przejść. Żołnierz, który zginał miał ponoć zatykać tarczą wyłom zrobiony w ogrodzeniu, czyli stykał się bezpośrednio z ogrodzeniem, po drugiej stronie którego byli wrogo nastawieni napastnicy i właśnie w tym momencie został zraniony. Sytuacja niedopuszczalna moim zdaniem i Ci co pilnują granicy nie powinni się w ogóle za blisko zbliżać do ogrodzenia, a co dopiero z nim stykać. Powinni mieć zakaz zbliżania się do ogrodzenia na zbyt bliską odległość, jeśli po drugiej stronie znajdują się napastnicy.