Witam.
Nie wiem, gdzie o tym napisać.
Chodzi mi o zabytkowy pomnik-grób na cmentarzu w Mominie. Czy mogę prosić o pomoc w zdobyciu namiaru na osobę, która mi poda bliższe szczegóły? To moja praprababcia. Parafia w Mominie nie chce kontaktu ze mną. Kto mi pomoże?
Jola
łaski ci ksiadz nie robi powinien ci powiedziec wszystko co wie na ten temat
Dzwonię tam systematycznie. Nikt nie podnosi słuchawki. Dwa razy nagrałam się na sekretarkę. Bez odzewu. Nie wiem, co robić. Mieszkam na Górnym Śląsku, a to jest w Mominie. Jakie jeszcze mam możliwości? Szukałam konserwatora zabytków w internecie, ale nie ma na niego namiarów. Sama nie wiem, co jeszcze mogę zrobić. Jola
Napisałam do Pani i podałam też maila osobie z Mominy, która odezwała się poniżej. Jesteście po prostu wspaniali. Jola
Z konserwatorem zabytków to nie jest dobry pomysł.Ja kontaktowałam się z kieleckim konserwatorem w sprawie przydrożnego krzyża .Dostałam odpowiedż że w rejestrze go nie ma gdyż jest to jeden z setek takich obiektów.
Myślę że mogę pomóc.Jestem parafianinem parafii Momina.Od kilku lat oczyszczany jest stary cmentarz w ostatnim roku oczyszczono środkową część i dzięki temu odkryło się wiele pomników.Nie wiem do kogo pani się zwracała bo pisząc parafia to może trafiła pani na kogoś z rady parafialnej kto panią po prostu zbył.Jest taka starsza kobieta która kilkanaście lat temu spisała większość zabytkowych nagrobków,a i proboszcz napewno nie odmówi gdyby pani chciała zerknąć w akta.Ja też chętnie pomogę znam cmentarz bywam na nim bardzo często.to prosze podać jakieś szczegóły lub kontakt mejlowy napewno jeśli pomnik jest to go odnajdziemy
Z radością. Chodzi o Wiktorię z Rakowskich-Podczaską. Ale może na maila?
jolanta.kozak@gmail.com
Jeśli jest Pan/Pani często na cmentarzu w Mominie czy mogę zwrócić się z wielką prośbą. Poszukuję grobu Gerarda Kwarcińskiego zmarłego 27 września 1907 roku w Mominie i pochowanego tam przez miejscowego proboszcza księdza Czernikiewicza. Nie wiem czy grób jeszcze istnieje. Niestety moje kilkukrotne listy do obecnego księdza pozostały bez odpowiedzi. Przez przypadek trafiłem na ten wpis i muszę przyznać wzbudził on moją nadzieję. Czy moge liczyć na przychylne potraktowanie mojej prośby?
Z góry dziekuję
Serdecznie pozdrawiam
Marek Kwarciński e-mail kwarcinskimarek@tkdami.net
Jest na pewno taki nagrobek w starej części od strony muru graniczącego z drogą do Garbacza. Znam ten cmentarz dobrze, chociaż od 40 lat mieszkam na Dolnym Ślasku. O ile pamiętam napis na nagrobku to ta osoba była zarządcą dóbr w Garbaczu lub Boksycach.
Pozdrawiam,
W.G.
Gdyby był ksiądz Roman to by Ci napewno pomógł !!!
A teraz jest tam podobno bardzo opieszły ksiądz
O nie podpisałeś sie jako Gość .Myślę że w Mominie jesteś tylko gościem bo obecny ksiądz jest poprostu bardzo solidnym człowiekiem i wiem że w dokumentacji jest bardzo solidny.Potrzebowałem zaświadczenia o bierzmowaniu i okazało się że ten ksiądz którego imiennie chwalisz nie prowadził w ogóle dokumentacji a ten przez rok odwalał za niego zaległości. Jak ktoś nie lata po chałupach z bajami tylko pracuje i widać efekty to nie pasuje.A taki paw co to do każdego w oczy uśmieszki a poza oczami to was od chłopków przezywa to jest o.k
tak tak zakręcony jak nie powiem kto byłem tam z rodziną ustalić pore istotnych spraw to się zachowywał jakby był pod jakimś wpływem nie napiszę czego nie szło z nim wogole podyskutować
A kolego w Mominie nie jestem gościem mieszkaliśmy tam całe wieki i rodzina mieszka do dziś !!!!!
Czytam i zastanawiam się czemu służy ta czcza dyskusja.Poznałem obecnego proboszcza znałem poprzedniego .Tamten dużo mówi tylko co z tego wynika?
Jolu jak w niedzielę pójdę na cmentarz to też
poszukam tego grobowca .A ksiądz przyjeżdża co miesiąc do mojej chorej babci i jest naprawdę wspaniałym człowiekiem.Zawsze spokojnie wysłucha porozmawia ze staruszką a z i nami o wszystkim pogada i pożartuje.Tylko trzeba chcieć rozmawiać z księdzem a niektórzy to jak zobaczą sutannę to jak jakieś dziki się zachowują.
Ja wiem, gdzie jest grób, ja tylko chciałam się więcej dowiedzieć, bo napisy z datami urodzenia i zgonu nie istnieją. Nie znam księdza, bo nie mogę się tam dodzwonić, a na sekretarkę automatyczną nikt mi nie odpowiada. Jola