A mnie dupa zmarzła strasznie! Mogliby trochę podgrzać.
Ojj nie przesadzajcie, na dwór też wychodzicie w zimowych kurtkach i kozakach? Ja tam siedzę w krótkim rękawku i jakoś nie umarzam:)
W miastach w których mieszkańcy dbają o siebie dalej działa ogrzewanie np. Kraków. W Ostrowcu i tak zapłacimy a mamy zimno. Ale apteki też muszą z czegoś żyć.
no jest bardzo zimno, najgorzej w łazience. chyba się trzeba myć w ubraniu ;-)
podgrzewam farelką bo wszyscy się podziebiliśmy a najbardziej chodzi o maluszka
Chyba was pogięło?! Nie przesadzacie trochę? ja chodzę normalnie ubrana i nie marznę! Jest chłodnawo, ale nie lodowato!!!
p.S. Rozumiem ludzi,którzy mają małe dzieci, ale staruchy? Weźcie się za jakąś robotę to się rozgrzejecie:P
No bo jak ktoś taki piecuch, że mu po dwóch dniach majowego ochlodzenia już jakieś mega ogrzewanie potrzebne, to jaką ma mieć odporność? - żadną. I podgrzewaj maluszka farelką, podgrzewaj, wychowasz sobie chucherko, które będzie chorowac, gdy tylko maleńki wiaterek powieje.
W Warszawie w WSMie nie grzeją,
Tu nie chodzi o marudzenie i "lekkie zimno" - w każdym włąsnym domu bym nie marudził, ale skoro spółdzielnia zdziera ze mnie co m-c ponad 200 PLN na C.O.(niezależnie czy grzeja czy nie), to czegoś wymagam - bo niestety, nie oszczędzam, a w domu jest rzeczywiście chłodno.
U nas jet zimno jak w lodówce.właśnie mam małe dziecko i tez musze dogrzewac bo strach go po kąpieli do takiej zimnicy wpuszczać.beznadziejnie kurde mogliby troche ogrzac ale coich to obchodzi kup sobie grzejnik elektryczny i tak zaplacisz za prąd i słupek na kaloryferze tez pujdzie do góry.